czy jest ktoś w stanie się wypowiedzieć na temat zdjęć? i czy jest ktoś z okolic, kto mógłby obejrzeć? dostałem vin od właściciela i przebieg zdaje się być prawdziwy
Nie słuchaj ich jakby nie widzieli jaka jest cena inaczej by śpiewali, na zdjeciu przecież ani gałki ani kiery nie widać w jakim jest stanie. Sprawdz jakie byly przebiegi w ciagu ostatnich lat w PL na historiapojazdu.gov.pl czy rzeczywiscie jezdzil tak malo ale nie napalaj sie na ten przebieg 60-100 sobie na chłodno dodaj bo tyle miał jak zjechał z Niemiec i nie ma w tym żadnej ujmy, gdyby był prawdziwy to auto spokojnie wystawiono by za przynajmniej 2000 wiecej, prezentow nikt nie robi, obejrzyj jaki jest stan auta nie kupuj oczami ogłoszenia tylko dopiero na miejscu rozważ
Ostatnio edytowano 28 mar 2017, 10:54 przez fate, łącznie edytowano 1 raz
sprawdzałem historię na https://historiapojazdu.gov.pl i przebieg rejestrowany jest od 2014, nie widać żadnych przeskoków i rośnie średnio 7-8k rocznie
od 2010 tylko jeden właściciel w Polsce
Dopisano 28 mar 2017, 09:17:
posiłkuję się tym co wypluł mi raport, poszukuję swojego pierwszego auta, więc jestem laikiem w tym temacie. mógłby mi ktoś wskazać gdzie na zdjęciach widać zużytą gałkę, żebym wiedział na co zwracać uwagę?
Gałka to pikuś i może świadczyć tylko o przebiegu oceń stronę wizualną wnętrza i tyle ważniejsze żeby auto było sprawne mechanicznie i nie było pordzewiałe. Najpierw obejrzyj jakieś inne auto najblizej Twojego domu zebys przy ogladaniu juz tego czuł się pewniej, żebyś miał porównanie, przemyslisz sobie o co mogles dopytac a zapomniales itd. Dobrze ze oferta jest od prywaciarza bo dla handlarza osoba szukajaca 1 auta to najłatwiejszy kąsek.
Tutaj koleś tłumaczy bez ogródek jak masz sprawdzić auto:
W tej kwocie nie oczekuj ideału, ale żebyś nie łyknął szrota który okaże się studnią bez dna. Jak po Twoich oględzinach jeżeli uznasz, że jesteś zainteresowany, podjedźcie na stację diagnostyczną/warsztat, ja płaciłem za coś takiego niecałą 100, zobaczysz auto od spodu i koleś powie Ci co może niedługo być do wymiany, pomierzy lakier i znajdzie wady które Ty przeoczyłeś – zazwyczaj po takiej wizycie masz dodatkowe pole do manewru z negocjacją ceny bo na pewno coś tam wytknie właścicielowi, więc nie żałuj tej stówki