Dzięki liceum zraziłem się do wódki, bo butelka za 20zł/0.5l była już oznaką burżujstwa. Jak sobie przypomnę "Wódkę z czerwoną kartką" za 12zł/0,5l to mam dreszcze...
Czateria...cd
W liceum mawialiśmy, że tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie. Może stąd skojarzenie z płynem do mycia naczyń... Przyznam szczerze, że niewiele wypiłem w życiu tych najtańszych, celowaliśmy zwykle w średnią półkę czyli okolice 10zł
Za to mimo dość młodego rocznika udało mi się zaliczyć prawdziwe jabole (z jabłek, jeszcze bez dodatku siarki) i bądź co bądź jestem z tego dumny 
Dzięki liceum zraziłem się do wódki, bo butelka za 20zł/0.5l była już oznaką burżujstwa. Jak sobie przypomnę "Wódkę z czerwoną kartką" za 12zł/0,5l to mam dreszcze...
Dzięki liceum zraziłem się do wódki, bo butelka za 20zł/0.5l była już oznaką burżujstwa. Jak sobie przypomnę "Wódkę z czerwoną kartką" za 12zł/0,5l to mam dreszcze...
Loockas, mimo wszystko sprawia mi przyjemność wypicie lampki wina, piwa do kiełbasy lub jakichś prac (szczególnie wykończeniowo-budowlanych) czy cydru. I oczywiście jakieś drinki.
I prawie mi się nie zdarza wypić tyle, żeby szumiało w głowie, więc nie piję tylko, żeby sponiewierało. Rzadko piję więcej niż np. pół butelki wina
.
I prawie mi się nie zdarza wypić tyle, żeby szumiało w głowie, więc nie piję tylko, żeby sponiewierało. Rzadko piję więcej niż np. pół butelki wina
Na pół butelki wina to ja już potrzebuje towarzystwa. Lampka, dwie to max co jestem w stanie wypić. No chyba, że wino jest wyjątkowo dobre, ale ja nigdy nie pamiętam nawet nazwy, a co dopiero gatunku.
Hehe, wino ogólnie pije się dziwnie samemu. Ja po prostu czasem z żoną na pół sobie wysączymy wieczorem. Wczoraj piłem jakieś czerwone przerobione na grzaniec. Było smaczne
.
Mam ten sam problem z etykietami i zapamietaniem co piłem i mi smakowało. No i w sklepach się zmienia ciągle asortyment. Wiem tylko, że jest dobre wino Bordeaux z białą naklejka i rysunkiem, który rozpoznaje, jak zobaczę i kosztuje około 30 zł.
Mam ten sam problem z etykietami i zapamietaniem co piłem i mi smakowało. No i w sklepach się zmienia ciągle asortyment. Wiem tylko, że jest dobre wino Bordeaux z białą naklejka i rysunkiem, który rozpoznaje, jak zobaczę i kosztuje około 30 zł.
Za fajnych czasów to takie tanie wino brało się na dwa wiry
Raz było znacznie za dużo i od tamtego czasu ani kropli tego siarczystego trunku. Jak to mówili przy nalewkach miodowo lipowych ,,najpierw miód a potem lipa). Aktualnie sprzedają się bardzo dobrze nalewki o takie:

Ostatnio edytowano 28 lis 2016, 19:20 przez Neonixos666, łącznie edytowano 1 raz
Właśnie dlategoja jeśli siedzę w Wawie, to wyjazd planuje najpóźniej o 15, potem pracuję z domu
.
Do środy biuro, potem delegacja.
Do środy biuro, potem delegacja.
..::Born To Rise Hell::..
Gib napisał(a):Nemi jak tam focus, zaczął nagle palić od strzała? Zmieniłeś akumulator?
Źle. Każdą sobotę miałem zajętą (a jak była wolna, to żona zabierała auto) i nie miałem kiedy pojechać po aku. Nie będę płacić 150 zł więcej w markecie, kiedy można w zwykłym motoryzacyjnym kupić.
Na razie co kilka dni podłączam go na kilka godzin... Wk... mnie to nieziemsko i muszę to rozwiązać jakoś. Najgorsze, że tą sobotę znów mam zajętą i będę w rozjazdach.
Niestety intuicja podpowiada mi, żeby zmierzyć prąd ładowania zanim zmienię akumulator...
Ogólnie niech intuicja podpowie Ci jaki jest pobór prądu na zgaszonym aucie. Warto sprawdzić, bo może mimo wszystko coś ci podgryza aku.
..::Born To Rise Hell::..
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: MrShaleck i 17 gości