nemi napisał(a):Ja też nabrałem kilka miesięcy temu wstrętu i nawet część swoich zasobów oddałem koledze. Nie dam rady powąchać. Zbyt chory byłem po nim ostatnio i jak sobie pomyślę nawet teraz, to mnie trzęsie.
Dlatego ja się nigdy alkoholem nie zatrułem....ostatnio to musiała być woda żywiec....przerzuciłem się na cisowiankę