
Z tego co udało mi się dotychczas dowiedzieć od sprzedającego to:
– auto sprowadzone ze Słowacji przy przebiegu ok. 4 tys. km,
– wymiana oleju zrobiona w ASO Gdańsk przy przebiegu ok. 8 tys. km (sprawdziłem taki wpis w elektronicznej książce faktycznie jest i jest to jedyny wpis jaki auto posiada),
– lakierowane były 2 błotniki – niby z uwagi na zarysowania, nie na kolizję,
– VIN 3MZBM64681M152472,
– niebywale niska cena (jak za praktycznie nowe auto z najbogatszym wyposażaniem) – niby związana z zakupem nowego auta i chęcią pozbycia się tego.
Czy warto się przejechać i wstawić auto do ASO – celem jego gruntownego sprawdzenia, czy wypatrujecie coś co z góry już je skreśla i szkoda na to pieniędzy ? Cena jest tak niska, że aż nie chce się wierzyć, że wszystko z tym autem jest w porządku.
Dzięki z góry za odpowiedzi i pozdrawiam.