Skrzynia była planowana od dawna tylko się zebrać nie mogłem 

 W zasadzie nic jej nie jest – umówiłem się na wymianę oleju z filtrem – poza tym co prawie dwa lata temu w Rykach szwankowało i trzeba wymienić elektrozawór który wożę w schowku od "po Ryk 2016"  

 Plus rzucenie okiem na całokształt 

 Więc jak na "straszną awarię" to trochę mimo wszystko działał 

A szczęki to chyba zwykła eksploatacja, chociaż to pękły sprężyny naciągające a nie powinny bo miały 2 lata. Chociaż nie wykluczam też błędów w montażu (jutro zresztą muszą zrobić poprawkę bo chyba jednak coś źle złożyli albo nie wskoczyło tam gdzie miało bo delikatnie przycierają). Na szczęście to tylko hamulec postojowy którego w zasadzie nie używam.
Chciałbym aby wszystkie auta były tak bezproblemowe i niedrogie w eksploatacji jak Chrysler. Poza paliwem ofc  
 Widzisz, dla Ciebie rocznik 2003 to prehistoria do której bałbyś się wsiąść, a śmiem gdybać, że mechanicznie wytrzyma dłużej niż auto do palenia gum.
Ja generalnie – w przeciwieństwie do Ciebie – mam szczęście do aut. Czego szczerze Ci życzę. Może teraz Ci się to odmieni, bo w końcu ile można 

Ani jakoś specjalnie ich nie wyszukuję w "perełkowym" stanie, zwykle kupuję je prawie przez przypadek – w zasadzie od pierwszego Wartburga (szukałem Poloneza 

), Cronosa (szukałem Espero 2.0 z klimą), Hyundaia (szukałem VW T4), Mazdy 6 diesel (szukałem 626 GF w benzynie 2.0 136KM), jedynie Kangoo miało być Kangoo 1,9D i takie było. No i klocek też miał być klockiem ale ten egzemplarz kupiłem (mocno zaniedbany) bo już mi się nie chciało nigdzie jeździć. I z żadnym z tych aut nie miałem praktycznie problemów (no, w Cronosie robiłem blachy i silnik który już przy kupnie wołał o wymianę uszczelniaczy, ale teraz blachy olałbym sikiem prostym) i działały bezproblemowo. Nigdy żadne z tych aut nie stanęło w drodze i nie wymagało holowania czy naprawy (poza szóstką po bliskim spotkaniu z łosiem). I ja tymi autami jeżdżę długo. 4 lata Wartburg, Cronos i M6 po 7 lat, Huyndai 5. Kangoo się nie liczy bo w ostatnim roku u mnie zrobiło raptem 1kkm, chciał zanim pojawił się Dokker, było mocno eksploatowane 

 Na przeglądzie gość się zdziwił  

 No właśnie, zapomniałem o Dacii. Miało być nowe do firmy i takie było. Chociaż nie funkielnówka salonowa bo miała 400km przebiegu i jestem drugim właścicielem (po salonie).
P.S. jak wygląda koszulka żonobijka?