Jakość tarcz i klocków hamulcowych – Mazda3 BM
Skończyłem swoje klocki na przodzie po 26 700 km. Z 1-2% tego dystansu zrobiłem na aktywnym tempomacie (sporo po zmierzchu). Jak auto dojeżdża do poprzedzającego i siada mu na ogon to w większości przypadków używane są hamulce do zrównania prędkości. Później już nie, no chyba że auto przed nami ostro hamuje. Najostrzej auto używa hamulców oczywiście w momencie jak ktoś gwałtownie przed nami zajeżdża nam drogę, albo na zakrętach, kiedy radar auto na sąsiednim pasie traktuje jak przeszkodę znajdującą się przed autem.
Co do hamulców z tyłu. Nacisk na obie osie reguluje hydraulika. Im słabsza skuteczność hamulców z przodu, tym skuteczniej hamuje tył. U mnie tarcze z tyły zdążyły się bardzo mocno porysować i zardzewieć.
Nadmierne zużycie tarcz z przodu interpretuję jako zbyt duże ich pofałdowanie – brak efektu lustra. Mam rację? Podobno bierze się to z nierównomiernej struktury materiału ściernego na klocku. Bardziej miękki punkt na klocku zostawia zgrubienie w formie okręgu na tarczy. Późniejsza wymiana klocków na takich pofałdowanych tarczach powoduje mniejszą skuteczność hamowania, bo klocek już nie przywiera do tarczy w 100% (między garbami). Oczywiście może to też działać w drugą stronę, ale to zwykle przez elementy obce na klocku (piach, kamyczek, czy drobinka utlenionej blaszki – na to była chyba nota w USA), Wtedy mamy po prostu porysowane tarcze, do których klocek już nie przywrze i wtedy tarcza w tych miejscach rdzewieje. Nie są to moje teorie – raczej ekstrakt z kilkudziesięciostronnicowych wątków na temat problemów z hamulcami z forum m6f.
Co do hamulców z tyłu. Nacisk na obie osie reguluje hydraulika. Im słabsza skuteczność hamulców z przodu, tym skuteczniej hamuje tył. U mnie tarcze z tyły zdążyły się bardzo mocno porysować i zardzewieć.
Nadmierne zużycie tarcz z przodu interpretuję jako zbyt duże ich pofałdowanie – brak efektu lustra. Mam rację? Podobno bierze się to z nierównomiernej struktury materiału ściernego na klocku. Bardziej miękki punkt na klocku zostawia zgrubienie w formie okręgu na tarczy. Późniejsza wymiana klocków na takich pofałdowanych tarczach powoduje mniejszą skuteczność hamowania, bo klocek już nie przywiera do tarczy w 100% (między garbami). Oczywiście może to też działać w drugą stronę, ale to zwykle przez elementy obce na klocku (piach, kamyczek, czy drobinka utlenionej blaszki – na to była chyba nota w USA), Wtedy mamy po prostu porysowane tarcze, do których klocek już nie przywrze i wtedy tarcza w tych miejscach rdzewieje. Nie są to moje teorie – raczej ekstrakt z kilkudziesięciostronnicowych wątków na temat problemów z hamulcami z forum m6f.
Ja też nie uważam, aby tempomat wykorzystywał hamulce w tak dużym stopniu. Wystarczy prosty test. W sytuacji kiedy aktywny tempomat wykryje auto przed nami po chwili zaczyna dostosowywać prędkość zwalniając. Aby przekonać się czy robi to silnikiem, czy hamulcami wystarczy wcisnąć przycisk "Cancel" co dezaktywuje tempomat. Da się odczuć czy po dezaktywacji auto zaczyna hamować wolniej ( tempomat w tej sytuacji ich używał ) czy, zaczyna hamować szybciej ( przy pomocy tylko silnika ).
Auto dość szybko wytraca prędkość przy pomocy silnika więc tym bardziej nie sądzę aby hamulce zużywały się jakoś bardziej od jazdy na tempomacie.
Auto dość szybko wytraca prędkość przy pomocy silnika więc tym bardziej nie sądzę aby hamulce zużywały się jakoś bardziej od jazdy na tempomacie.
Już wyżej pisałem o tym, że widziałem działające światła stopu podczas hamowania przez tempomat. To co zasugerowałem post wyżej miałoby z kolei zweryfikować nadmierne użycie hamulców podczas łagodniejszych zmian prędkości. Ja testować nie mam zamiaru, dzielę jednak moje spostrzeżenia z praktycznej jazdy podczas której zdarza mi się wyłączać tempomat ze względu na wątpliwą sytuację na drodze.
Wczoraj sprawdzałem w nocy. Przy małych różnicach aktywny tempomat nie załącza hamulców. Jechałem 130, zbliżyłem się do auta jadącego 125, auto wyhamowało odpuszczając gaz, bez użycia hamulców. Dla testu wtedy wdepnąłem hamulec i od razu światła stop się zaświeciły. Przy większych różnicach auto używa hamulców i też światła się zapalają.
Floyd84 napisał(a):gdyby nie fakt że przednie tarcze po 20000 zaczęły trzeć o klocki i ASO zakwalifikowało komplet (tarcze + klocki) do wymiany.
Ja tarcze przednie w BM też mam już zjechane.
ozii napisał(a):Tak czy inaczej podsumowanie marki na podstawie klocków hamulcowych pozostawię bez komentarza.
Nadinterpretujesz. Na moją negatywną opinię, Mazda skutecznie pracuje od dwóch lat. Nie chodzi jedynie o klocki. Ale zostawmy to już. Nie to miejsce.
ozii napisał(a):
A jakbym miał wybierać między wymianą klocków co 30 kkm lub naprawą czegoś poważniejszego po 90 kkm to wolę tandetną Mazdę
Umiesz wróżyć z kuli, czy masz już w swojej Mazdzie przejechane bezawaryjnie 90kkm i analogiczny dystans "poważnie awaryjnie" w modelu auta do którego się odnosisz? Jeśli nie, to co wnosi twój komentarz?
ozii napisał(a):Ciekawe czy w swojej alfie masz 100% włoskie klocki.
Porównując te dwa auta (równolatkowie, za podobną $$$), a dokładniej ich hamulce miałem na celu pokazanie, że Europejczycy umieją dobrać elementy odpowiedniej wytrzymałości do auta, a Japońcy z Mazdy nie bardzo, wywołując zdegustowanie co wybredniejszych klientów, których ciut więcej spotkać możesz na forum M6 GJ.
Ponieważ rozpocząłem wątek, to może dopowiem dalszą część. Jak pisałem, przy 40 kkm wymieniłem z przodu tarcze (które były zużyte i biły) na Zimmermanna i klocki (które również były zużyte) na TRW.
Parę tygodni temu przy 62 kkm byłem na przeglądzie i oddając samochód zwróciłem im uwagę na wibracje pojawiające się w pewnych zakresach prędkości autostradowych. Przy odbiorze dowiedziałem się następujących rzeczy:
– klocki zużyte w bodajże 25% (czyli wytrzymalsze niż oryginalne)
– tarcze mają bicie na granicy dopuszczalności oraz wykazują ślady przegrzania
– podobno niektórzy zawodnicy mają tarcze do wymiany już po 15 kkm
– na moje pytanie dot. tego, dlaczego te tarcze tak się sypią w przeciwieństwie do tych we wcześniejszych modelach otrzymałem odpowiedź "to są zupełnie inne materiały". Czyli innymi słowy – Mazda robi tarcze z bloków rudy żelaza łupanych ręcznie kamiennym młotem, a klocki z prasowanego ptasiego guana
– powiedzieli mi w ASO, że zakładają obecnie nawiercane i wentylowane tarcze jakiejś japońskiej firmy (Fujita? Dojita?), ale w sumie Zimmermanna też mi polecali...
Parę tygodni temu przy 62 kkm byłem na przeglądzie i oddając samochód zwróciłem im uwagę na wibracje pojawiające się w pewnych zakresach prędkości autostradowych. Przy odbiorze dowiedziałem się następujących rzeczy:
– klocki zużyte w bodajże 25% (czyli wytrzymalsze niż oryginalne)
– tarcze mają bicie na granicy dopuszczalności oraz wykazują ślady przegrzania
– podobno niektórzy zawodnicy mają tarcze do wymiany już po 15 kkm
– na moje pytanie dot. tego, dlaczego te tarcze tak się sypią w przeciwieństwie do tych we wcześniejszych modelach otrzymałem odpowiedź "to są zupełnie inne materiały". Czyli innymi słowy – Mazda robi tarcze z bloków rudy żelaza łupanych ręcznie kamiennym młotem, a klocki z prasowanego ptasiego guana
– powiedzieli mi w ASO, że zakładają obecnie nawiercane i wentylowane tarcze jakiejś japońskiej firmy (Fujita? Dojita?), ale w sumie Zimmermanna też mi polecali...
@child dla przypomnienia masz zestaw: tarcze Zimmermann + klocki TRW? Mógłbyś z ciekawości wrzucić zdjęcie tarcz? Chodzi mi o to czy mają fakturę lustra, czy widzisz w nich wyżłobienia, fale, fałdy, tudzież rdzawe rowki? Jeśli tarcza jest pofałdowana, porowkowana, to Twoja teoria o materiale z którego wykonane są klocki (oryginały i TRW), jest niestety prawdziwa.
Dla mnie to w ogóle ciekawe, żeby do takiego auta zakładać tak małej średnicy tarcze. Dla przykładu moje drugie auto (Giulietta, 100kg cięższa) ma na oko z 3 cm większą tarczę (nie mam wersji z Brembo). Skuteczności hamulców o niebo lepsza w Alfie. Może stąd te 'objawy' przegrzania. W sumie podobne problemy (m.in na Zimmermannach) mają chłopaki z M6 – opisywane na forum m-6-f.
Jeszcze jedno pytanie. Jak wyglądają Twoje tylne tarcze. Nie są czasem pordzewiałe – jakby nie używane?
Dla mnie to w ogóle ciekawe, żeby do takiego auta zakładać tak małej średnicy tarcze. Dla przykładu moje drugie auto (Giulietta, 100kg cięższa) ma na oko z 3 cm większą tarczę (nie mam wersji z Brembo). Skuteczności hamulców o niebo lepsza w Alfie. Może stąd te 'objawy' przegrzania. W sumie podobne problemy (m.in na Zimmermannach) mają chłopaki z M6 – opisywane na forum m-6-f.
Jeszcze jedno pytanie. Jak wyglądają Twoje tylne tarcze. Nie są czasem pordzewiałe – jakby nie używane?
Załączam zdjęcia tarcz. Może się wydawać, że (poza tymi dużymi rowkami) są w podobnym stanie, ale na dotyk tylna jest wyraźnie gładsza i ma mniejszy rant (a przejechała 3 razy tyle co przednia). Te rowki na przedniej wyglądają na moje niefachowe oko tak, jakby jakiś mały kamyczek się dostał pod klocki.
child napisał(a):Parę tygodni temu przy 62 kkm byłem na przeglądzie i oddając samochód zwróciłem im uwagę na wibracje pojawiające się w pewnych zakresach prędkości autostradowych.
Bardzo mnie interesuje kwestia wibracji. Właśnie jestem po długiej trasie i w zakresie prędkości ~130-140 km/h zdecydowanie coś jest nie tak.
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3138 (49/162)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda CX60 KH PHEV
2. Mazda 3 BM Skyactiv-D
Te wibracje to przy jeździe czy hamowaniu? Bo mamy już o tym parę wątków:
viewtopic.php?f=497&t=173575
viewtopic.php?f=497&t=186593
Dopisano 23 lip 2016, 10:59:
Kiedy właśnie to przy większych średnicach tarczy problem bicia powinien się bardziej ujawniać...
viewtopic.php?f=497&t=173575
viewtopic.php?f=497&t=186593
Dopisano 23 lip 2016, 10:59:
creet napisał(a):Witaj w klubie. Pokrzywiłeś tarcze, albo adekwatniej tarczki, tarczątka...
Kiedy właśnie to przy większych średnicach tarczy problem bicia powinien się bardziej ujawniać...
Child, a powiedz w jakim stanie zużycia sa twoje obecne zimmermany bo klocki wiemy ze ok 25%. Normalnie klocki powinny wytrzymac ok 60 tys km pod warunkiem normalnego uzytkowania auta, tarcze ok 100-120tys
Wojtek, tarcze Mazdy sa tak wytrzymałe, że nawet ultra miekkie oryginalne klocki powoduja wyrazny rant na tarczy po 15 tys km. Tak czy siak, hamulce mazdy sa bardzo slabe jesli chodzi o skutecznosc jak i o wytrzymalosc.
Wojtek, tarcze Mazdy sa tak wytrzymałe, że nawet ultra miekkie oryginalne klocki powoduja wyrazny rant na tarczy po 15 tys km. Tak czy siak, hamulce mazdy sa bardzo slabe jesli chodzi o skutecznosc jak i o wytrzymalosc.
Ostatnio edytowano 23 lip 2016, 12:22 przez ellipsis, łącznie edytowano 1 raz
child napisał(a):Te wibracje to przy jeździe czy hamowaniu?
Wibruje szczególnie podczas przyspieszania i jazdy stałej, pedał hamulca niedotykany. I drga bardziej podłoga (gdy lewą stopę trzymam na płasko) i padał gazu. Na kierownicy raczej niewiele czuć.
- Od: 14 cze 2006, 01:01
- Posty: 3138 (49/162)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda CX60 KH PHEV
2. Mazda 3 BM Skyactiv-D
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości