Na początku stwierdziłem, że mi się wydaje albo, że to wina padającego światła jednak temat odżył kilka tygodni później, kiedy ponownie dokładniej spojrzałem na zderzak i reszta nadwozia. Zarówno w świetle dziennym jak i garażowym (ledowym, świetlówka) rzuca się to w oczy.
Macie pomysł jak to rozwiązać? Ktoś miał kiedyś taką sytuację?
Trochę mi się to w głowie nie mieści, żeby takie niedopatrzenie odstawili w serwisie, który pracuje dla ASO Nivette.
