testowałem sobie kilka dni temu nowa mx5 (w wersji zwykłej i rf) i przy okazji dokładnie sobie w salonie obejrzałem cała obecna oferte mazdy i trzeba przyznać, że jeśli chodzi o jakość wnętrza to poliftowa 6 (ale tylko w sky passion) już naprawdę jak na mazde daje rade jedyny minus użytkowy to za bardzo cofnięty podłokietnik w tym tunelu, być może przy automacie to tak nie przeszkadza, ale mnie to strasznie irytowało no i sam tunel nadal trochę "lata" na boki jak nim poruszyć..
Dziś w końcu się zmobilizowałem i zrobiłem porządek z akumulatorem... Niestety technologia KODO w kwestii działania systemów iEloop i iStop (a wynika to ładowania – lub raczej niedoładowywania akumulatora) jest bardziej CODOK – czyli "co do ku...". Na sąsiednim forum jest cały dłuuuuuugi wątek. I nie ma ŻADNEJ reguły, żeby to zawsze działało. Jedni robią 100 tys. km w dwa lata inni tak jak ja 10 tys. w rok – i każdy prędzej czy później zderza się z tym problemem. Według mnie za bardzo poszli w oszczędzanie paliwa i alternator jest wyprzęgany kiedy tylko się da – w efekcie nie ładuje w wystarczający sposób baterii... No więc systemy nie pracowały praktycznie od jesieni z małymi przerwami. Wymagają one bowiem naładowania aku powyżej 65%... Na przeglądzie wyszło 40% z hakiem...
Zaopatrzyłem się w dobry prostownik – przynajmniej tak mówią o nim testy – i do dzieła.
Po uruchomieniu prostownika na kilka sekund zapalił się krok 1, potem krok 2, potem 3, a po chwili przeszło na 4 – czyli akumulator gotowy do rozruchu auta. W tym kroku też następuje ładowanie akumulatora do pełna (do 100%).
Po pięciu godzinach poszedłem sprawdzić i okazało się, że prostownik już w kroku 7. Zatem po naładowaniu, sprawdził w kroku 5 czy bateria trzyma napięcie i przeszedł do korku 7 – utrzymywanie pełnego naładowania akumulatora. Krok 6 to rewitalizacja baterii – pominięty, bo tego trybu nie wybrałem.
Ładowanie akumulatora od pustego do 80% winno trwać w kroku 4 około 8 godzin (60 Ah). U mnie bateria mogła mieć ~40%. Zatem te 5 godzin mogło wystarczyć. Prąd ładowania w tym prostowniku to 5A (maksymalny), ale wszystko dobiera elektronika.
Po podpięciu aku (klema (+), potem (–) i wtyczka przy klemie (–) na samym końcu) uruchomiłem auto. Tu mały stresik, bo minimalna iskierka się pojawiła przy zakładaniu "minusa"... Ale to chyba nic niezwykłego.
Zaraz po uruchomieniu aku nie gotowy...
Ustawiłem wszystko co się zresetowało w MZD Connect, zaprogramowałem szyby, zapamiętałem ustawienia fotela, bo te też przepadają i po 5 minutach na odpalonym aucie...
Widać auto musiało zagadać z akumulatorem.
Testowo ruszyłem... I wszystko działa jak trzeba. iEloop i iStop. Sory za prążki na wyświetlaczu, ale jakoś tak się to nagrywa w trakcie jazdy...
Przy okazji sprawdziłem (widać na filmie), że ładowanie kondensatora od pustego do pełnego zajmuje tylko chwilę – wystarczy przejechać bez gazu od 80 kph do 60kph. I już. iEloop odzyskuje prąd i zuużywa go zasilania elektryki. Pełny kondensator styka nawet na kilkadziesiąt sekund zasilania wszystkiego w aucie.
Teraz pozostaje pytanie – jak długo ten akumulator będzie działał w moim trybie jeżdżenia krótkiki odcinkami. Boję się, że krótko... Ale zobaczymy. Jeśli problem wróci szybko to będziemy cisnąć ASO.
Dziś korzystając z wolnego dnia, a także z okazji pierwszych urodzin Samuraja pod moją opieką, poszło trochę dbania. Na twardy wosk nie starczyło mi dziś sił (i trochę chęci), więc poszło Quick'iem. Ale umyte, wyodkurzane – jest git. Jutro deszcz... I do końca tygodnia deszcz...
No ale nic... Tu i teraz się liczy... Są to pierwsze "lepciejsze" zdjęcia po obniżeniu. Już się chyba sprężynki ułożyły. I wygląda to dobrze.
Obniżenie zasługiwało na podwójną sesję, zatem jeszcze pewnie za chwilę coś wrzucę. Że też nie brałem tych sprężyn przy zakupie? Why?
Przepiękna, ale ręka do zdjęć też dobra. Pytanie. Jak pojemny jest zbiornik? Bo u mnie jak zasięg jest poniżej 40 km to wchodzi 54l. Chyba coś komp przekłamuje
Fajna sesja, nie ma co. Co do tego co dalej to powiem tak: jak już ktoś tu wyżej napisał – końcówki wydechu/cały wydech. Niemniej jednak prawda jest brutalnie prosta – w przypadku japońskich wozów, zwłaszcza tych nowszych, ciężko coś wizualnie grubszego pomodzić by nie zepsuć tego co już z fabryki ładnie wyszło. A jak już coś się trafi fajnego to kosztuje chmurę kosmodolców
Konrad jak zwykle mega poziom, chociaż Samuraj "poziom" niżej Dobrze to wygląda, szkoda, że to auto prawie nie pokazuje się na ulicy. Chyba Rafał Xedosem więcej jeździ
mogła by pójść jeszcze z 1cm niżej, ale i tak jest spoko, samochód służy do codziennej jazdy w końcu, co jeszcze to co poprzednicy, do tego możesz okleić tyle lampy czarną folią do lamp, żeby się fajnie odcinały od czerwonego lakieru, bo trochę giną jak się patrzy na tył