Czateria... 2021
Kurcze ja nie wiem skąd tu taki strach przed serwisowaniem marek premium?
Mój ojciec od 14 lat ma S klasę W220 uważaną za jeden z bardziej awaryjnych modeli. Nie miał ani jednej awarii. Co roku roki przeglądy w cenie 1400-3000 zł ( w tym były jakieś elementy eksploatacyjne i zawieszenia ) oraz raz wymienił amortyzatory z przodu – tu koszt wyższy bo jakoś 4 tysiące – pneumatyka. Serwis mojego CLA przez dwa lata eksploatacji pochłonął 2150 PLN – w tym płyny, filtry, dwa przeglądy w ASO i wymiana klocków.
PS: pozdrowienia z Wrocka
Mój ojciec od 14 lat ma S klasę W220 uważaną za jeden z bardziej awaryjnych modeli. Nie miał ani jednej awarii. Co roku roki przeglądy w cenie 1400-3000 zł ( w tym były jakieś elementy eksploatacyjne i zawieszenia ) oraz raz wymienił amortyzatory z przodu – tu koszt wyższy bo jakoś 4 tysiące – pneumatyka. Serwis mojego CLA przez dwa lata eksploatacji pochłonął 2150 PLN – w tym płyny, filtry, dwa przeglądy w ASO i wymiana klocków.
PS: pozdrowienia z Wrocka
Panie nie dość że kupie Premium w takie kasie to jeszcze mam wydawać tyle rocznie? Jak kupie to ma to jeździć bez wkładania żadnej kasy oprócz oleju i filtrów przez parę lat 
Stąd, że nie masz pewności co kupujesz, bo rozmawiamy o używkach.
Jak masz auto od nowości troche łatwiej to się przełyka, bo sam najlepiej wiesz ile takie fury kosztują, do tego sam wiesz co masz.
Jak masz auto od nowości troche łatwiej to się przełyka, bo sam najlepiej wiesz ile takie fury kosztują, do tego sam wiesz co masz.
..::Born To Rise Hell::..
Może tak ale kupić pewna używkę w ASO tez można 
Poza tym doświadczenia z nowymi autami w rodzinie to mam moze od kilku lat.
Zawsze wszyscy kupowaliśmy używane.
Poza tym doświadczenia z nowymi autami w rodzinie to mam moze od kilku lat.
Zawsze wszyscy kupowaliśmy używane.
radzi89 napisał(a):Kurcze ja nie wiem skąd tu taki strach przed serwisowaniem marek premium?
j/w mówimy o samochodzie za 25-30k gdzie nierzadko jest to 10-15% jego pierwotnej ceny
Ładny widok
radzi89 napisał(a):Może tak ale kupić pewna używkę w ASO tez można
Nie ma czegoś takiego jak "pewna używka"
..::Born To Rise Hell::..
Jak poza olejem, zarowkami i innymi czysto eksploatacyjnymi elementami trzeba wkładać więcej niż parę stów rocznie to auto zalatuje szitem lub jest ewidentnie drogie w utrzymaniu. Przy nowym, lub takim na gwarancji koszta rzędu 1000 zł i wiecej to normalka przy przeglądach.
Dwunastoletnie Signum zrobiło 760 km w weekend, dobiło do 250 tyś i niestety... nic się nie psuje 
Dominator napisał(a):Jak poza olejem, zarowkami i innymi czysto eksploatacyjnymi elementami trzeba wkładać więcej niż parę stów rocznie to auto zalatuje szitem lub jest ewidentnie drogie w utrzymaniu.
Przesadzasz. Wystarczy, że wypadnie Ci wymiana elementów które są drogie, ale robi się je raz na np 200km i Twoja średnia roczna poleci na łeb. A to, że akurat wymiana wypadła na Ciebie, to trudno. Taki urok używanych samochodów
Ja sie boje zmieniać,takiego auta jak xed juz chyba nie bede miał. 70tys i nigdy nie zawiódł
A szwagier w tym czasie w 3auta jego równowartosc wpakował,wszystko pewne uzywki .Wedlug mnie kwestia szczescia.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8675 (86/81)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
loockas napisał(a):Wystarczy, że wypadnie Ci wymiana elementów które są drogie, ale robi się je raz na np 200km i Twoja średnia roczna poleci na łeb. A to, że akurat wymiana wypadła na Ciebie, to trudno. Taki urok używanych samochodów Co innego jak wymieniasz coś n-ty raz.
Dokładnie, jak dorwiesz diesla po wymianie, turbo, sprzęgła, koła 2M, wtryskiwaczy i DPF to można brać w ciemno

Komentarz do mojego Focusa na grupie FB
Nawet nie wiedziałem, że mam taką rajdówkę w garażu
Auto robione jak do scigania sie. Wszystkie przerobki majace slozuc jak najlepszemu przyspieszaniu.ciekawe. I niby oryginalny soft. Pewno przywrocony do oryginalu. Polosie zmienione na wzmocnione. Musial ktos ladnie nim zrywac [...]
Nawet nie wiedziałem, że mam taką rajdówkę w garażu
Przez dwa dni w Alfie uciekła 1/3 czynnika z klimy. A według maszyny ciśnienie w układzie było ok. Dobrze, że pojechałem jednak na sprawdzenie bo na urlopie mógłbym się zdziwić... Ciekawe czy zdążę to ogarnąć, u tego samego gościa nie da rady bo zawalony robotą. Jestem na poniedziałek umówiony do innego a wtorek środa wyjazd.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości