Spalanie CX-5 – Silniki benzynowe
Koledzy pisząc o wynikach oderwanych od rzeczywistości głównie (co napisałem) chodziło mi o długość przebiegów. Bo przy trasie 4 km do przedszkola, 9,2 czy 2x3,4 km itd. to tak naprawdę silnik w lato ledwo zdąży się nagrzać, ale zimą juz chyba nie zdąży. Oczywiście szanuje co piszecie ale wydaje mi się że wyniki te nie będą miarodajne. Jeżeli jednak są dla części kolegów pomocne to OK.
Pabloss napisał(a):.... przy trasie 4 km do przedszkola, 9,2 czy 2x3,4 km itd. to tak naprawdę silnik w lato ledwo zdąży się nagrzać, ale zimą juz chyba nie zdąży. Oczywiście szanuje co piszecie ale wydaje mi się że wyniki te nie będą miarodajne.......
@Pablos zgadza się że silnik czasami nie zdąży się nagrzać (szczególnie zimą) ale... na tym właśnie polega cykl miejski. Rzadko kto (raczej, prawie nikt) wyjeżdża "w miasto" i przejeżdża w nim za jednym zamachem 50 czy 100 kilometrów umożliwiając silnikowi uzyskanie właściwej temperatury etc.
- Od: 23 cze 2016, 10:13
- Posty: 17
- Auto: CX5 2,5 AT AWD SkyPASSION 2016
Obiecałem wyniki spalania z wycieczki poza miasto.
Warunki w tamtą stronę:
Długość trasy: 48,1 km.
Przejazd głównie drogami przelotowymi przez Warszawę (Armii Krajowej 70-90 km/h, Modlińską 60-70 km/h), trochę terenu zabudowanego pod Warszawą (Jabłonna, Legionowo), później poza miastem już gładko przez większość trasy 90-100 (miejscami ograniczenie do 70).
Ruch duży, ale płynny. Brak korków. Postój na światłach łącznie 4 razy.
Obciążenie samochodu: 3 osoby dorosłe + dwójka dzieci + bagażnik zapełniony do połowy.
Na liczniku nabite od nowości ok. 1370 km.
Pogoda: upał, pełne słońce, ~34 stopnie w cieniu, klimatyzacja oczywiście włączona.
Średnie spalanie na koniec: 6,9 l/100.
Najniższe średnie spalanie zanotowane w trakcie: 6,5 l/100.
Warunki z powrotem:
Punkt startowy/docelowy ten sam, ale zmieniła się pogoda i było inne natężenie ruchu.
Najpierw 20 minut turlania się w gigantycznym korku, później próbowaliśmy ominąć korek mniejszymi drogami, nadkładając trochę drogi.
Zaraz potem wjechaliśmy w wielką burzę (o której było nawet wczoraj wieczorem w Wiadomościach) tak, że w pewnym momencie wycieraczki na najszybszym biegu nie zbierały przy prędkości 30 km/h. Widoczność fatalna. Wielkie kałuże, a raczej jeziora na drodze. Silny wiatr. Zatrzymaliśmy się w bezpiecznym miejscu na ok. 20 minut, aby przeczekać największy deszcz i nie dostać jakimś spadającym drzewem czy urwanym dachem. Później już w nieco mniejszym deszczu jechaliśmy spokojnie do domu, ale ze względu na fatalny stan odprowadzenia wody oraz koleiny, nie dało się jechać szybko.
Spalanie średnie na koniec, wliczając spalanie z pierwszej połowy (tj. tam): 8,0 l / 100.
Warunki w tamtą stronę:
Długość trasy: 48,1 km.
Przejazd głównie drogami przelotowymi przez Warszawę (Armii Krajowej 70-90 km/h, Modlińską 60-70 km/h), trochę terenu zabudowanego pod Warszawą (Jabłonna, Legionowo), później poza miastem już gładko przez większość trasy 90-100 (miejscami ograniczenie do 70).
Ruch duży, ale płynny. Brak korków. Postój na światłach łącznie 4 razy.
Obciążenie samochodu: 3 osoby dorosłe + dwójka dzieci + bagażnik zapełniony do połowy.
Na liczniku nabite od nowości ok. 1370 km.
Pogoda: upał, pełne słońce, ~34 stopnie w cieniu, klimatyzacja oczywiście włączona.
Średnie spalanie na koniec: 6,9 l/100.

Najniższe średnie spalanie zanotowane w trakcie: 6,5 l/100.
Warunki z powrotem:
Punkt startowy/docelowy ten sam, ale zmieniła się pogoda i było inne natężenie ruchu.
Najpierw 20 minut turlania się w gigantycznym korku, później próbowaliśmy ominąć korek mniejszymi drogami, nadkładając trochę drogi.
Zaraz potem wjechaliśmy w wielką burzę (o której było nawet wczoraj wieczorem w Wiadomościach) tak, że w pewnym momencie wycieraczki na najszybszym biegu nie zbierały przy prędkości 30 km/h. Widoczność fatalna. Wielkie kałuże, a raczej jeziora na drodze. Silny wiatr. Zatrzymaliśmy się w bezpiecznym miejscu na ok. 20 minut, aby przeczekać największy deszcz i nie dostać jakimś spadającym drzewem czy urwanym dachem. Później już w nieco mniejszym deszczu jechaliśmy spokojnie do domu, ale ze względu na fatalny stan odprowadzenia wody oraz koleiny, nie dało się jechać szybko.
Spalanie średnie na koniec, wliczając spalanie z pierwszej połowy (tj. tam): 8,0 l / 100.
- Od: 22 cze 2016, 14:17
- Posty: 12
- Auto: Mazda CX-5, 2.5 AT, SkyPassion, 2016 r.
Wiecie co, chyba zepsuł mi się komputer spalania.
Dzisiaj miałem znowu wycieczkę poza miasto, ale że musiałem zabrać kogoś po drodze, to zamiast pojechać na przelotówkę, którą mam prawie pod domem, najpierw wpakowałem się w centrum Warszawy. Było bardzo gęsto, miejscami nie dawało się na jednej zmianie świateł przejechać. Kiedy w końcu przebiłem się przez całe Centrum i Żoliborz (Al. Jana Pawła) i dotarłem do trasy AK, wjeżdżając na trasę rzuciłem okiem na spalanie średnie i było 9,4. Wait, what?!!! 9,4?! W korkach? Po Warszawie? Jedyną rzecz na obronę tak niskiego spalania mam taką, że dzisiaj nie było upału, jechałem z mniejszym obciążeniem (tylko 2 osoby dorosłe i mało bagażu), a samochód miałem wstępnie trochę rozgrzany, bo wcześniej zawiozłem córę do przedszkola i to nie było wliczone do średniej.
Później jechałem tę samą trasę co w niedzielę, czyli jakieś 2x40 km, tym razem ruch był bardzo duży i nie zawsze płynny, były miejscami zatory, zwłaszcza w okolicach Legionowa. Nie próbowałem też jakiegoś przesadnego ecodrivingu – jechałem normalnie i nawet parę razy wyprzedzałem trochę ostrzej. Średnia z całej trasy razem z tym nieszczęsnym centrum Wawy na początku: 7,4 l.
Odwołuję to co myślałem wcześniej. Spalanie katalogowe to jednak nie jest ściema.
Dzisiaj miałem znowu wycieczkę poza miasto, ale że musiałem zabrać kogoś po drodze, to zamiast pojechać na przelotówkę, którą mam prawie pod domem, najpierw wpakowałem się w centrum Warszawy. Było bardzo gęsto, miejscami nie dawało się na jednej zmianie świateł przejechać. Kiedy w końcu przebiłem się przez całe Centrum i Żoliborz (Al. Jana Pawła) i dotarłem do trasy AK, wjeżdżając na trasę rzuciłem okiem na spalanie średnie i było 9,4. Wait, what?!!! 9,4?! W korkach? Po Warszawie? Jedyną rzecz na obronę tak niskiego spalania mam taką, że dzisiaj nie było upału, jechałem z mniejszym obciążeniem (tylko 2 osoby dorosłe i mało bagażu), a samochód miałem wstępnie trochę rozgrzany, bo wcześniej zawiozłem córę do przedszkola i to nie było wliczone do średniej.
Później jechałem tę samą trasę co w niedzielę, czyli jakieś 2x40 km, tym razem ruch był bardzo duży i nie zawsze płynny, były miejscami zatory, zwłaszcza w okolicach Legionowa. Nie próbowałem też jakiegoś przesadnego ecodrivingu – jechałem normalnie i nawet parę razy wyprzedzałem trochę ostrzej. Średnia z całej trasy razem z tym nieszczęsnym centrum Wawy na początku: 7,4 l.

Odwołuję to co myślałem wcześniej. Spalanie katalogowe to jednak nie jest ściema.
- Od: 22 cze 2016, 14:17
- Posty: 12
- Auto: Mazda CX-5, 2.5 AT, SkyPassion, 2016 r.
Wydaje mi się, że bardzo istotne jest nagrzanie silnika. Ten silnik pali bardzo dużo kiedy jest zimny, i to nie zimny jak w zimie, tylko zwyczajnie po wyjeździe z garażu. Garaż mam chłodny, ale nie zimny, bo jest lato. Prawdopodobnie pomiary spalania do katalogu są robione na ciepłym silniku albo test trwa na tyle długo, że efekt zimnego silnika na początku nie ma większego wpływu na wynik.
Dzisiaj miałem długą wyprawę 100% miasto. Trasa w skrócie: Odolany ---> Wilanów (przez miasto, nie obwodnicą) ---> Śródmieście ---> Młynów ---> Odolany. Po drodze łącznie 4 postoje, dość gorąco, bardzo duży ruch, bo poranne godziny szczytu. Przed odpaleniem silnika zresetowałem komputer i obserwowałem spalanie. Do zgaśnięcia kontrolki nagrzania silnika średnie było jakieś 20l (!). Po przejechaniu kolejnego kilometra, może dwóch spadło do ok 15 l / 100. Dalej konsekwentnie spadało i po kolejnych 2-3 km, miałem już chyba 11-12 l. Pod Wilanowem był już dłuższy kawałek prostej i trochę płynniejszy ruch i po zaparkowaniu w Wilanowie pokazało się 9,5 l. Później powrót przez Śródmieście + 2 postoje, w sumie chyba najgorsze co może być dla spalania, i ostatecznie po powrocie do domu średnią z całej wycieczki mam 9,9 l.
Jestem z takiego wyniku bardzo zadowolony. Mój stary, 2x słabszy (1.4 litra, benzyna) i prawie 1/3 lżejszy (1150 kg) Ford pali po mieście podobnie.
Dzisiaj miałem długą wyprawę 100% miasto. Trasa w skrócie: Odolany ---> Wilanów (przez miasto, nie obwodnicą) ---> Śródmieście ---> Młynów ---> Odolany. Po drodze łącznie 4 postoje, dość gorąco, bardzo duży ruch, bo poranne godziny szczytu. Przed odpaleniem silnika zresetowałem komputer i obserwowałem spalanie. Do zgaśnięcia kontrolki nagrzania silnika średnie było jakieś 20l (!). Po przejechaniu kolejnego kilometra, może dwóch spadło do ok 15 l / 100. Dalej konsekwentnie spadało i po kolejnych 2-3 km, miałem już chyba 11-12 l. Pod Wilanowem był już dłuższy kawałek prostej i trochę płynniejszy ruch i po zaparkowaniu w Wilanowie pokazało się 9,5 l. Później powrót przez Śródmieście + 2 postoje, w sumie chyba najgorsze co może być dla spalania, i ostatecznie po powrocie do domu średnią z całej wycieczki mam 9,9 l.
Jestem z takiego wyniku bardzo zadowolony. Mój stary, 2x słabszy (1.4 litra, benzyna) i prawie 1/3 lżejszy (1150 kg) Ford pali po mieście podobnie.
- Od: 22 cze 2016, 14:17
- Posty: 12
- Auto: Mazda CX-5, 2.5 AT, SkyPassion, 2016 r.
Podzielę się pierwszymi wynikami spalania. Przejechane 430 km (odcinek około 90 km po drodze krajowej z prędkością około 100 km/h, odcinek około 70 km autostradą z prędkością 140 km/h, reszta to jazda po mieście). Średnie spalanie według komputera 8,9 l/100km, rzeczywiste wyliczone z ilości przejechanych kilometrów i ilości zatankowanego paliwa to 8,73 l/100 km. Styl jazdy nie był "emerycki" ale też bez szaleństwa. Uważam że efekt jest niezły, biorąc pod uwagę, że to pierwsze kilometry tego samochodu.
- Od: 23 cze 2016, 10:13
- Posty: 17
- Auto: CX5 2,5 AT AWD SkyPASSION 2016
Wróciłem właśnie z tygodniowego urlopu w Sopocie. Trasa Warszawa-Sopot, częściowo autostradą, częściowo lokalnymi mniejszymi drogami oraz trochę kręcenia się po Trójmieście i okolicach, w tym dwa dłuższe wypady poza miasto po lokalnych drogach, zaliczone też dwa kilkunastominutowe korki. Trzy osoby dorosłe w samochodzie. Średnia liczona na podstawie tankowania, z ok. 880 km: 7,9 l / 100.
Poza tym od dłuższego czasu (ponad 1500 km) nie resetowałem licznika spalania – cykl bardzo mieszany, trochę korków w Warszawie, trochę autostrady, trochę jazdy "podmiejskiej", w tym wspomniana wyżej wycieczka do Sopotu. Obecnie komputer wskazuje 8,5 l / 100.
Poza tym od dłuższego czasu (ponad 1500 km) nie resetowałem licznika spalania – cykl bardzo mieszany, trochę korków w Warszawie, trochę autostrady, trochę jazdy "podmiejskiej", w tym wspomniana wyżej wycieczka do Sopotu. Obecnie komputer wskazuje 8,5 l / 100.
- Od: 22 cze 2016, 14:17
- Posty: 12
- Auto: Mazda CX-5, 2.5 AT, SkyPassion, 2016 r.
Jakie to ma znaczenie: 6.5 czy 8.5. Mamy fury grubo ponad 100kzł. Na Ursynowie jest samoobsługowa stacja przy Leclercu, gdzie różnica 10 gr na litrze daje kilometrowe kolejki samochodów (absurd). Tankując 30 litrów oszczędza się 3 zł !
Wyniki spalania z wyjazdu na urlop (Austria): przejechane 3800 km, dwie osoby, bagaż, klimatyzacja włączona non stop – prędkości autostradowe w Polsce ustawione na tempomacie 150, w Czechach 135, w Austrii 135. Dużo jeżdżenia po Austrii po alpejskich serpentynach. Kwatera położona wysoko i bardzo stromy i kręty dojazd. Jazdy po miastach w zasadzie przepisowo. Średnie spalanie z całego urlopu 7,8 l/100 km. Przed urlopem jazda tylko po mieście średnie spalanie 9,2 l/100. Samochód można powiedzieć, że już dość dotarty bo przebieg całkowity ~5.500 km. Ogólnie podsumowując jestem pozytywnie zaskoczony.
- Od: 23 cze 2016, 10:13
- Posty: 17
- Auto: CX5 2,5 AT AWD SkyPASSION 2016
Dodam swoje spalanie samochód z 2012r od nowości w moich rękach na liczniku aktualnie
94000km 2.0 4x4 Automat SkyPassion czyli teoretycznie najcięższy bo najwięcej gratów.
Jeżdżę głównie w mieście pokazuje mi różnie od 8.5 do 9.3l nigdy na wyświetlaczu nie miałem większego spalania niż 9,3l
Jak chcę sprawdzić spalanie w trasie takiej około 500-600km zawsze kasuje komputer i przy spokojnej jeżdzie do 130km/h spalanie 7,2 do 7,5l (rodzina 2+2)
Jeżeli po autostradzie ruszymy nieco mocniej wtedy spalanie w trasie robi się spalaniem miejskim czyli 8,5 do 9l
Ogólnie jestem zadowolony w Marcu 2017r będzie 5lat jak jeżdżę Mazdą.
94000km 2.0 4x4 Automat SkyPassion czyli teoretycznie najcięższy bo najwięcej gratów.
Jeżdżę głównie w mieście pokazuje mi różnie od 8.5 do 9.3l nigdy na wyświetlaczu nie miałem większego spalania niż 9,3l
Jak chcę sprawdzić spalanie w trasie takiej około 500-600km zawsze kasuje komputer i przy spokojnej jeżdzie do 130km/h spalanie 7,2 do 7,5l (rodzina 2+2)
Jeżeli po autostradzie ruszymy nieco mocniej wtedy spalanie w trasie robi się spalaniem miejskim czyli 8,5 do 9l
Ogólnie jestem zadowolony w Marcu 2017r będzie 5lat jak jeżdżę Mazdą.
Od miesiąca jeżdżę CX-5, przejechałem dwie trasy (łącznie ok. tysiąc km) i ok. tysiąc km po mieście. Silnik 2,5, automat. Moje wyniki to 8,1 – 8,4 l/100km na trasie i 9,8 – 10,5 w mieście. Może trochę dużo, ale jazda świetna
Maździna ma już ponad 5000 km przebiegu i ostatnio udało mi się wreszcie pojezdzić drogami krajowymi dwu i trzycyfrowymi, w tempie przepisowym.
Moje wyniki zgadzają się z tym co opisał Królik.
Tempo bezpieczne, trzy osoby na pokładzie + trochę bagażu w bagażniku – trasa Gdynia-Połczyn Zdrój-Gdynia + kilkaset kilometrów po lokalnych drogach. Paliwo – Verva 98.
Srednia "z komputera" – 7.1 l/100 km, średnia z zalania baku "pod korek" (dwa razy) – 7.16 l/100 km.
Ruch spokojny (poza pierwszymi i ostatnimi 20 kilometrami).
Minimalnie na dystansie 100 km udało mi się osiągnąć 6.8 wg komputera kiedy nie używałem tempomatu, "jazda na gumce" (jak moja Małżonka nazywa jazde z tempomatem i utrzymywaniem odległości) bliżej 7.2 l/100 km.
Srednią z jazd po mieście i autostradzie mam zwykle w okolicach 9.9 – 10.4 l/100 km.
Nieżle, tylko mi momentu przy niskich obrotach brakuje po przesiadce z turbo benzyny – co kosztowało zwykle 3 dodatkowe litry na 100 km w S-Maxie.
Od nowości udało mi się wyhodować jedno drzewo za pomocą i-Stop'u (po "zaoszczędzeniu" 42 km).
Moje wyniki zgadzają się z tym co opisał Królik.
Tempo bezpieczne, trzy osoby na pokładzie + trochę bagażu w bagażniku – trasa Gdynia-Połczyn Zdrój-Gdynia + kilkaset kilometrów po lokalnych drogach. Paliwo – Verva 98.
Srednia "z komputera" – 7.1 l/100 km, średnia z zalania baku "pod korek" (dwa razy) – 7.16 l/100 km.
Ruch spokojny (poza pierwszymi i ostatnimi 20 kilometrami).
Minimalnie na dystansie 100 km udało mi się osiągnąć 6.8 wg komputera kiedy nie używałem tempomatu, "jazda na gumce" (jak moja Małżonka nazywa jazde z tempomatem i utrzymywaniem odległości) bliżej 7.2 l/100 km.
Srednią z jazd po mieście i autostradzie mam zwykle w okolicach 9.9 – 10.4 l/100 km.
Nieżle, tylko mi momentu przy niskich obrotach brakuje po przesiadce z turbo benzyny – co kosztowało zwykle 3 dodatkowe litry na 100 km w S-Maxie.
Od nowości udało mi się wyhodować jedno drzewo za pomocą i-Stop'u (po "zaoszczędzeniu" 42 km).
- Od: 4 maja 2017, 23:45
- Posty: 3
- Auto: Mazda CX-5 KE, 2.5, 2016.
Mazda CX-5 2.0 165KM model 2017
Pierwsze 500km po wyjeździe z salonu to w trybie mieszanym 9,3 l/100km
Kolejne 500km w tym samym trybie to już trochę lepiej bo 8,5 l/100
Przejechane wiec na dzisiaj równo 1000 km.
Szkoda ze taka mała pojemność zbiornika paliwa... tankowanie co ok 500 km :/
Pozdrawiam
Gaucho
Pierwsze 500km po wyjeździe z salonu to w trybie mieszanym 9,3 l/100km
Kolejne 500km w tym samym trybie to już trochę lepiej bo 8,5 l/100
Przejechane wiec na dzisiaj równo 1000 km.
Szkoda ze taka mała pojemność zbiornika paliwa... tankowanie co ok 500 km :/
Pozdrawiam
Gaucho
- Od: 26 gru 2017, 01:09
- Posty: 2
- Auto: MAZDA CX-5 || SKY-G 165KM 2017
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderatorzy
Moderatorzy CX-30 / CX-50 / CX-60, Moderatorzy CX-3 / CX-5 / CX-7 / CX-9