Chciałbym byście mi pomogli w mojej rozterce życiowej
Jestem w dosyć dużym zakłopotaniu, ponieważ w styczniu chciałbym się w końcu zdecydować na jakiś konkretny model.
Chodzi o zakup nowego samochodu. Wiem, że ekonomicznie to nie wychodzi za dobrze. Że lepiej używany 2-3 letni. Ale raz w życiu chciałbym kupić nowy. Chciałbym też prosić o nie odradzanie żadnego z typu crossover. On komponuje się idealnie w moje życie. Wszystkie modele mi się podobają, choć prezentują różną linię.
Do rzeczy:
Mam 3 modele do wyboru w benzynie:
1. Mazda CX-3 2.0 150 KM 103k zł
2. Vw T-Roc 1.5 150 KM 104k zł
3. Seat Arona 1.5 150 KM 91k zł
Wersja wyposażenia na czym mi zależy:
(https://i.imgur.com/123h8PN.png)
Na samochód chcę przeznaczyć 100k zł. Jest do dla mnie dosyć duży wydatek, którego poniosę przez kilka lat konsekwencje.
Wiem, że golasy z tych modeli, są o wiele tańsze. Wole jednak samochód w pełnym wyposażeniu w dosyć oryginalnym kolorze.
I teraz moje za i przeciw
Mazda:
+ podoba mi się środek, dobrze wykonany, zegary bardzo ładnie wyglądają. Wszystko ma swoją harmonie.
+ jest do japoński samochód, wróżący w jakimś stopniu lepszą jakość wykonania. Szczególnie, że można zamówić ją z fabryki z Japonii.
– Chcę, by mój samochód miał minimalnie 150 KM. Takim obecnie jeżdżę, i wystarcza mi ta moc. A tutaj jest jeden silnik w dwóch wersjach. 120 KM i 4x2 i 150 KM 4x4, tylko schipowany inaczej. Owszem chipa można zrobić i wyciągnie się nawet 180 KM, ale głupio tak, że ograniczają to producenci. A układ 4x4 jest automatyczny, a nie stały. I jest tylko marketingiem.
Dlatego żal wydawać na te 30 KM 12k zł...
– droga eksploatacja. Części drogie ( choć znieśli cło od Japonii od 2018 ), choć jeden z plusów to wynagradza.
– Koło zapasowe za 2000 zł ? Pogieło ich...
– bliźniaczą trójkę i piątkę, kradną najbardziej ze wszystkich samochodów.
– bardzo drogie ubezpieczenie, mimo 60% zniżek.
– rdza
T-roc:
+ Najbardziej mi się podoba pod względem wizualnym z zewnątrz, co jest dla mnie dosyć ważne.
+ części jak do wieśwagena będą tańsze.
+ u mnie w rodzinie, w sumie same vw, więc każdy służy radą, a także mam sentyment.
+ tańsze ubezpieczenie od mazdy.
– Środek mi się najmniej podoba, a nawet bym powiedział, że średnio. Kolorki jak w klockach lego. Wszystko z tandetnego plastiku rodem z polo. Wczoraj byłem w środku samochodu i nie zachwyca.
Arona:
+ najtańszy, a mimo to najlepiej wyposażony. Cena naprawdę konkurencyjna. A pewnie będzie jeszcze tańszy, bo w dwóch pakietach pojawia mi się to same możliwości.
– bardzo stonowana i nudna deska rozdzielcza, ale wykończenia z eko skóry naprawdę pomagają.
– wątpliwa trwałość, może kasa z oszczędności przy zakupie będzie wydana w serwisie.
I choć te różnice są malutkie, bo całą resztą z samochodu mi się podoba lub ją akceptuje.
Dlatego problem dla mnie dosyć duży.
Przesiadam się z Opel Astra GTC 150 KM w diesel, a wcześniej Opel Tigra. Tak wiem, podchodzi pod babskie samochody, poniekąd może to tłumaczy takie wybory