Czateria...cd
Ja nie mam gdzie psa wypuścić, nie mam też nikogo w Warszawie żeby się zaopiekował w czasie wyjazdów (kot jest bardziej bezobsługowy i na weekend może zostać sam, a na dłużej raz dziennie ktoś z sąsiadów przyjdzie lub wynajęta gimnazjalistka). Z psem jest mnóstwo kłopotów w tym względzie. No i pies śmierdzi gdzieś tak od trzeciego roku życia.
Ehhh, chyba odwołam urlop. Nudzi mi się już i chyba jednak zacznę we wtorek walkę.
Ehhh, chyba odwołam urlop. Nudzi mi się już i chyba jednak zacznę we wtorek walkę.
Jeszcze nie spotkałem innego
.
Sam miałem spaniela, był okropny. Jakiś czas temu byłem u koleżanki, która ma labradora. Nie pamiętam w sumie czy śmierdział sam w sobie, ale jego oddech zwalał z nóg. Cały czas się bałem, że na mnie spojrzy i mnie owionie ten zapaszek.
Tak czy inaczej w każdym domu gdzie byłem i był pies, to czułem to od progu.
Natomiast kota czuć, kiedy jest niewykastrowany lub świeże g###no leży w kuwecie. Mój w tych intymnych chwilach smrodzi, że pająki spadają z sufitu. To jest chyba najpoważniejsza wada
.
A tak w ogóle lepiej w domu nie trzymać żadnych zwierząt
.
Kot jest, bo się niby dzieci lepiej rozwijają i tak dalej...

A to z dzisiaj wieczorem. Był już tak zmęczony po całym dniu odpoczywania:

Sam miałem spaniela, był okropny. Jakiś czas temu byłem u koleżanki, która ma labradora. Nie pamiętam w sumie czy śmierdział sam w sobie, ale jego oddech zwalał z nóg. Cały czas się bałem, że na mnie spojrzy i mnie owionie ten zapaszek.
Tak czy inaczej w każdym domu gdzie byłem i był pies, to czułem to od progu.
Natomiast kota czuć, kiedy jest niewykastrowany lub świeże g###no leży w kuwecie. Mój w tych intymnych chwilach smrodzi, że pająki spadają z sufitu. To jest chyba najpoważniejsza wada
A tak w ogóle lepiej w domu nie trzymać żadnych zwierząt
Kot jest, bo się niby dzieci lepiej rozwijają i tak dalej...

A to z dzisiaj wieczorem. Był już tak zmęczony po całym dniu odpoczywania:

Kurde...porumie zapomniałem jak polska czysta, jest smakowia.
Ja z psów na ten rok panuję kupć tłuścocha, buldoga angilskiego.....ma być wielkim biało czarny bydlakiem
Ja z psów na ten rok panuję kupć tłuścocha, buldoga angilskiego.....ma być wielkim biało czarny bydlakiem
..::Born To Rise Hell::..
Koleżanka miała,sympatyczny pomarszczeniec niestety wyleciał na ulicę i skasował siebie i dość poważnie Fiata pande
W bloku wiadomo kot jest lepszym pomysłem,choć u mnie na osiedlu ludzie męczyli duże psy typu owczarek,chart labrador na 50 m2
Ja mam dużą działkę i jakiś owczarek do pilnowania by się przydał.Przynajmniej te pajace kurierzy by mi paczek byle gdzie nie zostawiali![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
W bloku wiadomo kot jest lepszym pomysłem,choć u mnie na osiedlu ludzie męczyli duże psy typu owczarek,chart labrador na 50 m2
Ja mam dużą działkę i jakiś owczarek do pilnowania by się przydał.Przynajmniej te pajace kurierzy by mi paczek byle gdzie nie zostawiali
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8675 (86/81)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Szukam jakiegoś niedrogiego hobby, doradzicie coś?
A da rade ogarnąć jakies niedrogie hobby
Ja troche w detaling sie pobawilem,na start 400zl bez polerki to taka podstawa,a co chwila mam ochote cos nowego dokupic do testow.
Ma ktos jakis namiot handlowy na zbyciu min 5m dlugosci
Ja troche w detaling sie pobawilem,na start 400zl bez polerki to taka podstawa,a co chwila mam ochote cos nowego dokupic do testow.
Ma ktos jakis namiot handlowy na zbyciu min 5m dlugosci
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8675 (86/81)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Beny napisał(a):A da rade ogarnąć jakies niedrogie hobby
Mnie się takiego nie udało znaleźć. Oczywiście zakładając, że ma być ciekawe
Wziąłem się kiedyś za fotografię. Na start poszło 400zł za używaną, wiekową lustrzankę. Skończyło się na zestawie za prawie 4kzł, a to przecież dolna półka i na pewno nie koniec wydatków. Narciarstwo – ze 2k na sam sprzęt, a jeszcze coś bym dokupił. O karnetach co tydzień i paliwie nie wspomnę. Nawet coś tak banalnego jak bieganie pochłonęło już min 1kzł na buty i resztę odzieży. O zamiłowaniu do gadżetów elektronicznych / sprzętów sieciowych nie wspomnę i nawet nie piszę kwot, bo żona może tu zaglądać
Piwowarstwo – zestaw na start w okolicach 300-400 zł wystarczy, serowarstwo zamknie się na start w jakiejś stówce (zakładam, że mną się w domu garnek 8-10L).
Squash – rakietka, buty i piłeczki w decathlonie poniżej 100 zł.
Wiadomo, że jak chwyci to może się zrobić drożej, dużo drożej. Ale na start inwestycja niewielka.
Squash – rakietka, buty i piłeczki w decathlonie poniżej 100 zł.
Wiadomo, że jak chwyci to może się zrobić drożej, dużo drożej. Ale na start inwestycja niewielka.
Na start zwykle zawsze inwestycja jest niewielka. Z nartami też zaczynałem od darmowych po tacie i butach po Myjku za kilkadziesiat złotych. Z resztą wielu przypadkach hobby nie ma co zaczynać od wydawania kupy kasy na drogie sprzęty, bo jak nie złapiemy bakcyla to kasa w błoto.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości