Liczy się tylko Niut na kołach a on wynika prosto z mocy i skrzyni. Kompletnie nie ma znaczenia Niut na silniku. Różnica między Golfem a Bumą wynika tylko z mocy i tego, że Buma ma jej znacznie więcej w niskim zakresie.
Ten akumulator co na allegro facet mi zaproponował 5 zł taniej (cena wyjściowa 500...), już go zniósł do samochodu i pytał, czy chcę przyjechać wkurzony w następną zimę. Twierdzi, że rekuperacja go rozwali bardzo szybko i że chcąc nie chcąc trzeba brać przystosowany . 'Trochę' to kosztowało, ale mam nadzieję, że będzie spokój.
No i udało się bez wizyty w serwisie, żeby zakodowali wszystko na nowo... Pewnie za darmo by tego nie zrobili...
Gib, spójrz bardziej wnikliwie . To było w ramach podtrzymania prądu. + jest wyciągnięty pod maską i dodatkowo podłączona była masa, żeby nic się nie rozkodowało. Facet nie chciał tego robić, ale go namówiłem i dzięki temu szyberdach się wciąż otwiera chociażby
Akumulator jest z tyłu, pod maską masz miejsca gdzie podłączyć zewnętrzne klemy do odpalania (jak w każdym BMW), aby nie bebeszyć bagażnika. Obstawiam że podłączony był równolegle drugi aku do podtrzymania kompa, wtedy bez problemu odpiąć ten z bagażnika i nie rozprogramowac niczego.
nemi napisał(a):Ale człowiek szybko się przyzwyczaja
Jak się do Alfy przesiadam po tygodniu jazdy Coltem to nie umiem jej wyczuć i wyrywam do przodu jak głupi. Chyba muszę wyłączyć STR, póki co cały czas miałem włączony (sportowa reakcja przepustnicy, diabelsko czuła z tym jest ).
Można powiedzieć, że Juke sprzedany. Wczoraj oglądała go pewna lejdi ale chciała żebym zszedł 2900 PLN i spradzi go w ASO. Powiedziałem, że cena raczej odpada ale zapytam rodziców – w końcu to ich auto. Ojciec nie odbierał więc powiedziałem, że rano dam znać ale moim zdaniem nie przyjmą oferty ( Zgodziłem się na 1400 zł obniżki ceny ale nie chciała ). Później zadzwonił facet, który już wcześniej rozmawiał ze mną. W ciemno powiedział, że bierze ( 1400 zł zszedłem z ceny ). Przelał zaliczkę i w sobotę ma przyjechać po auto. Dziś zadzwoniłem do babki i powiedziałem, że niestety inny klient wpłacił zaliczkę i auto do soboty zarezerwowane dla niego. Po pół godziny zadzwoniła, że zapłaci cenę z ogłoszenia, a po kolejnej godziny zadzwonił szef tej Pani, że on jeszcze dołoży od siebie tysiaka
W sumie kupe kasy można być do przodu sprzedając jej auto ale stety albo niestety trzeba być uczciwym wobec pierwszego