Czateria... 2021
Nie wiem w licznych permutacjach obejmujących opcje wygrania na loterii wogóle nie rozważam supercarów z 1.5 L 3-cylindrowymi silnikami pod maską, stoję raczej w silnym węglowodorowym elektoracie typu C63 AMG 
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):A ja jakbym kupował auto za 100k+ to miałbym wysrane na spalanie i np. zamiast takiego 3.5 V6 + elektryk (LS600h) brałbym zwykłe 460+lpg
To nie takie proste, trochę się wgryzłem w temat. W LS460 masz dwa typy wtrysku jednocześnie – pośredni i bezpośredni. Podobno zdecydowaną większość (80%? chyba gdzieś mi mignęła taka liczba) realizuje ten pośredni, więc teoretycznie jest możliwość zagazowania tej części. Teoria teorią, w praktyce jest jeden egzemplarz dosłownie zagazowany (sprzedawany rok, półtorej po założeniu instalacji) a jego właściciel jest strasznie tajemniczy i sprzedawał jakiś skrypt za 300 plnów opisujący działanie instalacji którego chyba nikt nie kupił bo nigdzie szerszego info jak to działa nie widziałem. Były rzadkie wersje z normalnym wtryskiem wielopunktowym, ale to tylko na arabskie rynki szło. Jako zagorzały zwolennik LPG akurat w tym przypadku chyba postawiłbym na hybrydę zamiast bawić się w takie eksperymenty.
Ostatnio edytowano 1 lut 2018, 00:57 przez Krzemol, łącznie edytowano 1 raz
jakto dwa typy? jest 16 wtryskiwaczy? 8 do komory spalania i 8 do kolektora czy jak? Nadal nie rozumiesz chyba punktu w którym siedzę, niech będzie sama benzyna, przy tych 10k które robię rocznie, niech będzie 15k jak się wzobogacę na tyle żeby mieć na furę za 100k ot tak, to i tak wolę się nie paprać z hybrydą, te 1500zł za benzynę miesięcznie jakoś przełknę
Gdyby to był V8 + Prąd a nie V6 + prąd to może myślałbym inaczej, V6 już miałem, dość długo, sporo traci na wartości 
Stała pod ścianą prężąc kakao
Nie wiem dokładnie jak to działa. 70% pośredni, 30% bezpośredni podobno, jest teoria że ten drugi działa tylko na jałowych i niewielkich obciążeniach a drugi przy większych.
http://lpg-forum.pl/lexus-bezposredni-w ... 29494.html
Nie odnoszę się do Twojego punktu tylko ogółem tematu LS460 + LPG
http://lpg-forum.pl/lexus-bezposredni-w ... 29494.html
Nie odnoszę się do Twojego punktu tylko ogółem tematu LS460 + LPG
Z tego co tam widzę to jest jeden wtryskiwacz w kolektorze który ma zapobiec tworzeniu się nagaru w dolocie, co jest zmorą w niedoładowanych autach z DI.
Dopisano 01 lut 2018 8:03:
Kurcze właśnie sobie uzmysłowiłem że jest Luty, a ja przez to że TG przestał się ukazywać, nie mam kalendarza na 2018 rok. Może już są jakieś wyprzedaże.
Dopisano 01 lut 2018 8:03:
Kurcze właśnie sobie uzmysłowiłem że jest Luty, a ja przez to że TG przestał się ukazywać, nie mam kalendarza na 2018 rok. Może już są jakieś wyprzedaże.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Nie miałem do czynienia z ani małymi dieslami a nie dużymi, ani w trasie ani w mieście i podobnie zielony jestem w temacie hybryd więc się wypowiem.
Pierdo|icie Hipolicie tak samo jak Zientarski tylko z przeciwnym znakiem ;–)
Też mnie typ denerwuje z tymi reklamami, ale nie można popadać w drugą skrajność.
Na czym polega to papranie się z hybrydą?
Cały problem z hybrydami polega na tym, że wszyscy myślą hybryda = Prius, ewentualnie Toyota i ich eCVT. Trochę kilometrów zrobiłem w trasie i zdecydowanie przyjemniej jeździ się hybrydą niż dieslem. Żaden diesel nie potrafi zacząć mocno pompować od 1000rpm bez jakiejkolwiek zwłoki, czy przyśpieszać ostro nim skrzynia zdąży zredukować. Cisza jaką daje benzyna kręcąca się z takimi obrotami jest nieosiągalna dla diesla a jak jest zgaszona to to już w ogóle
Tylko nie rozumiem po co to robić – po mieście czy nawet po trasie i tak nie da się wykorzystać osiągów samochodów które tyle palą a przemienianie benzyny w spaliny tylko dla samego przemieniania jest bez sensu. Mnie bardzo cieszy, że tankuję paliwa tyle jakbym jeździł jakimś samochodem z silnikiem 1.8 mimo tego, że przełknąłbym nawet 2 razy większe spalanie, uważam to jednak za zbędne marnotrastwo – równie dobrze można wylać to paliwo do rzeki. Są dużo przyjemniejsze sposoby wykorzystania pieniędzy które idą na zalewanie baku
Znajdą się oczywiście ludzie którzy stwierdzą, że bez bulgotu nie da się jeździć itd, itp – dla nich montuje się systemy imitujące z głośników dźwięk V8. Jeżeli problemem jest to, że sąsiedzi nie słyszą V8, cóż może to i lepiej – do jakiejś kobitki na naszym osiedlu przyjeżdża amant który ma odetkany wydech w C63AMG. Razem z sąsiadami najchętniej byśmy go ukrzyżowali w zamian za to jak uszczęśliwia nas tym dźwiękiem o 23:30 – 0:00 kiedy odjeżdża
Gib napisał(a):mieć na furę za 100k ot tak, to i tak wolę się nie paprać z hybrydą
Pierdo|icie Hipolicie tak samo jak Zientarski tylko z przeciwnym znakiem ;–)
Też mnie typ denerwuje z tymi reklamami, ale nie można popadać w drugą skrajność.
Na czym polega to papranie się z hybrydą?
Gib napisał(a):Są diesle w których ciągle coś nie pada a jeżdżą zdecydowanie przyjemniej od hybryd, szczególnie w trasach
Cały problem z hybrydami polega na tym, że wszyscy myślą hybryda = Prius, ewentualnie Toyota i ich eCVT. Trochę kilometrów zrobiłem w trasie i zdecydowanie przyjemniej jeździ się hybrydą niż dieslem. Żaden diesel nie potrafi zacząć mocno pompować od 1000rpm bez jakiejkolwiek zwłoki, czy przyśpieszać ostro nim skrzynia zdąży zredukować. Cisza jaką daje benzyna kręcąca się z takimi obrotami jest nieosiągalna dla diesla a jak jest zgaszona to to już w ogóle
Gib napisał(a):te 1500zł za benzynę miesięcznie jakoś przełknę
Tylko nie rozumiem po co to robić – po mieście czy nawet po trasie i tak nie da się wykorzystać osiągów samochodów które tyle palą a przemienianie benzyny w spaliny tylko dla samego przemieniania jest bez sensu. Mnie bardzo cieszy, że tankuję paliwa tyle jakbym jeździł jakimś samochodem z silnikiem 1.8 mimo tego, że przełknąłbym nawet 2 razy większe spalanie, uważam to jednak za zbędne marnotrastwo – równie dobrze można wylać to paliwo do rzeki. Są dużo przyjemniejsze sposoby wykorzystania pieniędzy które idą na zalewanie baku
Znajdą się oczywiście ludzie którzy stwierdzą, że bez bulgotu nie da się jeździć itd, itp – dla nich montuje się systemy imitujące z głośników dźwięk V8. Jeżeli problemem jest to, że sąsiedzi nie słyszą V8, cóż może to i lepiej – do jakiejś kobitki na naszym osiedlu przyjeżdża amant który ma odetkany wydech w C63AMG. Razem z sąsiadami najchętniej byśmy go ukrzyżowali w zamian za to jak uszczęśliwia nas tym dźwiękiem o 23:30 – 0:00 kiedy odjeżdża

Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Bo tylko motocykle mają prawo i moralny obowiązek hałasować, nie? 
Co do paprania się z hybrydą to bardziej chodziło o jedyną, ostatnią szansę na V8
Jechałem tylko aurisem hybrid i tego kopa od 1000 aż tak bardzo nie czułem. W dźwięku napędu było coś nie tak.
Co do paprania się z hybrydą to bardziej chodziło o jedyną, ostatnią szansę na V8
Ostatnio edytowano 1 lut 2018, 10:06 przez Gib, łącznie edytowano 1 raz
Stała pod ścianą prężąc kakao
Tylko po co w trasie jeździć z obrotami 1000 rpm ? 
Mnie żadna zwłoka nie boli. W trasy jak na razie wolę Diesla, nie mam okazji na co dzień jeździć na tyle dużą benzyną czy hybrydą aby mieć inne preferencje.
Lubie klekoty, pasuje mi ich dźwięk, aczkolwiek na razie ma okazję jeździć silnikiem R5, to i dźwięk nieco przyjemniejszy. Nie jest w żaden sposób natarczywy i jakoś mnie nie denerwuje.
Kiedyś przesiądę się na Hybrydą, innego wyjścia mieć nie będę......
Mnie żadna zwłoka nie boli. W trasy jak na razie wolę Diesla, nie mam okazji na co dzień jeździć na tyle dużą benzyną czy hybrydą aby mieć inne preferencje.
Lubie klekoty, pasuje mi ich dźwięk, aczkolwiek na razie ma okazję jeździć silnikiem R5, to i dźwięk nieco przyjemniejszy. Nie jest w żaden sposób natarczywy i jakoś mnie nie denerwuje.
Kiedyś przesiądę się na Hybrydą, innego wyjścia mieć nie będę......
..::Born To Rise Hell::..
Mnie zwyczajnie na hybrydę nie stać. Ot wszystko.
Gdybym miał kasę, to sądzę że bez bólu wsiadłbym do Voyagera z takim napędem.
Czemu miałbym nie skorzystać z opcji dużo mniejszego spalania?
Gdybym miał kasę, to sądzę że bez bólu wsiadłbym do Voyagera z takim napędem.
Czemu miałbym nie skorzystać z opcji dużo mniejszego spalania?
Może komuś bunkier wodorowy? Nemi chyba się mieści w budżecie i przyjemność codziennego dojazdu do pracy porównywalna z mało czym.
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... zxYQf.html

Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):Bo tylko motocykle mają prawo i moralny obowiązek hałasować, nie?
Motocyklistów którzy wybebeszają wydechy w motach albo lecę po mieście na oddcince darzę taką samą sympatią jak Pana od C63
JohnnyB napisał(a):Tylko po co w trasie jeździć z obrotami 1000 rpm ?
A po co w innych pojazdach jeździć z obrotami 1500, 2000 albo 2500?
Można przecież jeździć z obrotami ~5000?
Jeździ się z takimi bo:
a) da się
b) daje ciszę
c) jest oszczędne zarówno w kwestii paliwa jak i zużycia różnych komponentów silnika (pod warunkiem, że nie jest przeciążony a przy hybrydzie jest to niemożliwe).
PeKa napisał(a):Ampera to taki kapkę ładniejszy Prius.
Technicznie to kompletnie inny świat, 100 raz bardziej wolałbym Ampere niż Priusa
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Widzę masz Brii podobne podejście jak ja
.
Też chcę wydawać minimum ile trzeba i absolutnie niczego dla idei nie zrobię, ani nie kieruję się stereotypami (co zresztą widać to po moich wyborach, szczególnie z tym 1.2
). Zawsze się dla mnie liczy też stosunek ceny do tego, co otrzymuję i liczą się oczywiście moje potrzeby, a nie świata 
Gib, a jak już masz te pieniądze, to wcale tak nie jest, że nagle masz w pupie
. Kiedyś myślałem, że jak będę zarabiał X, to świat stanie się kolorowy. Jak przekroczyłem kwotę X, to się okazało, że kasę szanuję identycznie jak wcześniej – wiadomo, nie chowam nadwyżki kasy ponad moje początkowe 1200 zł wypłaty w wersalce, tylko korzystam na ile osobiście uważam to za rozsądne. Jeśli teraz wydaję 1000 zł miesięcznie na paliwo, to wcale nie dążę do tego, żeby wydawać 2000 zł i robi mi to jednak dużą różnicę – wolę zrobić coś innego, niż przepalić to w korku 
Też chcę wydawać minimum ile trzeba i absolutnie niczego dla idei nie zrobię, ani nie kieruję się stereotypami (co zresztą widać to po moich wyborach, szczególnie z tym 1.2
Gib, a jak już masz te pieniądze, to wcale tak nie jest, że nagle masz w pupie
No cóż, mój diesel w trasie rzadko kiedy ma te 1000, przeważnie skrzynia na to nie pozwala. Raczej obroty oscylują w granicy 2krpl co sprawia ze redukcja już nie jest niezbędna do sprawnego ewentualnego wyprzedzenia.
..::Born To Rise Hell::..
Gib napisał(a):aurisem hybrid i tego kopa od 1000 aż tak bardzo nie czułem. W dźwięku napędu było coś nie tak.
Jeździłeś Priusem w innej budzie z całym dobrodziejstwem które daje eCVT
Można się niestety przez to zniechęcić do hybryd jeśli samochodu nie traktuje się jak wózka na zakupy.
JohnnyB napisał(a):w granicy 2krpl co sprawia ze redukcja już nie jest niezbędna do sprawnego ewentualnego wyprzedzenia.
I nawet przy tych obrotach diesel nie jest przyjemniejszy od hybryd, a do tego jak ropa przy tankowaniu niechcący kapnie na buta to śmierdzi potem w samochodzie
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Służbowo nieraz jeżdżę Aurisem hybrydą. Jeżeli komuś nie przeszkadza skrzynia CVT to auto jest ciekawe, mało pali i jest dość szybkie. Nie nadaje się natomiast do szybkiej jazdy autostradowej.
A Pan Zientarski to już od czasów studia F1 w Polsacie o motoryzacji czy motosporcie to wie mniej niż przeciętny Kowalski...
A Pan Zientarski to już od czasów studia F1 w Polsacie o motoryzacji czy motosporcie to wie mniej niż przeciętny Kowalski...
brii napisał(a):I nawet przy tych obrotach diesel nie jest przyjemniejszy od hybryd, a do tego jak ropa przy tankowaniu niechcący kapnie na buta to śmierdzi potem w samochodzie![]()
Nigdzie nie napisałem, że jest. Napisałem natomiast, że moje doświadczenie z Hybrydami jest prawie żadne, dlatego nie mogę porównać. Jestem zadowolony natomiast z diesla w trasie, nie przeszkadza mi klekot. Zakres obrotów pozwala mi sprawnie wyprzedzać bez potrzeby redukowania.
A co do "okapanych butów", grunt to dobrze strzepać/strząchnąć
..::Born To Rise Hell::..
yasko napisał(a):Jeżeli komuś nie przeszkadza skrzynia CVT to auto jest ciekawe, mało pali i jest dość szybkie. Nie nadaje się natomiast do szybkiej jazdy autostradowej.

Gib napisał(a):Co do paprania się z hybrydą to bardziej chodziło o jedyną, ostatnią szansę na V8
Giba – wypożycz sobie na dzień takie V8, żeby się przejechać – powiem Ci z doświadczenia, że niczym poza dźwiękiem to nie urzeka. Przy normalnej jeździe nie ma ekstazy czy jakiś paranormalnych zjawisk – zachowuje się to po prostu jak N/A (tylko, że wykres mocy przesunięty w górę w całym zakresie) albo mniejszy silnik z kompresorem. Nie ma się nad czym spuszczać, całą mistyczną otoczkę robi to, że V8 jest mało dostępne ze względów ekonomicznych a reszty dopełnia pierniczenie gości z TopGear czy innych lajfstajlowych magazynów
JohnnyB napisał(a):A co do "okapanych butów", grunt to dobrze strzepać/strząchnąć .
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Można się niestety przez to zniechęcić do hybryd jeśli samochodu nie traktuje się jak wózka na zakupy.
Ale poza Zientarskim Toyota tego jakoś specjalnie chyba nie ukrywa. Przyznają, że dane na temat przyspieszenia itd są dla trybu sport, więc normalnie jest jeszcze wolniej. Mówią też, że hybryda raczej jest dla tych którzy chcą spokojnie powozić się po mieście aniżeli dla tych którzy się chcą nacierać motoryzacyjną esencją

JohnnyB napisał(a):A co do "okapanych butów", grunt to dobrze strzepać/strząchnąć .
Macie mnie już i tak za szalonego człowieka, więc to co napiszę nikogo nie zdziwi: tankowałem 53 razy ropę i nigdy nie nachlapałem na buty
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości