Kumam, na pewno to BMW daje więcej funu z jazdy niż Golf. Jednak mimo tylnego napędu nie sądzę by to było coś, co będzie na tyle lepsze od Focusa by chciało mi się zmieniać. Focus jest świetnie prowadzącym się autem, z zarąbistym silnikiem który ma niesamowity dźwięk ale w momencie jak nie potrzebuję tak uniwersalnego auta, to chciałbym zaszaleć i kupić sobie w końcu auto o którym marzę od 11 lat. Zachorowałem na NA, pamiętam jak ze łzami w oczach podziwiałem Miatę Akara. Potem chorowałem na NB i już niewiele brakło by Toledo zamienić na NB ale... Ania zaciążyła
To jeszcze nie był okres w moim życiu gdziem mogłem sobie pozwolić na 3 auto. Teraz mogę i przy takim założeniu to auto nie musi być super bezawaryjne i zawsze gotowe do jazdy. Mam czym jeździć, po to wyleasingowałem nowe auto żeby nie mieć zmartwień w tym temacie. Mimo wad, nie widzę ciekawszego auta za ~30k niż NC 2.0. Po prostu chcę je mieć i nawet jak je ruda zeżre to będę szczęśliwy, że w moim motoryzacyjnym życiu pojawił się ten model. Tak sam jak cieszę się, że miałem Lagunę która wielu ludziom otworzyła oczy, Toledo VR5 które mnie zawsze intrygowało czy obecnie Focus ST do którego wzdychałem kiedyś oglądając Top Gear. Nawet ze Scenica jestem dumny, bo przełamał we mnie niechęć do tego nadwozia i uważam, że to najpraktyczniejsze auto jakie kiedykolwiek miałem
