Monimum minimumem, ale tu chodzi o poziom w chłodnicy, a nie w wyrównawczym. Konstrukcja jest taka, że czasem ma problem żeby sobie z niego zaciągnąć. Także... Czy w chłodnicy płynu jest pod korek?Vister napisał(a):Płynu było mało, tuż przed minimum – został dolany i problem nadal występował/występuje.
Ja bym go nie ruszał. Wszędzie był syf, ale w nim nie. Żeby go odkręcić, potrzebny jest wkrętak albo bit typu torx, ale z zabezpieczeniem (z dziurą). Tyle, że potem nie ma tego jak uszczelnić – uszczelka nie jest dostępna. Ja przykleiłem na Reinzosil.2. Tutaj nie wiem w jaki sposób się do tego zabrać, jakieś wskazówki?
Hmm. W sumie, to wcześniej pisałeś o tym, że wyczyściłeś "krokowiec". Myślałem, że miałeś na myśli właśnie ten nastawnik.
3. To znaczy jak dokładnie, bajpas mam w tej chwili skręcony tak, że śrubka nie styka się z blaszką mechanizmu przepustnicy i po odłączeniu IAC tylko trochę zaczyna wariować, ale nie gaśnie – znaczy to chyba tyle, że powietrze jakoś dostaje się do silnika.
A może nie masz na myśli bajpasu? Bajpas to śrubka w rurce, w takim kominku. Chyba na płaski śrubokręt (o ile dobrze pamiętam z GE). W sumie nawet nie wiem czy w GF jest coś takiego. Musiałbym zerknąć do GF przy jakiejś okazji. Zastanawiam się, czy nie kręciłeś przypadkiem ogranicznikiem przepustnicy? Jeśli tak, to trochę lipa – producent mówi, żeby tym nie kręcić. W fabryce ustawia się nim by przepustnica była idealnie zamknięta.
A z dolotem, to wiadomo, że trzeba sprawdzić. Kolega Motylek322 dobrze radzi.
Jak silnik dostaje powietrze, którego sobie nie "zważy" przepływomierzem, to głupieje. Mój kolega miał tak w GF – nie zmieniał filtra powietrza kilka lat, to powietrze znalazło sobie inną drogę – właśnie uszczelką pod kolektorem.