Nie kupuj auta – kup taczkę! To jedyny sprawny w PL pojazd!
Biję się w piersi i przyznaję, że źle zerknąłem. Ale jest kilka "ale"! Po lekturze bardzo wielu wpisów zauważyłem, że dużo problemów z autami z rynku wtórnego oraz posiadaczami mazd u których to jako pierwsze auto tej marki. Przez to, że mazdowskie silniki w większości to nie jednostki super spasowane a tym samym wymagające kontrolowania oleju i od nowości "podatne są" na niedobór oleju a wiadomo czym się to kończy. Nie tylko Mazda tak ma. Zgodzę się, że każdy ma swoje priorytety i oczekuje czegoś innego i biorąc to pod uwagę dana marka nie będzie dla każdego. Np. moja żona po zrobieniu prawa jazdy zaakceptowała prowadzenie dopiero wraz z pierwszą mazdą, którą kupiłem ale do dziś nie wie gdzie się sprawdza olej czy inne płyny i ją to nie interesuje! Ma mnie. Próbowałem jej tą wiedzę zaaplikować ale twierdzi, że ma inne problemy. Nie mniej, kiedy byłem w rozjazdach a kiedy wpadałem do domu i nie sprawdziłem oleju to po następnym przyjeździe zastawałem rano ...suchy bagnet! W Xedosie. Nie wiem jak skończyło by się to w Premacy i z innym silnikiem ale pani po prostu go nie wkręca w obroty, jeździ spokojnie a rano (tak ją nauczyłem) nie rusza od razu po odpaleniu tylko czeka kilka sekund nawet latem.
Ten konkretny silnik jest może bardziej wrażliwy na niski poziom czy to oleju czy płynu chłodzącego (przegrzania) ale z uporem maniaka będę twierdził, że coś z niczego się nie bierze!
Wśród postów widziałem nawet taki, że nie ważne jaki olej byle był z dobrej firmy! Muszę coś dodawać?
Ten konkretny silnik jest może bardziej wrażliwy na niski poziom czy to oleju czy płynu chłodzącego (przegrzania) ale z uporem maniaka będę twierdził, że coś z niczego się nie bierze!
Wśród postów widziałem nawet taki, że nie ważne jaki olej byle był z dobrej firmy! Muszę coś dodawać?
Nie wiem, czy jest coś do dodania.
Sądzę, że większość z nas by chciała po prostu wymieniać olej zgodnie z zaleceniami producenta i się na tym nie doktoryzować – auto ma jeździć, a ja nie powinienem spędzać czasu na szukaniu takich informacji po forach
. Powinno też być odporne na typową eksploatację, a nie zawsze tak jest 
Sądzę, że większość z nas by chciała po prostu wymieniać olej zgodnie z zaleceniami producenta i się na tym nie doktoryzować – auto ma jeździć, a ja nie powinienem spędzać czasu na szukaniu takich informacji po forach
No jest taki mały punkcik! W zaleceniach producenta (dowolnego) jest mowa o standardowym zużyciu oleju silnikowego. Specjalizacji faktycznie nie trzeba.
Wtedy trzeba dodać koszty ze 2,50 za każde 100 km. Za taką cenę używam oleju (ale mi bierze mniej).
Jestem w stanie taki koszt zaakceptować!
Tym bardziej, że po 35-ciu latach fajczenia rzuciłem papierochami i z przyzwyczajenia ciągle zostaje mi w portfelu 
Jestem w stanie taki koszt zaakceptować!
Ta tylko te Mazdy w 75% przypadków to super okazje cenowe.
Jak to się dzieje, że w Niemczech auta sa droższe niz w Polsce po sprowadzeniu.
Jak to się dzieje, że w Niemczech auta sa droższe niz w Polsce po sprowadzeniu.

-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Chyba litr na 10tyś
Z tym olejem to loteria,mam drugą starą v6 mazdy i teraz dolewam jakieś 0,5 l na 10tyś a zbliżam się do 290tys.W kf był to litr a miała 250tyś. Pilnuje stanu nie pałuje na zimnym i dobry olej wystarczy
Jedno ale poprzedni właściciele też tak robili i może stąd ja nie miałem problemów.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8674 (86/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Mi w Xedzie KF po wymianie zostaje ciut w bańce i dokupuję co najmniej 1 L do następnej.
Przebieg 220 tys. i dymka nie widać. Krótkie podjazdy w mieście i okolicy a 2-3 razy w roku dalsze wyjazdy.
Przebieg 220 tys. i dymka nie widać. Krótkie podjazdy w mieście i okolicy a 2-3 razy w roku dalsze wyjazdy.
Słuchajcie, z motorem w razie W tez bym sie ogarnął. Przede wszystkim konkretne podejście do zakupu już na starcie. Nie kupię wozu z 30 poprzednimi umowami. Będę szukał auta od 1 lub 2, no może maks. 3 właściciela i tylko krajowego. Kolejna sprawa to oględziny. Nie kupię nic co było choć by na zderzaku lakierowane. Kolejnie, nie kupie wozu od kogoś kto ma mniej jak 40lat, niestety. Będę też starał się nabyć auto od kogoś kto ma hajs czyli spod garażu przy jakiejś willi. Masz na willę = miałeś na amortyzację i nie przykładałeś wagi do tarcz za 120zł/szt. do tarcz za 160zł/szt. oraz garażowałeś.
Przebieg mi lotto bo w 90% przypadków to i tak ściema.
Co do reszty to trzeba będzie zerknąć na kompresję, ciśnienie pompy wtr., w spaliny oraz dmuchnąć go na rolkach i zerknąć ile kucy żyje a ile już zdechło. W moim życiu nie udało mi się jeszcze nabyć wraka. W razie "w" zdjąć głowice i zrobić mały remont nie problem. Jeszcze mi się w życiu nie udało kupić wozu z poważną usterką prócz jednego automatu ale tam akurat wiedziałem co kupuje bo szarpała juz przy zakupie. Łudziłem się że to tylko olej
ale i tak zestaw (pedał, skrzynia, nowe sprzęgło, docisk, wysprzęglik i pierdoły wnętrza) kosztowały grosze. Problem zostaje jeden. Rocznik auta. Z tego co widzę 6-II było robione do 2012. Nie wypada kupować wozu z ostatniego rocznika bo to będzie pewnie zbieranina pozostałości w fabryce bo resztki modelu trzeba opchnąć więc będę szukał auta z pierwszej połowy 2011 no chyba że GJ potanieje
Na razie GJ trzyma cenę i za mniej jak 50000 raczej nic nie będzie. 6-II natomiast z 2011 można nabyć już od 16000 (szrot). Za 20-25 lekko poobijane a za 25-30tys.zł już nawet sporo tego jest i dość ładnie wyglądają. Są też za 45-55 no ale to już są świry.
Przebieg mi lotto bo w 90% przypadków to i tak ściema.
Co do reszty to trzeba będzie zerknąć na kompresję, ciśnienie pompy wtr., w spaliny oraz dmuchnąć go na rolkach i zerknąć ile kucy żyje a ile już zdechło. W moim życiu nie udało mi się jeszcze nabyć wraka. W razie "w" zdjąć głowice i zrobić mały remont nie problem. Jeszcze mi się w życiu nie udało kupić wozu z poważną usterką prócz jednego automatu ale tam akurat wiedziałem co kupuje bo szarpała juz przy zakupie. Łudziłem się że to tylko olej
- Od: 20 lis 2017, 20:31
- Posty: 27
mazdulenka napisał(a):Słuchajcie, z motorem w razie W tez bym sie ogarnął. Przede wszystkim konkretne podejście do zakupu już na starcie. Nie kupię wozu z 30 poprzednimi umowami. Będę szukał auta od 1 lub 2, no może maks. 3 właściciela i tylko krajowego. Kolejna sprawa to oględziny. Nie kupię nic co było choć by na zderzaku lakierowane. Kolejnie, nie kupie wozu od kogoś kto ma mniej jak 40lat, niestety. Będę też starał się nabyć auto od kogoś kto ma hajs czyli spod garażu przy jakiejś willi. Masz na willę = miałeś na amortyzację i nie przykładałeś wagi do tarcz za 120zł/szt. do tarcz za 160zł/szt. oraz garażowałeś.
to będziesz długo szukał, to że ktoś polakierował zderzak to nie tragedia i nie dyskwalifikuje auta, jak ktoś ma ,,hajs" i willę to ma audi albo merca a nie mazdę


Kurczę, w zasadzie za każdym razem należało by tak rozmawiać! 
Witam
Oczywiście, że Mazda mimo wpadek, W GD 2,0D 70kM pękła głowica przy 350tyś, pospawałem i dobiłem 550tyś i gdyby nie dzik jeździłbym dalej. W GW 2,0D 110kM pompa wytrzymała 320tyś dobiłem do 380tyś facet cofając rozwalił mi przód chłodnice całe pojechała na Ukrainę. Teraz kupiłem GH 2,2D 185kM i trafiłem ją po jakimś fiucie muszę wszystko sprawdzić i będę jeździł. Wygląd auto ma znaczenie. Rozwiązania techniczne też. Ważne jest żeby dbać. (historia w przeciągu 24lat)
PZDR
P.S.
Cały czas klekot, ale teraz jak frajda polecam GH 2,2 185kM jak już wszystko sprawdzę po tym fiucie pomyśle o dodatkowych konikach. A i w nawiązaniu oczywiście ON odlewamy z busa.
Oczywiście, że Mazda mimo wpadek, W GD 2,0D 70kM pękła głowica przy 350tyś, pospawałem i dobiłem 550tyś i gdyby nie dzik jeździłbym dalej. W GW 2,0D 110kM pompa wytrzymała 320tyś dobiłem do 380tyś facet cofając rozwalił mi przód chłodnice całe pojechała na Ukrainę. Teraz kupiłem GH 2,2D 185kM i trafiłem ją po jakimś fiucie muszę wszystko sprawdzić i będę jeździł. Wygląd auto ma znaczenie. Rozwiązania techniczne też. Ważne jest żeby dbać. (historia w przeciągu 24lat)
PZDR
P.S.
Cały czas klekot, ale teraz jak frajda polecam GH 2,2 185kM jak już wszystko sprawdzę po tym fiucie pomyśle o dodatkowych konikach. A i w nawiązaniu oczywiście ON odlewamy z busa.
Temat jak dla mnie totalnie bezsensowny.
Nic dla autora nie jest problemem (ani słabe blachy – bo zrobi, ani padnięty silnik – bo też ogarnie)
Na wszystkie głosy krytyczne odpowiada że "to nie problem".
To w czym problem?
Pojawiają się oburzone głosy właścicieli Mazd, że ci piszący krytycznie o aucie jeżdżą czym innym. Brednie Panowie! Wcześniej WSZYSCY piszący tutaj krytycznie jeździli Mazdami. I mieli ich zwykle więcej niż jedną...
A już bardziej bezsensownego tekstu o tym, że jak ktoś dba o auto to auto mu się odwdzięczy i będzie superhiper nie słyszałem.
Są tu tacy którzy bardzo dbali. Robili więcej niż zalecenia forumowe. A auto i tak pokazało im środkowy palec zesrywając się ot tak.
Ja Mazdami jeździłem w sumie 18 lat (GD, GE i GY). I stwierdzam że im nowsze tym gorsze. Oczywiście w sensie trwałości. Wiedzę jak obsługiwać silnik też posiadam/posiadałem więc darujcie sobie bezsensowne teksty.
P.S. Po GY kupiłem Voyagera. I dopiero nie mając Mazdy mogę pwoiedzieć że mam auto o które KOMPLETNIE nie dbam. Nie chucham i nie dmucham jak na szóstkę. Po prostu tankuję, raz na pół roku sprawdzę olej, czasem go umyję. Elektrozawór w skrzyni biegów wożę w aucie (wymieniam
) od ponad roku (przy mocnym butowaniu w wysokich temperaturach skrzyni czaaaasami zdarza jej się zgłupieć). I co? I Nic. Jeździ bezproblemowo.
W GE przy takim podejściu już bym zatarł silnik. W szczytowym momencie wyjazd do Krakowa (120km) nie mógł obejść się bez dolewki oleju. Po remoncie silnika było dużo lepiej.
W GY z klekotem co i rusz robiłem jakieś zalecane na forum czynności które miały to auto utrzymać w tiptop stanie (a to podkładki, a to smok, a to czyszczenie zbiornika ze szlamu – ludzie! w 6 latku????, a to filtry z górnej półki czy mnóstwo innych pierdół). Oczywiście wydając kasę na to, będąc wybrednym w tankowanym paliwie itp itd. I ciągle mając przed oczami historie z forum ludzi którzy podobnie chuchali i wymieniali, a ........ panewki miały to gdzieś.
To ja byłem osobą która prawie całkiem rozebrała czteroletnią szóstkę, żeby ją porządnie zakonserwować (po doświadczeniach z GE) i co? Klasyczne g.wno
O ile silnikowo auto było bardzo ok, to teraz – patrząc w jakim tempie zaatakowała ją ruda – mogła się już rozsypać od czasu jak ją sprzedałem.
Nie powiem złego słowa w kwestii odczuć subiektywnych w tych autach. Bo w każdej Maździe czułem się (nawet wsiadając do niej pierwszy raz) tak jakby auto było projektowane pode mnie, albo jakbym jeździł nią od lat. Wszystko intuicyjnie, pod ręką itp. Ale nie ma co ślepo trzymać się wersji że to jakieś wyjątkowe auta.
Mnie szóstka przestała wystarczać (zrobiła się za mała pod moje potrzeby, niewygodna – z perspektywy Voyagera i .... jednak była autem specjalnej troski). I się jej z lekkim żalem pozbyłem za psie pieniądze – pomimo technicznie idealnego stanu, blacharsko zaczynało być słabo.
Uważam że są to fajne auta, ale zdecydowanie nie są warte cen jakie są na tym forum określane jako "normalne". Bo nie oferują nic szczególnego na tle konkurencji, a obawy (uzasadnione jak widać) wzbudzają.
Nic dla autora nie jest problemem (ani słabe blachy – bo zrobi, ani padnięty silnik – bo też ogarnie)
Na wszystkie głosy krytyczne odpowiada że "to nie problem".
To w czym problem?
Pojawiają się oburzone głosy właścicieli Mazd, że ci piszący krytycznie o aucie jeżdżą czym innym. Brednie Panowie! Wcześniej WSZYSCY piszący tutaj krytycznie jeździli Mazdami. I mieli ich zwykle więcej niż jedną...
A już bardziej bezsensownego tekstu o tym, że jak ktoś dba o auto to auto mu się odwdzięczy i będzie superhiper nie słyszałem.
Są tu tacy którzy bardzo dbali. Robili więcej niż zalecenia forumowe. A auto i tak pokazało im środkowy palec zesrywając się ot tak.
Ja Mazdami jeździłem w sumie 18 lat (GD, GE i GY). I stwierdzam że im nowsze tym gorsze. Oczywiście w sensie trwałości. Wiedzę jak obsługiwać silnik też posiadam/posiadałem więc darujcie sobie bezsensowne teksty.
P.S. Po GY kupiłem Voyagera. I dopiero nie mając Mazdy mogę pwoiedzieć że mam auto o które KOMPLETNIE nie dbam. Nie chucham i nie dmucham jak na szóstkę. Po prostu tankuję, raz na pół roku sprawdzę olej, czasem go umyję. Elektrozawór w skrzyni biegów wożę w aucie (wymieniam

W GE przy takim podejściu już bym zatarł silnik. W szczytowym momencie wyjazd do Krakowa (120km) nie mógł obejść się bez dolewki oleju. Po remoncie silnika było dużo lepiej.
W GY z klekotem co i rusz robiłem jakieś zalecane na forum czynności które miały to auto utrzymać w tiptop stanie (a to podkładki, a to smok, a to czyszczenie zbiornika ze szlamu – ludzie! w 6 latku????, a to filtry z górnej półki czy mnóstwo innych pierdół). Oczywiście wydając kasę na to, będąc wybrednym w tankowanym paliwie itp itd. I ciągle mając przed oczami historie z forum ludzi którzy podobnie chuchali i wymieniali, a ........ panewki miały to gdzieś.
To ja byłem osobą która prawie całkiem rozebrała czteroletnią szóstkę, żeby ją porządnie zakonserwować (po doświadczeniach z GE) i co? Klasyczne g.wno
Nie powiem złego słowa w kwestii odczuć subiektywnych w tych autach. Bo w każdej Maździe czułem się (nawet wsiadając do niej pierwszy raz) tak jakby auto było projektowane pode mnie, albo jakbym jeździł nią od lat. Wszystko intuicyjnie, pod ręką itp. Ale nie ma co ślepo trzymać się wersji że to jakieś wyjątkowe auta.
Mnie szóstka przestała wystarczać (zrobiła się za mała pod moje potrzeby, niewygodna – z perspektywy Voyagera i .... jednak była autem specjalnej troski). I się jej z lekkim żalem pozbyłem za psie pieniądze – pomimo technicznie idealnego stanu, blacharsko zaczynało być słabo.
Uważam że są to fajne auta, ale zdecydowanie nie są warte cen jakie są na tym forum określane jako "normalne". Bo nie oferują nic szczególnego na tle konkurencji, a obawy (uzasadnione jak widać) wzbudzają.
nemi napisał(a):Podstawowe kłopoty kilkuletnich Mazd to:
To ja jeszcze dorzucę ogólny komfort. Tragicznie nie jest ale jakoś wygodniej mi w czym innym.
i @Grzyby ładnie to podsumował
Witam
Nieładnie, nieładnie GRZYBY. Stwierdzenia "brednie,bezsensu niedopuszczalne trochę szacunku kolegom z forum.
Każde autko ma jakąś wadę mniejszą lub większą dlatego zauważyłem z twojej strony hipokryzję ponieważ napisałeś że wozisz jakiś elektrozawór nie chcę Ciebie atakować Nasze Forum jest po coś innego i prawdą jest stwierdzenie kto dba ten ma i kropka i proszę nie wyśmiewaj się z forumowicza który chwali się że coś umie i zrobi.
PZDR
P.S.
Renault Master 2.5D
Renault Kangoo 1.9D
Dacia DV 1.6 LPG To nie MAZDA TO NIE TA LIGA Płodność w postach to nie wszystko 3,56 postu dziennie brawo, ale nie atakuj
Nieładnie, nieładnie GRZYBY. Stwierdzenia "brednie,bezsensu niedopuszczalne trochę szacunku kolegom z forum.
Każde autko ma jakąś wadę mniejszą lub większą dlatego zauważyłem z twojej strony hipokryzję ponieważ napisałeś że wozisz jakiś elektrozawór nie chcę Ciebie atakować Nasze Forum jest po coś innego i prawdą jest stwierdzenie kto dba ten ma i kropka i proszę nie wyśmiewaj się z forumowicza który chwali się że coś umie i zrobi.
PZDR
P.S.
Renault Master 2.5D
Renault Kangoo 1.9D
Dacia DV 1.6 LPG To nie MAZDA TO NIE TA LIGA Płodność w postach to nie wszystko 3,56 postu dziennie brawo, ale nie atakuj
dekar4 napisał(a):Dacia DV 1.6 LPG To nie MAZDA TO NIE TA LIGA
No dokładnie – Mazda za kasę którą woła za swoje samochody powinna być mniej problematyczna niż Dacia a bywa bardziej
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
dekar4 napisał(a): i prawdą jest stwierdzenie kto dba ten ma i kropka
tylko częściowo się zgodzę. Wiele ludzi jeździ samochodami i ogranicza się do instrukcji obsługi o ile w ogóle. Samochody jeżdżą i problemów nie robią. Jeżeli ktoś rozbiera samochód by go zakonserwować lepiej jakieś specjalne oleje, super filtry itd a końcowy efekt i tak jest wiadomy, to chyba coś tu jest nie halo.
dekar4 napisał(a):Płodność w postach to nie wszystko 3,56 postu dziennie brawo
Zobacz od kiedy Grzyby jest na forum, ponadto był chyba kiedyś moderatorem oraz klubowiczem jak mnie pamięć nie myli.
dekar4 napisał(a):MAZDA TO NIE TA LIGA
Zgadza się wyposażenie lepsze, wykończenie wnętrza także, szkoda tylko, że biodegradacja na podobnym poziomie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości