Jeśli kupiłem auto prywatne (zapłaciłem VAT), wciągam go do działalności, to po 5 latach muszę płacić VAT? Coś to dziwne.
Czateria...cd
Jeżeli odliczysz VAT od zakupu jakiś poważniejszych części eksploatacyjnych to tak, według fiskusa takimi częściami są akumulator, opony itd. Takie stanowisko pojawiło się niedawno, może się okazać, że za jakiś czas pojawi się stanowisko, że jeśli odliczy się nawet VAT od paliwa to też trzeba będzie oddać VAT przy sprzedaży – to jest nie do przewidzenia.
Jeśli go wciągniesz tylko na stan i będziesz amortyzował (bez innych wydatków) to na tą chwilę jesteś bezpieczny w kwestii VATu ale nóż widelec ktoś wpadnie na pomysł, że użytkowanie samochodu było związane ze sprzedażą opodatkowaną i leżysz – lepiej być ostrożnym.
Jeśli go wciągniesz tylko na stan i będziesz amortyzował (bez innych wydatków) to na tą chwilę jesteś bezpieczny w kwestii VATu ale nóż widelec ktoś wpadnie na pomysł, że użytkowanie samochodu było związane ze sprzedażą opodatkowaną i leżysz – lepiej być ostrożnym.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
A co do mieszkań, to czytam ten blog:
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-ro ... mieszkania
I tam jest przedstawiony taki pomysł z kupnem prywatnego mieszkania, potem wynajmowanie go w ramach firmy (trzeba mieć odpowiednie PKD) i amortyzacja przez 10 lat.
Nie byłem do tej pory zainteresowany tematem, więc dość pobieżnie to czytałem wszystko
.
Dużo jest w komentarzach wartościowych rzeczy.
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-ro ... mieszkania
I tam jest przedstawiony taki pomysł z kupnem prywatnego mieszkania, potem wynajmowanie go w ramach firmy (trzeba mieć odpowiednie PKD) i amortyzacja przez 10 lat.
Nie byłem do tej pory zainteresowany tematem, więc dość pobieżnie to czytałem wszystko
Dużo jest w komentarzach wartościowych rzeczy.
Macki opadają – jaka szybka amortyzacja? Jest przyśpieszona, ale by ją móc stosować trzeba mieć do tego pewne przesłanki które obiektywnie trudno spełnić w przypadku nieruchomości. Inna sprawa, że mieszkania mają stawkę amortyzacji 1,5% (2,5% spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu). Dalej już nawet nie czytam, bo te dwie błędne informacje mogą na kogoś kto się do nich zastosuje ściągnąć armagedon 
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Ano właśnie. Nie chcę sam nadstawić d### urzędnikom.
Chociaż mam wrażenie, że ten gość akurat mimo wszystko trochę może wiedzieć co robi, chociażby dlatego, że jego roczne dochody są liczone w milionach obecnie...
Tak czy inaczej coś bym chciał robić, żeby podatek obniżyć bez głupich posunięć typu koszty dla kosztów. Niektórzy wydają się nie rozumieć, że jak coś kupują i nawet jest to tańsze dzięki odliczeniem, to przecież i tak zapłacili za to kasę. Chociażby wypasione abonamenty na telefon, gdy wystarczyłaby karta prepaid
.
A co do auta, to może zaraz wyjdzie, że bardziej mi się focus opłaca
. Nawet płatność vatu od ceny złomu nie jest czymś, co powoduje rozstrój żołądka
.
Chyba, że ktoś wpadnie na pomysł, że trzeba oddać VAT zapłacony przez kogoś w 2004
Chociaż mam wrażenie, że ten gość akurat mimo wszystko trochę może wiedzieć co robi, chociażby dlatego, że jego roczne dochody są liczone w milionach obecnie...
Tak czy inaczej coś bym chciał robić, żeby podatek obniżyć bez głupich posunięć typu koszty dla kosztów. Niektórzy wydają się nie rozumieć, że jak coś kupują i nawet jest to tańsze dzięki odliczeniem, to przecież i tak zapłacili za to kasę. Chociażby wypasione abonamenty na telefon, gdy wystarczyłaby karta prepaid
A co do auta, to może zaraz wyjdzie, że bardziej mi się focus opłaca
Chyba, że ktoś wpadnie na pomysł, że trzeba oddać VAT zapłacony przez kogoś w 2004
Działalność i koszty....długi temat
,
Jak pisał Bri, lepiej nie generować kosztów a zapałcić 18-19% podatku, będzie zdecydowanie taniej.
W przypadku własnego auta, sugeruję wypożyczyć go sobie, użyczyć, rozliczać się na kilometrówce i zawsze cześć z wydatków do nas wróci.
Telefon – Nemi spróbuj (jeszcze) na prepaid wykonać kilka telefonów w ramach roamingu, międzynarodowych, czy ściagnąć maile będąc za granicą. Wtedy drogi abonament jest rozwiązaniem. Jeszcze. Od lipca powinny zostać zniesione pewne kwoty, będzie można zejść z ceną abonamentu.
Jeśli nie wykonujesz tel za granicę. Za 30 PLN netto mozesz mieć sensowny abonament. Mniej wiecj tyle co na prepaid wydają niektórzy.
Nie ma się co na siłę wszędzie doszukiwać kosztów, lepszy spokój ducha niż kilkadziesiąt PLN w miesiącu w portfelu.
Fakt jest jeden, przechodząc na działalność na pewno będziesz mógł, przynajmniej na początku wrzucić w koszty zakup niezbędnych narzędzi do pracy. A to już coś.
Do tego będziesz zarabiał odpowiednio więcej. Urlopy, zwolenianie to tematy do negocjacji z pracodawcą.
Ja mam urlopy wynegocjowane. Zwolnienia zastępuję pracą zdalną. Wszystko zależy od ilości projektów na głowie w danym okresie.
Ogólnie ja już nie szukam nic na siłę. Jak się pojawia jakiś niezbędny zakup stanowiacy koszt, fajnie. Zapłacę nieco mniejszy podatek. Ale lepiej nic na siłę kupować, leasingować, wynajmować aby generować koszt, tylko zapłącić ten podatek.
Jak pisał Bri, lepiej nie generować kosztów a zapałcić 18-19% podatku, będzie zdecydowanie taniej.
W przypadku własnego auta, sugeruję wypożyczyć go sobie, użyczyć, rozliczać się na kilometrówce i zawsze cześć z wydatków do nas wróci.
Telefon – Nemi spróbuj (jeszcze) na prepaid wykonać kilka telefonów w ramach roamingu, międzynarodowych, czy ściagnąć maile będąc za granicą. Wtedy drogi abonament jest rozwiązaniem. Jeszcze. Od lipca powinny zostać zniesione pewne kwoty, będzie można zejść z ceną abonamentu.
Jeśli nie wykonujesz tel za granicę. Za 30 PLN netto mozesz mieć sensowny abonament. Mniej wiecj tyle co na prepaid wydają niektórzy.
Nie ma się co na siłę wszędzie doszukiwać kosztów, lepszy spokój ducha niż kilkadziesiąt PLN w miesiącu w portfelu.
Fakt jest jeden, przechodząc na działalność na pewno będziesz mógł, przynajmniej na początku wrzucić w koszty zakup niezbędnych narzędzi do pracy. A to już coś.
Do tego będziesz zarabiał odpowiednio więcej. Urlopy, zwolenianie to tematy do negocjacji z pracodawcą.
Ja mam urlopy wynegocjowane. Zwolnienia zastępuję pracą zdalną. Wszystko zależy od ilości projektów na głowie w danym okresie.
Ogólnie ja już nie szukam nic na siłę. Jak się pojawia jakiś niezbędny zakup stanowiacy koszt, fajnie. Zapłacę nieco mniejszy podatek. Ale lepiej nic na siłę kupować, leasingować, wynajmować aby generować koszt, tylko zapłącić ten podatek.
..::Born To Rise Hell::..
Johnny, co do telefonów z wypasionym abo... Pisałem o sytuacji, kiedy to jest całkowicie zbędne i jest tylko generowaniem kosztów
. Ja akurat muszę być gotowy na rozmowy z ludźmi z DK, więc będę musiał się zastanowić, bo stracę służbowy numer.
###
W tym tygodniu jest u mnie ojciec. Dałem mu Focusa i wrócił bardzo zdziwiony. Jak go mi przyprowadził, to był starszny muł, ale myślał, że Diesel tak ma mieć. A tu moje ciężkie sandały spowodowały, że wyrywa się spod d#py na ile może silnik o tej mocy
###
W tym tygodniu jest u mnie ojciec. Dałem mu Focusa i wrócił bardzo zdziwiony. Jak go mi przyprowadził, to był starszny muł, ale myślał, że Diesel tak ma mieć. A tu moje ciężkie sandały spowodowały, że wyrywa się spod d#py na ile może silnik o tej mocy
loockas napisał(a):Jak to pięknie drze ryja
Nie ładnie tak o żonie mówić
Nemi, poczekaj z abonamentem do lipca. Mają wtedy zdjąć Roaming w UE więc powinno być OK, na zwykłym abonamencie. Ja używam włąsnego tel i numeru stąd płace wyzszy abonament, dużo połączeń do DE i DK. Od kwietnia do SE. Abonament mi się końćzy w sierpniu więc licze że uda sie płacić mnije przy kolejnej umowie.
..::Born To Rise Hell::..
Z tego co kojarzę mają znieść roaming ale rozmowy na numery zagraniczne dalej mają być płatne. Więc jeśli dzwonisz do EU z PL raczej nic się nie zmieni.
loockas napisał(a):Jak to pięknie drze ryja
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Jeszcze Johnny pisałeś o urlopach do negocjacji. Niestety u mnie tak nie będzie. Jest jeden wymóg: 26 dni roboczych nie można pracować i tyle w ciągu roku trzeba wziąć niepłatnego urlopu (zapis w kontrakcie – chodzi o to, żeby się ludzie nie zajechali). Stawka jest niby tak skaklulowana, żeby się wszystko zgadzało i nikt się nie musiał bawić w takie rzeczy.
nemi napisał(a):Niektórzy wydają się nie rozumieć, że jak coś kupują i nawet jest to tańsze dzięki odliczeniem, to przecież i tak zapłacili za to kasę.
I to jest clou programu – wielu ludziom "oszczędność" kilku zł podatku wyłącza myślenie
JohnnyB napisał(a):Nie ma się co na siłę wszędzie doszukiwać kosztów, lepszy spokój ducha niż kilkadziesiąt PLN w miesiącu w portfelu.

Najlepsze jest to, że zdecydowana większość ludzi jak to słyszy to patrzy na człowieka jak na idiotę i dopiero po latach przyznają rację...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
A można robić tak, żeby faktycznie liczyć ile przejeżdżam km? Robię około 1000 km miesięcznie do pracy i żeby tylko tyle rozliczyć, a resztę przebiegu po prostu jeździć bez kombinacji. Czyli załóżmy, że jeżdżę 12.000 prywatnie i 12.000 do klienta. Mogę te 12.000 bezpiecznie rozliczyć i czy ma znaczenie, że jeżdżę faktycznie dwoma autami? Chodzi mi o to, żeby zrobić wszystko zgodnie że stanem faktycznym i nie robić żadnych patologii.
Przez jakiś czas prowadziłem kilometrówkę i mimo, że 80% moich przebiegów jest związanych z prowadzeniem działalności, to szybko sobie darowałem. Pomijając limity, zwyczajnie szkoda na to czasu. Myślę, że propozycja ustawodawcy, żeby bez prowadzenia ewidencji przebiegów móc odliczać 50% vat-u od kosztów związanych z utrzymaniem auta osobowego jest sensowna.
the right man in the wrong place...
Ale to działa tylko jeśli samochód jest środkiem trwałym bądź w inny sposób powiązany z działalnością, w przypadku używania samochodu niezwiązanego z działalnością "kilometrówka" jest niezbędna by zaliczyć w koszty cokolwiek.
Obstawiam, że większość kasy trzaska pewnie na tym blogu albo na sprzedawaniu porad... Rzuciłem okiem na kilka tematów (pobieżnie) i dochodzę do wniosku, że gościu lawiruje w swoich poradach na krawędzie działań pozornych i momentami wjeżdża na terytorium klauzuli o unikaniu opodatkowania – działania co najmniej ryzykowne.
Ten cytat potwierdza wszystko – księgi i wyniki z nich nie są osobnym bytem zawieszonym w próżni który nie pokrywa się z rzeczywistością. Księgi obrazują rzeczywiste zdarzenia gospodarcze. Wniosek z tego taki, że jeśli w księgach wychodzi strata albo nie wychodzi dochód to znaczy, że cała akcja jest pozbawiona ekonomicznego sensu (nie daje dochodu) a brak dochodu bez uzasadnienia przez wiele lat z rzędu sugeruje fiskusowi, że coś jest nie halo
Celem prowadzenia działalności jest osiąganie zysków. Amortyzacja odzwierciedla statystyczne zużycie przedmiotu amortyzowanego i pozwala zaliczać w koszt tą właśnie część. Zamysłem fiskusa przy amortyzacji było to, by pozwolić zaliczać w koszty tylko taką część która przy rozsądnym wykorzystywaniu przedmiotu amortyzacji spowoduje, że w danych okresach powinny powstać dochody po skonfrontowaniu przychodów wynikających z korzystania z tego przedmiotu z kosztami amortyzacji.
nemi napisał(a):Chociaż mam wrażenie, że ten gość akurat mimo wszystko trochę może wiedzieć co robi, chociażby dlatego, że jego roczne dochody są liczone w milionach obecnie...
Obstawiam, że większość kasy trzaska pewnie na tym blogu albo na sprzedawaniu porad... Rzuciłem okiem na kilka tematów (pobieżnie) i dochodzę do wniosku, że gościu lawiruje w swoich poradach na krawędzie działań pozornych i momentami wjeżdża na terytorium klauzuli o unikaniu opodatkowania – działania co najmniej ryzykowne.
Dokładnie. I na tym polega właśnie to piękno, że możemy z tego wynajmu czerpać jakieś korzyści gotówkowe i nie płacić podatku, bo księgowo ponosimy stratę.
Ten cytat potwierdza wszystko – księgi i wyniki z nich nie są osobnym bytem zawieszonym w próżni który nie pokrywa się z rzeczywistością. Księgi obrazują rzeczywiste zdarzenia gospodarcze. Wniosek z tego taki, że jeśli w księgach wychodzi strata albo nie wychodzi dochód to znaczy, że cała akcja jest pozbawiona ekonomicznego sensu (nie daje dochodu) a brak dochodu bez uzasadnienia przez wiele lat z rzędu sugeruje fiskusowi, że coś jest nie halo
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Jak najbardziej.
Urzyczasz swojej firmie swoje prywatne auto i prowadzisz kilometrówkę dla danego pojazdu.
Stawka za kilometr to 83,xxx grosza.
Przeliczasz kilometry przejechane do klientów, przemnażasz przez stawkę i masz koszt auta na dany miesiąc. Koszt ten jednak musisz udokumentować wydatkami na auto – np. faktury jakie bierzesz na firmę na auto jakie sobie urzyczyłeś za paliwo. Wtedy możesz w.w wkotę dobie doliczyć do mieisecznych kosztów i pomniejszyć podatek o 18-19% kowoty kilometrówki.
Urzyczasz swojej firmie swoje prywatne auto i prowadzisz kilometrówkę dla danego pojazdu.
Stawka za kilometr to 83,xxx grosza.
Przeliczasz kilometry przejechane do klientów, przemnażasz przez stawkę i masz koszt auta na dany miesiąc. Koszt ten jednak musisz udokumentować wydatkami na auto – np. faktury jakie bierzesz na firmę na auto jakie sobie urzyczyłeś za paliwo. Wtedy możesz w.w wkotę dobie doliczyć do mieisecznych kosztów i pomniejszyć podatek o 18-19% kowoty kilometrówki.
..::Born To Rise Hell::..
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości