tak jak moja była
Mazda 626 GD 2.0 90 KM FE 1989r.
Czas na aktualizacje prac przy Madzi.
W ostatnim czasie zostało zrobione:
– wygłuszenie drzwi (przód i tył) alubutylem i pianką kauczukową,
– przy okazji rozebranych drzwi nasmarowanie mechanizmów podnoszenia szyb oraz zamka drzwi,
– naprawienie zardzewiałego i zablokowanego czujnika otwarcia drzwi ( tyle rdzy co się tam zebrało to głowa mała),
– wymiana lampy kierowcy, w której przepalił się odbłyśnik ( używka za 50 zł w dobrym stanie
, brak różnicy po między lampami),
– wyczyszczenie szyberdachu, konserwacja uszczelek (myślałem, że to załatwi sprawę z cieknącą wodą jednak to nie wystarczyło),
– ściągnięcie podsufitki oraz całego szyberdachu. Pod podsufitką spodziewałem się zapchanych odpływów wody. Okazało się, że w moim szyberdachu tego elementu nie ma. Woda lała się po między blachą dachu a konstrukcją szyberdachu. Przyczyną była zagięta uszczelka na rogu szyberdachu. Musiał to być błąd w fabryce przy składaniu. Niestety nie miałem nowej uszczelki pod ręką więc złożyłem wszystko na sylikon
. Dzisiaj zrobiłem próbę i wszystko jest suche jak być powinno
. Blacha dachu pod szyberdachem była trochę pordzewiała ale już wszystko zabezpieczone
.
– wygłuszenie dachu alubutylem i pianką kauczukową ,która została po wygłuszeniu drzwi.
To by było na tyle.
Zostało mi jeszcze odnowienie podsufitki. Chciałbym nakleić nowy materiał bo mój jest z zaciekami.
Staram się dopasować kolor materiału do daszków przeciwsłonecznych, ewentualnie podobny kolor i oprócz podsufitki obszycie również daszków bo one też nie są w idealnym stanie.
Jak to uda się ogarnąć to zostanie to wszystko poskładać żeby wyglądało jak należy a nie jak teraz kiedy jeżdżę bez podsufitki
.

W ostatnim czasie zostało zrobione:
– wygłuszenie drzwi (przód i tył) alubutylem i pianką kauczukową,
– przy okazji rozebranych drzwi nasmarowanie mechanizmów podnoszenia szyb oraz zamka drzwi,
– naprawienie zardzewiałego i zablokowanego czujnika otwarcia drzwi ( tyle rdzy co się tam zebrało to głowa mała),
– wymiana lampy kierowcy, w której przepalił się odbłyśnik ( używka za 50 zł w dobrym stanie
– wyczyszczenie szyberdachu, konserwacja uszczelek (myślałem, że to załatwi sprawę z cieknącą wodą jednak to nie wystarczyło),
– ściągnięcie podsufitki oraz całego szyberdachu. Pod podsufitką spodziewałem się zapchanych odpływów wody. Okazało się, że w moim szyberdachu tego elementu nie ma. Woda lała się po między blachą dachu a konstrukcją szyberdachu. Przyczyną była zagięta uszczelka na rogu szyberdachu. Musiał to być błąd w fabryce przy składaniu. Niestety nie miałem nowej uszczelki pod ręką więc złożyłem wszystko na sylikon
– wygłuszenie dachu alubutylem i pianką kauczukową ,która została po wygłuszeniu drzwi.
To by było na tyle.
Zostało mi jeszcze odnowienie podsufitki. Chciałbym nakleić nowy materiał bo mój jest z zaciekami.
Staram się dopasować kolor materiału do daszków przeciwsłonecznych, ewentualnie podobny kolor i oprócz podsufitki obszycie również daszków bo one też nie są w idealnym stanie.
Jak to uda się ogarnąć to zostanie to wszystko poskładać żeby wyglądało jak należy a nie jak teraz kiedy jeżdżę bez podsufitki
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
No i wszystko poskładane. Nowa podsufitka już w samochodzie. Kupiłem materiał przez neta oraz nowe daszki przeciwsłoneczne
. Daszki udało się znaleźć na allegro. Jakie było moje zdziwienie, że są to daszki oryginalnie nowe zapakowane i wyprodukowane w 89 roku. Tyle czasu na mnie czekały
.
Wykonanie podsufitki nie jest takie trudne i polecam to każdemu kto chciałby odświeżyć wnętrze.
A poniżej efekt końcowy
Wykonanie podsufitki nie jest takie trudne i polecam to każdemu kto chciałby odświeżyć wnętrze.
A poniżej efekt końcowy
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
Dawno mnie tu nie było więc trochę informacji o Maździe do wpisania się nazbierało.
Maździe wczoraj wypadł mały jubileusz bo na liczniku wybiło 200 tyś km. Z tej okazji Mazda dostała nowy olej ( zmiana z Mobila na Valvoline) oraz filtry powietrza i oleju, oba firmy Nippon. Zregenerowane zostały też zaciski hamulcowe. Czeka mnie jeszcze wymiana uszczelki pokrywy zaworów bo dotychczasowa uszczelka niby nowa a ciekło z niej po 2 tyg. Teraz kupiłem oryginalną, zobaczymy czy teraz będzie sucho
.
Ale żeby nie było nudno w Maździe zaczęło coś pukać. Myślałem, że to hamulce ale wszystko ok. Zawieszenie sprawdzane na podnośniku i na szarpakach też nic nie wykazało. Puknięcie występuje przy hamowaniu ale nie zawsze nie jest to też uwarunkowane od siły hamowania. Po prostu raz puka a raz nie.
Jak ktoś miałby pomysł co to może być to prosiłbym o sugestie.
Maździe wczoraj wypadł mały jubileusz bo na liczniku wybiło 200 tyś km. Z tej okazji Mazda dostała nowy olej ( zmiana z Mobila na Valvoline) oraz filtry powietrza i oleju, oba firmy Nippon. Zregenerowane zostały też zaciski hamulcowe. Czeka mnie jeszcze wymiana uszczelki pokrywy zaworów bo dotychczasowa uszczelka niby nowa a ciekło z niej po 2 tyg. Teraz kupiłem oryginalną, zobaczymy czy teraz będzie sucho
Ale żeby nie było nudno w Maździe zaczęło coś pukać. Myślałem, że to hamulce ale wszystko ok. Zawieszenie sprawdzane na podnośniku i na szarpakach też nic nie wykazało. Puknięcie występuje przy hamowaniu ale nie zawsze nie jest to też uwarunkowane od siły hamowania. Po prostu raz puka a raz nie.
Jak ktoś miałby pomysł co to może być to prosiłbym o sugestie.
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
U mnie pukało przy hamowaniu, stopniowo coraz mocniej, potem przy ruszaniu. Finalnie było to też słychać na nierównościach. Na szarpakach nic nie wyszło, podejrewałem hamulce, kupiłem nowe sprężynki i zabezpieczenia, winnym okazał się przegub wewnętrzny. Teraz mam też do wymiany drugi bo zaczyna łomotać.
Taka rada ode mnie. Nie wiem jak to jest w Twojej Maździe ale przy wymianie przegubu wewnętrznego polecam wymiane łożyska podpory półosi o ile takowa jest.
Taka rada ode mnie. Nie wiem jak to jest w Twojej Maździe ale przy wymianie przegubu wewnętrznego polecam wymiane łożyska podpory półosi o ile takowa jest.
u mnie tez pukało na nierównościach i czasami przy hamowaniu i o dziwo okazał się przegub zewnętrzny :p jeszcze zanim zaczął strzelać. W ogóle moje tuleje przednich wahaczy wytrzymały 16 tyś km... żenada. Chyba w tedgumie zamówie.
Ile PLN za ory uszczelkę pod klawiaturę?
Ile PLN za ory uszczelkę pod klawiaturę?
zibi626 -Szyberdach jest na korbkę tak jak to zauważyłeś.
Payorez- Uszczelka ory w carspeedzie 32 zł i jak na razie suchutko.
Ja wszystkie gumki mam z tedguma i sobie chwalę. Cena przyzwoita i wykonanie też.
A po moim stukaniu już nie ma śladu. Trochę to dziwne ale samo przeszło
.
Jestem tylko ciekaw na jak długo
Payorez- Uszczelka ory w carspeedzie 32 zł i jak na razie suchutko.
Ja wszystkie gumki mam z tedguma i sobie chwalę. Cena przyzwoita i wykonanie też.
A po moim stukaniu już nie ma śladu. Trochę to dziwne ale samo przeszło

Jestem tylko ciekaw na jak długo
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
Panowie w Was ostatnia nadzieja. Ostatnio zgubiłem nit, wkręt (nie wiem jak to nazwać) od szyby bocznej. Musiał się najzwyczajniej w świecie odkręcić od szyby i wypaść podczas jazdy.
I tu rodzi się pytanie, gdzie dostanę taki drobiazg
Może ktoś z Was posiada takie coś a jest mu nie potrzebne
I tu rodzi się pytanie, gdzie dostanę taki drobiazg

Może ktoś z Was posiada takie coś a jest mu nie potrzebne
- Od: 2 kwi 2015, 20:46
- Posty: 52
- Skąd: Barwice
- Auto: Mazda 626 GD 2.0 FE hatchback 1989r. automat
- Od: 22 lis 2016, 11:04
- Posty: 6
- Auto: MAZDA 626, 2.0 D, sedan, 1991r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości