
Mazda 323C BA 96` ZM-VE – "Cetek #2 – Nowa nadzieja"
Jest mega daily to teraz można w Cetku pójść w unlimited tuning i zrobić bezwzględnego popierdalakę torowego/rajdowego 

-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Tak jak obiecałem, prace się nie zatrzymały!
Wracając jeszcze do poprzednich postów, jeśli ktoś jakimś cudem nie zauważył nowego wątku w dziale, i nadal nie wie jakim cudem mam spas z tyłu bez dystansów, to macie link do pomysłodawcy i (współ)wykonawcy.
viewtopic.php?f=312&t=204103
A przed założeniem na auto prezentowało się to tak:
W kabinie, nareszcie postanowiłem usunąć koło od AutoSana i wrzucić jakąś fajerę. Nie obyło się bez zgrzytów, aukcja była opisana jako "około 33cm", kierownica przyszła ... 28cm. Nie dość że "nielegalna" to jeszcze malutka. Zanim jednak nastąpi zwrot do nadawcy postanowiłem założyć i przetestować.
Wrażenia są takie, że pierwsze parę kilometrów było dziwne i niepewne. Bez wątpienia prędkość kręcenia kółkiem się zwiększyła, ostre zakręty, nawrotki wchodzą dużo szybciej. Kierą nie kręci się ciężej. W zasadzie jedyny zgrzyt jaki mi się trafił, to sytuacja kiedy nie trafiłem ręką w kierownicę przy obracaniu. Ręka po zmianie biegów też idzie automatycznie w inne miejsce. Jednak nie ma się co dziwić przy tak drastycznej zmianie – oryginalna 38cm, na Momo 28cm.
Nie ma tego złego, teraz jestem pewny że małą kierownicą będzie mi się dobrze kręcić, więc zamówiłem RAID 32cm z homologacją E1, którą spokojnie będę mógł używać na drodze. Najmniejszy legalny rozmiar.
Czekamy na dystanse na przód, i na otwarcie sezonu motosportowego
Wracając jeszcze do poprzednich postów, jeśli ktoś jakimś cudem nie zauważył nowego wątku w dziale, i nadal nie wie jakim cudem mam spas z tyłu bez dystansów, to macie link do pomysłodawcy i (współ)wykonawcy.
viewtopic.php?f=312&t=204103
A przed założeniem na auto prezentowało się to tak:
W kabinie, nareszcie postanowiłem usunąć koło od AutoSana i wrzucić jakąś fajerę. Nie obyło się bez zgrzytów, aukcja była opisana jako "około 33cm", kierownica przyszła ... 28cm. Nie dość że "nielegalna" to jeszcze malutka. Zanim jednak nastąpi zwrot do nadawcy postanowiłem założyć i przetestować.
Wrażenia są takie, że pierwsze parę kilometrów było dziwne i niepewne. Bez wątpienia prędkość kręcenia kółkiem się zwiększyła, ostre zakręty, nawrotki wchodzą dużo szybciej. Kierą nie kręci się ciężej. W zasadzie jedyny zgrzyt jaki mi się trafił, to sytuacja kiedy nie trafiłem ręką w kierownicę przy obracaniu. Ręka po zmianie biegów też idzie automatycznie w inne miejsce. Jednak nie ma się co dziwić przy tak drastycznej zmianie – oryginalna 38cm, na Momo 28cm.
Nie ma tego złego, teraz jestem pewny że małą kierownicą będzie mi się dobrze kręcić, więc zamówiłem RAID 32cm z homologacją E1, którą spokojnie będę mógł używać na drodze. Najmniejszy legalny rozmiar.
Czekamy na dystanse na przód, i na otwarcie sezonu motosportowego
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Parę nowych fotek, bo dlaczemu nie 
Przyszła dostawa świeżego towaru. Kapcioszki, dystanse i kierownice dla SP Customs.
Od lewej: Momo 35cm, Raid 32cm, Momo 28cm. Najmniejsza bez homologacji drogowej.
Dystanse i kierka już na aucie. Tym razem fajera z homologacją, 32cm, RAID. Powiem Wam że wykończenie i materiał jest dokładnie ten sam co w kierownicach MOMO. To jest ta sama firma, ta sama fabryka?
Teraz też z przodu zrobił się ładny spas. Jako że wszystkie planowane graty z zawieszenia już na aucie można się brać za testy i korekty.
Chyba przydałoby się podmalować. Auto i gejowską kierownicę. Bardziej przydałoby się pogrzebać w kabelkach. Najbardziej jednak przydałby mi się dodatkowy dzień w tygodniu żeby to wszystko odespać
Przyszła dostawa świeżego towaru. Kapcioszki, dystanse i kierownice dla SP Customs.
Od lewej: Momo 35cm, Raid 32cm, Momo 28cm. Najmniejsza bez homologacji drogowej.
Dystanse i kierka już na aucie. Tym razem fajera z homologacją, 32cm, RAID. Powiem Wam że wykończenie i materiał jest dokładnie ten sam co w kierownicach MOMO. To jest ta sama firma, ta sama fabryka?
Teraz też z przodu zrobił się ładny spas. Jako że wszystkie planowane graty z zawieszenia już na aucie można się brać za testy i korekty.
Chyba przydałoby się podmalować. Auto i gejowską kierownicę. Bardziej przydałoby się pogrzebać w kabelkach. Najbardziej jednak przydałby mi się dodatkowy dzień w tygodniu żeby to wszystko odespać
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Małe uzupełnienie.
Wrzucone dobre kapcie na auto.
Ustawiona zbieżność i kąty.
Kierownica pryśnięta na czarno.
Pierwsze KZK drugie miejsce.
Drugie KZK w sezonie wygrane.
Relacja z wypadu Grupy Łódzkiej na I KZK 2018r
Wrzucone dobre kapcie na auto.
Ustawiona zbieżność i kąty.
Kierownica pryśnięta na czarno.
Pierwsze KZK drugie miejsce.
Drugie KZK w sezonie wygrane.
Relacja z wypadu Grupy Łódzkiej na I KZK 2018r
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
No i na cztery dni przed Poznaniem wyszedł fakap. Padły przednie tuleje przednich wahaczy. Wytrzymały dwa miesiące. Co dziwne, tylne tuleje przednich wahaczy są sztywne jak pal azji, nie wspominając o wahaczach z tyłu, które trzymają się świetnie. Może jakiś błąd przy produkcji, niedotrzymane warunki czy coś. Nie zmienia to jednak faktu, że czeka mnie wymiana, na cito udało się załatwić tylko Oyodo. Zobaczymy ile zwykłe gumy wytrzymają.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
walcz do końca .....
VW Passat B8 2.0 TDI -190 KM DSG
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
a gdzie tu relacja z TP ?
Gratuluję czasu ..... goniąc szybszego można sporo nadrobić jak widać . Jest progres w czasach i to cieszy.
Gratuluję czasu ..... goniąc szybszego można sporo nadrobić jak widać . Jest progres w czasach i to cieszy.
VW Passat B8 2.0 TDI -190 KM DSG
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
Mazda Mx3 V6 2.5 KLde
Mazda Mx5 – 1.8 Torsen
Zbieram się z tą aktualką i nie mogę się zebrać. Zwłaszcza po wizycie na hamowni nie mogę się pozbierać
Ten post będzie bardziej opisowy, jakieś więcej mediów wrzucę później.
Dzięki wielkie Daro za możliwość ścigania Cię na torze, nie było dla mnie chyba lepszej możliwości nauki niż jazda za słabszym autem ale dużo lepszym kierowcą. Dzięki też za rady, i te parę krótkich acz treściwych rozmów w przerwach pomiędzy sesjami. Czuję się po tym lepszym kierowcą i lepszym człowiekiem
Najpierw muszę trochę pomarudzić. Bity tydzień po pracy do późnej nocy siedzieliśmy z Piohrunem nad jego BG Turbo żeby tylko dojechała na zlot. Koniec końców bagieta została złożona daliśmy radę, ale poddało się sprzęgło, świeżo obite kevlarem. Więcej w jego temacie.
Pobudka o 2:00, po jakiś 4 godzinach snu i ruszamy w trasę. Auto coś przymula, ale dojechaliśmy z Piohrunem na miejsce spotkania. Tam zmiana kierowcy – wielką przysługę oddał mi KornFun, siadając za kółko Cetka, dzięki czemu mogłem wypocząć choć trochę w trasie. Dziękuję! W między czasie znalazłem problem, korekty w DETcie z jakiegoś powodu się przestawiły. Ogarnąłem temat, poprawiłem mieszankę i próbowałem pójść spać...
Pierwsza sesja wykazała problem z autem – przy przeciążeniach typu zakręt czy mocne hamowanie auto mi gasło. Problem ewidentnie leżał w kabelkologii, może coś gdzieś nie stykało. Przepraszam wszystkich którzy dwa pierwsze okrążenia pierwszej sesji jechali za mną. Problemu nie udało mi się diagnozować i naprawić, udało się natomiast zaleczyć. Obwiązałem wiązkę ECU i DETa taśmą izolacyjną na sztywno, i o dziwo pomogło.
Przeskok w prędkości i technice jazdy był spory, dotychczas największy tor po którym śmigałem to Tor Łódź. Musiałem zrewidować moją linię jazdy i dohamowania. Okazało się też że kapcie – Extreme VR2 przegrzewają się i płyną przy 4 okrążeniu. Całe szczęście nie była to wina kapci lecz moja. Już w 4 sesji problem przegrzewania zniknął, bo nauczyłem się bardziej szanować opony i zrewidowałem ciśnienie.
Było kilka "fakapów" na torze, delikatne przyhaczenie pobocza, poślizgi czy Mx-5 którą postawiło bokiem tuż przed moim nosem. Najprzyjemniej wspominam moment w którym serię zakrętów przy radarze (trybuna) brałem na tyle szybko, że wyjście z lewego grubo pokryło wejście w prawy. Zrobiłem za mocne wahadło i zaczęło mnie stawiać bokiem. Całe szczęście mogę z dumą powiedzieć, że opanowałem auto zakładając kontrę i wciskając gaz do podłogi żeby wyciągnąć mocno uciekający tył. Ta sytuacja mnie odblokowała, przekonałem się że mogę sobie pozwolić na więcej, bo w razie problemu nie spanikuję. Zawsze podchodziłem do swoich umiejętności z rezerwą, wygląda na to, że ze zbyt dużą.
Przez cały czas pobytu na torze poprawiałem czasy. Powoli, z początkowych 2:25, aż do 2:11 na ostatnim okrążeniu ostatniej sesji. Może gdyby były kolejne, a ja miałbym jeszcze choć odrobinę energii to udało by się zejść poniżej 2:10. W każdym razie jestem z siebie dumny, jak na pierwszy wypad i silnik 1498ccm uważam to za mały sukces.
Autko spisało się dobrze. To nad czym tak długo pracowałem przyniosło efekty – w zakrętach (tych które brałem dobrze) nikt z grupy nie mógł mi uciec. Potwierdza to wchodzenie 140km/h w ostatni prawy, ale nadal ze sporym zapasem. Zawieszenie było dobrze zrównoważone, żadna oś nie uślizgiwała się bardziej niż druga. Nawet biorąc pod uwagę że na tylnej osi gościły Profile XR01 szerokości 185. Hamulce żyleta, wykorzystałem ich potencjał może w 80%. Najgorzej wypadł silnik.
Zaraz po 3 sesji zjechałem prosto na hamownię. Odstałem swoje 5 minut w kolejce i wjechałem, żeby nie tracić czasu.
To że motor nie generuje "seryjnych" obiecanych 130km to wiedziałem już od dawna. Nie spodziewałem się natomiast, że będzie ich mniej niż 115. Oczywiście swoje znamię mają też warunki, gorąca komora spalania a co za tym idzie ciepłe powietrze i przekłamujące czujniki. Nikt mi jednak nie wmówi że w ten sposób uciekło ponad 6 koni. Poza tym kolejna sprawa, czyli zakres obrotów w których generowana jest maksymalna moc – 5800RPM. Według wszelkich źródeł silnik powinien generować max moc przy 7000RPM, czyli dużo, dużo dalej.
Widać że krzywa momentu nie spada na łeb na szyję, więc coś tam siedzi tylko nie wiem co.
Przez długi czas myślałem że są to problemy ze sterowaniem, ale tą teorię można włożyć między bajki. Powyżej 6000RPM rozrząd i tak jest w pozycji zerowej, nie przestawiony, więc sterowanie nie ma wpływu. AFR testowałem w granicach 11,5-14. Zapłon 24-28* i nic nie pomogło. Zostaje mi już tylko grzebanie w mechanice, choć przyznaję, nie mam pomysłów gdzie jest wąskie gardło. Już postanowiłem że w najbliższym czasie zrzucam głowicę, robię inspekcję i może wprowadzę poprawki do tego co zrobiła fabryka.
Nawet zacząłem poważnie myśleć nad zmianą dołu silnika, i wrzucenie z ZMa. Wzrosła by pojemność, nadal mieściłbym się w przepisowych 1600ccm, a zyski nie podlegają dyskusji. Nadal jednak nie rozwiązuje to problemu z brakującą mocą na wysokich obrotach.
Może sprężynki zaworowe już nie nadążają? Zmęczenie materiału robi swoje, a co by nie mówić silnik ma 17 lat. Przedmuchy na zaworach raczej odpadają, wyszło by na teście kompresji. Jeśli macie jakieś pomysły, to łykam je jak pelikan
Dzięki wielkie Daro za możliwość ścigania Cię na torze, nie było dla mnie chyba lepszej możliwości nauki niż jazda za słabszym autem ale dużo lepszym kierowcą. Dzięki też za rady, i te parę krótkich acz treściwych rozmów w przerwach pomiędzy sesjami. Czuję się po tym lepszym kierowcą i lepszym człowiekiem

Najpierw muszę trochę pomarudzić. Bity tydzień po pracy do późnej nocy siedzieliśmy z Piohrunem nad jego BG Turbo żeby tylko dojechała na zlot. Koniec końców bagieta została złożona daliśmy radę, ale poddało się sprzęgło, świeżo obite kevlarem. Więcej w jego temacie.
Pobudka o 2:00, po jakiś 4 godzinach snu i ruszamy w trasę. Auto coś przymula, ale dojechaliśmy z Piohrunem na miejsce spotkania. Tam zmiana kierowcy – wielką przysługę oddał mi KornFun, siadając za kółko Cetka, dzięki czemu mogłem wypocząć choć trochę w trasie. Dziękuję! W między czasie znalazłem problem, korekty w DETcie z jakiegoś powodu się przestawiły. Ogarnąłem temat, poprawiłem mieszankę i próbowałem pójść spać...
Pierwsza sesja wykazała problem z autem – przy przeciążeniach typu zakręt czy mocne hamowanie auto mi gasło. Problem ewidentnie leżał w kabelkologii, może coś gdzieś nie stykało. Przepraszam wszystkich którzy dwa pierwsze okrążenia pierwszej sesji jechali za mną. Problemu nie udało mi się diagnozować i naprawić, udało się natomiast zaleczyć. Obwiązałem wiązkę ECU i DETa taśmą izolacyjną na sztywno, i o dziwo pomogło.
Przeskok w prędkości i technice jazdy był spory, dotychczas największy tor po którym śmigałem to Tor Łódź. Musiałem zrewidować moją linię jazdy i dohamowania. Okazało się też że kapcie – Extreme VR2 przegrzewają się i płyną przy 4 okrążeniu. Całe szczęście nie była to wina kapci lecz moja. Już w 4 sesji problem przegrzewania zniknął, bo nauczyłem się bardziej szanować opony i zrewidowałem ciśnienie.
Było kilka "fakapów" na torze, delikatne przyhaczenie pobocza, poślizgi czy Mx-5 którą postawiło bokiem tuż przed moim nosem. Najprzyjemniej wspominam moment w którym serię zakrętów przy radarze (trybuna) brałem na tyle szybko, że wyjście z lewego grubo pokryło wejście w prawy. Zrobiłem za mocne wahadło i zaczęło mnie stawiać bokiem. Całe szczęście mogę z dumą powiedzieć, że opanowałem auto zakładając kontrę i wciskając gaz do podłogi żeby wyciągnąć mocno uciekający tył. Ta sytuacja mnie odblokowała, przekonałem się że mogę sobie pozwolić na więcej, bo w razie problemu nie spanikuję. Zawsze podchodziłem do swoich umiejętności z rezerwą, wygląda na to, że ze zbyt dużą.
Przez cały czas pobytu na torze poprawiałem czasy. Powoli, z początkowych 2:25, aż do 2:11 na ostatnim okrążeniu ostatniej sesji. Może gdyby były kolejne, a ja miałbym jeszcze choć odrobinę energii to udało by się zejść poniżej 2:10. W każdym razie jestem z siebie dumny, jak na pierwszy wypad i silnik 1498ccm uważam to za mały sukces.
Autko spisało się dobrze. To nad czym tak długo pracowałem przyniosło efekty – w zakrętach (tych które brałem dobrze) nikt z grupy nie mógł mi uciec. Potwierdza to wchodzenie 140km/h w ostatni prawy, ale nadal ze sporym zapasem. Zawieszenie było dobrze zrównoważone, żadna oś nie uślizgiwała się bardziej niż druga. Nawet biorąc pod uwagę że na tylnej osi gościły Profile XR01 szerokości 185. Hamulce żyleta, wykorzystałem ich potencjał może w 80%. Najgorzej wypadł silnik.
Zaraz po 3 sesji zjechałem prosto na hamownię. Odstałem swoje 5 minut w kolejce i wjechałem, żeby nie tracić czasu.
To że motor nie generuje "seryjnych" obiecanych 130km to wiedziałem już od dawna. Nie spodziewałem się natomiast, że będzie ich mniej niż 115. Oczywiście swoje znamię mają też warunki, gorąca komora spalania a co za tym idzie ciepłe powietrze i przekłamujące czujniki. Nikt mi jednak nie wmówi że w ten sposób uciekło ponad 6 koni. Poza tym kolejna sprawa, czyli zakres obrotów w których generowana jest maksymalna moc – 5800RPM. Według wszelkich źródeł silnik powinien generować max moc przy 7000RPM, czyli dużo, dużo dalej.
Widać że krzywa momentu nie spada na łeb na szyję, więc coś tam siedzi tylko nie wiem co.
Przez długi czas myślałem że są to problemy ze sterowaniem, ale tą teorię można włożyć między bajki. Powyżej 6000RPM rozrząd i tak jest w pozycji zerowej, nie przestawiony, więc sterowanie nie ma wpływu. AFR testowałem w granicach 11,5-14. Zapłon 24-28* i nic nie pomogło. Zostaje mi już tylko grzebanie w mechanice, choć przyznaję, nie mam pomysłów gdzie jest wąskie gardło. Już postanowiłem że w najbliższym czasie zrzucam głowicę, robię inspekcję i może wprowadzę poprawki do tego co zrobiła fabryka.
Nawet zacząłem poważnie myśleć nad zmianą dołu silnika, i wrzucenie z ZMa. Wzrosła by pojemność, nadal mieściłbym się w przepisowych 1600ccm, a zyski nie podlegają dyskusji. Nadal jednak nie rozwiązuje to problemu z brakującą mocą na wysokich obrotach.
Może sprężynki zaworowe już nie nadążają? Zmęczenie materiału robi swoje, a co by nie mówić silnik ma 17 lat. Przedmuchy na zaworach raczej odpadają, wyszło by na teście kompresji. Jeśli macie jakieś pomysły, to łykam je jak pelikan
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Jakie jest Oryginalne Ecu sterujące i na jakiej to przepływce lata? Trzeba było na hamowni na szybko odłączyć deta i zostawić seryjny setup i zobaczyć jakby się kręski kształtowały
-
Największy Ścigant
- Od: 19 lis 2015, 19:40
- Posty: 915 (5/8)
- Skąd: Kalisz
- Auto: Jest:
Mazda MX-3 KL-DE '91
Była:
Mazda MX-3 KL-DE '93
Ori ECU mam, lata prawdopodobnie na przepływce ZL-01, tylko nie wiem w jakiej rurze. Na seryjnym ecu bez wsparcia DETa jest słabo, i strasznie przelewa na wysokich. To nie problem ze sterowaniem.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Ori od silnika? A jest słabo bo tak Ci mówi dupohamownia czy mierzone na hamowni było? Jak dla mnie dobór odpowiednich podzespołów jest bardzo ważne. Poeksmerymentowal bym na twoim miejscu z tym. Co do mechaniki się nie wypowiadam.
-
Największy Ścigant
- Od: 19 lis 2015, 19:40
- Posty: 915 (5/8)
- Skąd: Kalisz
- Auto: Jest:
Mazda MX-3 KL-DE '91
Była:
Mazda MX-3 KL-DE '93
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
*Poprawka, silnik był w opcji i manual i AT. Ja posiadam ECU od AT. Od manuala nie idzie znaleźć, nawet foto w internecie, a co dopiero kupić
Pytałem w Carspeedzie, mogą sprowadzić nowy, za 4k pln. Dziękuję, postoję
@marcinowozniako
Machanie przepływkami i kompami to biedawersja strojenia, po prostu patrzysz który zestaw najlepiej zagada. Ja mam 100% kontroli nad mieszanką i sporą możliwość przesuwania zapłonu, więc zaufaj mi. Jak mówię że problemem nie jest sterowanie, to znaczy że problemem nie jest sterowanie. Naturalnie, dobry tuner na hamowni wyciągnąłby z tego może i 5 koni więcej. Tylko gdzie się podziało pozostałych 15?
Oczywiście też że sprawdzałem sam ECU, nawet z dwóch niezależnych źródeł. Oba potwierdziły że jest słabo. Przecież wróżbita Maciej i wróżka Aldona nie mogą się mylić naraz.
Jest pewna niewielka szansa że silnik powinien pracować w jakiś super ekstremalnych warunkach których nie sprawdziłem, i w sumie może je sprawdzę. Aczkolwiek to już taka sztuka dla sztuki, żeby mieć pewność że zamknąłem temat tak bardzo jak się tylko da.
Pytałem w Carspeedzie, mogą sprowadzić nowy, za 4k pln. Dziękuję, postoję
@marcinowozniako
Machanie przepływkami i kompami to biedawersja strojenia, po prostu patrzysz który zestaw najlepiej zagada. Ja mam 100% kontroli nad mieszanką i sporą możliwość przesuwania zapłonu, więc zaufaj mi. Jak mówię że problemem nie jest sterowanie, to znaczy że problemem nie jest sterowanie. Naturalnie, dobry tuner na hamowni wyciągnąłby z tego może i 5 koni więcej. Tylko gdzie się podziało pozostałych 15?
Oczywiście też że sprawdzałem sam ECU, nawet z dwóch niezależnych źródeł. Oba potwierdziły że jest słabo. Przecież wróżbita Maciej i wróżka Aldona nie mogą się mylić naraz.
Jest pewna niewielka szansa że silnik powinien pracować w jakiś super ekstremalnych warunkach których nie sprawdziłem, i w sumie może je sprawdzę. Aczkolwiek to już taka sztuka dla sztuki, żeby mieć pewność że zamknąłem temat tak bardzo jak się tylko da.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Płomień napisał(a):*Poprawka, silnik był w opcji i manual i AT. Ja posiadam ECU od AT. Od manuala nie idzie znaleźć, nawet foto w internecie, a co dopiero kupić![]()
Pytałem w Carspeedzie, mogą sprowadzić nowy, za 4k pln. Dziękuję, postoję![]()
@marcinowozniako
Machanie przepływkami i kompami to biedawersja strojenia, po prostu patrzysz który zestaw najlepiej zagada. Ja mam 100% kontroli nad mieszanką i sporą możliwość przesuwania zapłonu, więc zaufaj mi. Jak mówię że problemem nie jest sterowanie, to znaczy że problemem nie jest sterowanie. Naturalnie, dobry tuner na hamowni wyciągnąłby z tego może i 5 koni więcej. Tylko gdzie się podziało pozostałych 15?
Oczywiście też że sprawdzałem sam ECU, nawet z dwóch niezależnych źródeł. Oba potwierdziły że jest słabo. Przecież wróżbita Maciej i wróżka Aldona nie mogą się mylić naraz.
Jest pewna niewielka szansa że silnik powinien pracować w jakiś super ekstremalnych warunkach których nie sprawdziłem, i w sumie może je sprawdzę. Aczkolwiek to już taka sztuka dla sztuki, żeby mieć pewność że zamknąłem temat tak bardzo jak się tylko da.
A kompresja jaka była jak mówisz że sprawdzałeś? W miarę blisko katalogowej? Ja jestem praktykiem i z tej całej moje niewiedzy ale praktyki wychodzi na to że mogę bardzo łatwo i szybko sprawić że mój 190KM Kl stanie się w kilka chwil 170KM klem ale albo po prostu seryjnym i to właściwie tylko i wyłącznie samym sterowaniem także jeżeli kompresja była OK to wcale bym nie szukał winy w mechanice a właśnie w sterowaniu. Mówisz że sprawdzałeś ecu, dokładnie co było sprawdzane? Ecu masz od silnika natomiast wiązka jest od twojego auta? Nie ma możliwości sprawdzenia innego ecu? Mówiłeś że tu są zmienne fazy, może jest jakieś ecu które również ma zmienne fazy i jakoś by to zabanglało? Rozkręcałeś to ecu, masz jakieś foty? Może dałoby radę pobawić się samymi eepromami?
-
Największy Ścigant
- Od: 19 lis 2015, 19:40
- Posty: 915 (5/8)
- Skąd: Kalisz
- Auto: Jest:
Mazda MX-3 KL-DE '91
Była:
Mazda MX-3 KL-DE '93
No trzymcie mnie bo nie wydżymie no...
Ja jestem praktykiem, teoretykiem, i trzema kliknięciami mogę sprawić że moje 109KM zamieni się na 60KM. A jak będę chciał to i 20KM. Problem polega na tym że nie da się tak prosto w drugą stronę przesunąć.
Jakie mam ECU, wiązkę, co i jak sprawdzam, wszystko jest w wątku. Nie wspominając że nie raz osobiście rozmawialiśmy odnośnie zawiłości sterowania. Mam wrażenie że nic z tego nie zapamiętałeś. Nie będę tłumaczył Ci całości po raz... trzeci? Czwarty?
Oczywiście że mazdowskie ECU z obsługą zmiennych faz leżą na każdym szrocie, a eepromy do nich dostaniesz w castoramie. Tylko ja głupi ściągałem prosto z japonii za czterocyfrową kwotę.
edit: Albo dobrze, napiszę po krótce, żebyś przynajmniej wiedział dlaczego się denerwuję za skrajne idiotyzmy które piszesz.
Jest sobie tor testowy SP Customs. Jeśli wprowadzam jakieś zmiany jadę tam, i sprawdzam odczyty. Jeśli jest wprowadzony czynnik zewnętrzny, to ewentualnie wilgoć i temperatura, nic poza tym.
Mam zapiętego DET3, który monitoruje wszystko co może monitorować. Znam prędkość obrotową, AFR, obciążenie, temperatury.
Jestem połączony z Forscanem. Jestem w stanie odczytać każdy czujnik który widzi ECU, i każdą wartość urządzenia którym ECU steruje. Dla przykładu – osobno widzę jaki kąt wyprzedzenia wałka ssącego chce utrzymać ECU, i osobno widzę rzeczywisty kąt jaki odczytuje czujnik.
Jadę na test. Zapisuję logi z Forscana i DETa. DET wyrysowuje przy okazji krzywą momentu. Wartości są przesunięte, ale kształt się zgadza z tym co dostałem z hamowni.
Sprawdzam czas wtrysku i AFR w miejscu max momentu. Sprawdzam czas wtrysku i AFR w okolicach 7k RPM. Paliwa idzie mniej, ale AFR jest niski, czyli bogato. Wynika z tego, że na jeden obrót wału przy 7krpm idzie sporo mniej powietrza niż na obrót wału przy 5krpm.
Szybka matematyka, i widzę że silnik ma za mało powietrza do wygenerowania momentu obrotowego, który dałby 130km, nawet przy założeniu bardzo wysokiej sprawności procesu.
Ergo, choćby nie wiem jak [tiiit] sterowanie zrobić, albo jakiego magicznego ECU i przepływki nie wsadzić, to silnik nie zacznie z tego powodu ciągnąć więcej powietrza. Chyba że znasz jakiś magiczny magnetyzer któremu można zrobić sterowanie, to może on zmagnetyzuje powietrze żeby szybciej płynęło? Innego rozwiązania nie widzę.
Ja jestem praktykiem, teoretykiem, i trzema kliknięciami mogę sprawić że moje 109KM zamieni się na 60KM. A jak będę chciał to i 20KM. Problem polega na tym że nie da się tak prosto w drugą stronę przesunąć.
Jakie mam ECU, wiązkę, co i jak sprawdzam, wszystko jest w wątku. Nie wspominając że nie raz osobiście rozmawialiśmy odnośnie zawiłości sterowania. Mam wrażenie że nic z tego nie zapamiętałeś. Nie będę tłumaczył Ci całości po raz... trzeci? Czwarty?
Oczywiście że mazdowskie ECU z obsługą zmiennych faz leżą na każdym szrocie, a eepromy do nich dostaniesz w castoramie. Tylko ja głupi ściągałem prosto z japonii za czterocyfrową kwotę.
edit: Albo dobrze, napiszę po krótce, żebyś przynajmniej wiedział dlaczego się denerwuję za skrajne idiotyzmy które piszesz.
Jest sobie tor testowy SP Customs. Jeśli wprowadzam jakieś zmiany jadę tam, i sprawdzam odczyty. Jeśli jest wprowadzony czynnik zewnętrzny, to ewentualnie wilgoć i temperatura, nic poza tym.
Mam zapiętego DET3, który monitoruje wszystko co może monitorować. Znam prędkość obrotową, AFR, obciążenie, temperatury.
Jestem połączony z Forscanem. Jestem w stanie odczytać każdy czujnik który widzi ECU, i każdą wartość urządzenia którym ECU steruje. Dla przykładu – osobno widzę jaki kąt wyprzedzenia wałka ssącego chce utrzymać ECU, i osobno widzę rzeczywisty kąt jaki odczytuje czujnik.
Jadę na test. Zapisuję logi z Forscana i DETa. DET wyrysowuje przy okazji krzywą momentu. Wartości są przesunięte, ale kształt się zgadza z tym co dostałem z hamowni.
Sprawdzam czas wtrysku i AFR w miejscu max momentu. Sprawdzam czas wtrysku i AFR w okolicach 7k RPM. Paliwa idzie mniej, ale AFR jest niski, czyli bogato. Wynika z tego, że na jeden obrót wału przy 7krpm idzie sporo mniej powietrza niż na obrót wału przy 5krpm.
Szybka matematyka, i widzę że silnik ma za mało powietrza do wygenerowania momentu obrotowego, który dałby 130km, nawet przy założeniu bardzo wysokiej sprawności procesu.
Ergo, choćby nie wiem jak [tiiit] sterowanie zrobić, albo jakiego magicznego ECU i przepływki nie wsadzić, to silnik nie zacznie z tego powodu ciągnąć więcej powietrza. Chyba że znasz jakiś magiczny magnetyzer któremu można zrobić sterowanie, to może on zmagnetyzuje powietrze żeby szybciej płynęło? Innego rozwiązania nie widzę.
Ostatnio edytowano 10 kwi 2018, 19:52 przez Płomień, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Płomień napisał(a):Problem polega na tym że nie da się tak prosto w drugą stronę przesunąć.
Da się ale nie należy myśleć szablonowo. Przypomnieć Ci na jakim Ecu jeżdże? Gdybym załadował tak jak się należy ecu od Kla + przepływka od Kla cieszyłbym się zdrową serią. Przez pewien moment zdaje się mieliśmy ten sam problem silniki nie generowały mocy na górze obrotów, ja wiedziałem że to nie jest kwestia samego silnika tylko czegoś innego. Zmieniłem kolektor, przeprojektowałem Dolot i Tadam, przy odcince mam +10KM. Nie unoś się bo uważam że to nie ma sensu, wszyscy na tym forum albo znakomita większość ma problemy z wykrzesaniem serii z silników mazdy tylko zdaje się ja jestem wyjątkiem od tej reguły. Czysty Fart? Nie sądze.
Nie odpowiedziałeś na parę zadanych wcześniej pytań, nie rozumiem w sumie czemu

Płomień napisał(a):Oczywiście że mazdowskie ECU z obsługą zmiennych faz leżą na każdym szrocie, a eepromy do nich dostaniesz w castoramie.
A to już twój problem że wybrałeś taki silnik do którego nie ma praktycznie nic, teraz masz problem bo nie ma seryjnej mocy mimo niedużego przebiegu. Trzeba było iść w KLZE jak napisane na pierwszej stronie to by problemu nie było


Dopisano 10 kwi 2018, 18:58:
Płomień napisał(a):edit: Albo dobrze, napiszę po krótce, żebyś przynajmniej wiedział dlaczego się denerwuję
OK i to się ceni po to zdaje się jest forum
Płomień napisał(a):za skrajne idiotyzmy które piszesz.
BYł taki jeden na forum który też już takie teksty wygłaszał do mojej osoby. Teraz żałuje że się choć w jakieś części nie posłuchał. Tutaj tak nie będzie bo masz większą wiedzę i zupełnie inny silnik, ale nie przesadzaj.
Płomień napisał(a):Szybka matematyka, i widzę że silnik ma za mało powietrza do wygenerowania momentu obrotowego, który dałby 130km, nawet przy założeniu bardzo wysokiej sprawności procesu.
No to co jest odpowiedzialne za to? Zanim silnik dostanie powietrze musi je zaciągnąć przez Dolot, przepływkę, przepustnice kolektor. Rozumiem że wszystko sprawdzone zrobione tak że lepiej się nie da, przetestowane pierdyliart ustawień i kombinacji że uważasz że to silnik?
-
Największy Ścigant
- Od: 19 lis 2015, 19:40
- Posty: 915 (5/8)
- Skąd: Kalisz
- Auto: Jest:
Mazda MX-3 KL-DE '91
Była:
Mazda MX-3 KL-DE '93
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości