U mnie udało się tak, że bezpośrednio za klimatyzatorem jest przejście przez ścianę na balkon, więc korytka są na zewnątrz, bo nie opłacało sie pruć styropianu żeby to schować.
Czateria...cd
Xenocyd napisał(a):To teraz nic tylko czekać na upały
U mnie udało się tak, że bezpośrednio za klimatyzatorem jest przejście przez ścianę na balkon, więc korytka są na zewnątrz, bo nie opłacało sie pruć styropianu żeby to schować.
Nie było szans, obniżony sufit o 15cm, i nad oknem balkonowym mam 12 cm miejsca. Też o tym myślałem, wtedy nawiew byłby bardziej na całe mieszkanie, ale stwierdziłem ze tu gdzie ejst jest w sumie OK, bo szafa zasłania 3/4 montażu.
A mój balkon to taki raczej "rzygownik" i możliwości wyjsca na niego nie było za dużo, tylko pod parapetem.
Na szczeście nie korzystam z niego w ogóle, więc jeszcze wieskze jego ograniczenie mi nie rpzeszkadza.

Ostatnio edytowano 7 lip 2016, 13:52 przez JohnnyB, łącznie edytowano 1 raz
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):To jest maksymalna lipa. Przeważnie ejst że od 4 osób 10% za obsługę.... Faktycznie warto to wtedy podizelić na dwa rachunki dla dwóch osób .
A jak takiego zapisu nie ma to ludzie i tak zostawiają 10% napiwku tyle tylko, że na czarno i wtedy jest już ok a nie lipa

We Włoszech to jest normalne, że obsługa jest wliczona, jeśli nie jest się z niej zadowolonym to się sprawę reklamuje, szef lokalu wyciąga wnioski, klient zwrot kasy i wszyscy są potem zadowoleni. U nas nie daje się napiwku (jak kelner olewa) szefowie o niczym nie wiedzą i standard w słabych knajpach się nie poprawia...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):A jak takiego zapisu nie ma to ludzie i tak zostawiają 10% napiwku tyle tylko, że na czarno i wtedy jest już ok a nie lipa
Napiwek, to moja decyzja, chcę – daję, niechcę – nie daje.
Ogólnie skoro to jest restauracja to logiczne że nie msuzę sam się obsługiwać. Tutaj ktoś mi jeszcze mówi że muszę za to zapłacić dodatkowo.
To jest lipa.
..::Born To Rise Hell::..
Prosta sprawa – za pracę się płaci. Cennik w lokalu jest jaki jest – obsługa nie jest wliczona w cenę żarcia, chociaż być powinna. Mimo tego nikt Cię nie zmusza do zostawienia napiwku – nie musisz tego robić, ale jak masz gest to możesz. Opłata za obsługę to nie napiwek, tylko opłata zgodna z cennikiem.
Ostatnio edytowano 7 lip 2016, 13:56 przez brii, łącznie edytowano 1 raz
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
loockas napisał(a): Grzyby napisał(a):
A już najbardziej wkurzają mnie "znajomi". Mówisz im za usługę niższą cenę niż innym, to jeszcze pytają "a po znajomości jeszcze taniej nie da rady"?
To może "po znajomości" zapłacisz trochę więcej, co?
Standard. Dla rodziny i znajomych jestem super INFORMATYK od wszystkiego i powinienem wszystkich obsługiwać za darmoNajbardziej bawi mnie jak ktoś prosi mnie o wybór komputera, bo przecież jestem informatykiem
Mało kto potrafi zrozumieć, że ja się naprawdę nie znam na komputerach i nie interesuje mnie jaki procesor czy karta graficzna jest warta zakupu. Eh
brii napisał(a):Jak swoją usługę wykonuję dużo szybciej niż powinienem i wykraczam znacznie poza ramy umowy to nikt nawet nie myśli o tym by mnie nagrodzić – jest tak jak pisze Grzyby – ludzie niekiedy nawet próbują się targować
Też żądam napiwków
+1
brii napisał(a):Opłata za obsługę to nie napiwek.
Ok – fakt, ale to jest jeden z dodatkowych powodów dla których staram się omijać knajpy w których za "obsługę" każą mi dopłacać.
..::Born To Rise Hell::..
Ja napiwków nie daje i mam spokój nie chce nic poza standard za który pracodawca płaci. Nikt ekspedientce przy kasie nie daje napiwków a jeszcze stoją i czekają na grosz bo przecież jak tak parę osób zostawi grosz to dorobi się drugiej wypłaty
. Jeśli przyjmiemy że obsługa według określonych standardów jest czymś ekstra to standard się obniży a my będziemy płacić za każdy uśmiech kelnera.
Co do darmowego informatyka to też tak mam, co się spier... to Michał musi jechać i stawać na głowie żeby to ogarnąć (nie jestem informatykiem) a w zapłacie ma ,,dziękuję"

Co do darmowego informatyka to też tak mam, co się spier... to Michał musi jechać i stawać na głowie żeby to ogarnąć (nie jestem informatykiem) a w zapłacie ma ,,dziękuję"
Mnie ludzie też pytają o komputery, sieci itp. Nigdy to nie było przedmiotem moich zainteresowań, więc pojęcia o tym nie mam
. Nawet na maszynach, na które tworzę kod się za bardzo nie znam, bo administruje tym ktoś inny i w sumie nie muszę się znać. Wiem tylko, że to co napiszę jest uruchamiane na windowsie, kod jest tłumaczony na .NET, a debuguję jakiegoś strasznego, maszynowego cobola
.

No i po co masz się znać na czymś za co Ci nie zapłacą 
taaa przecież Polak zna się na wszystkim i we wszystkich sprawach jest ekspertem 

Z 8-9 lat temu w UK jeden typ w sklepie mnie zaczepił jak usłyszał, że jestem z Polski i zapytał czy mu płytki położę. Odpowiedziałem, że nie, bo się na tym nie znam – odparł, że to dziwne, bo każdy inny zapytany Polak mówi, że oczywiście i zna się na wszystkim 
Ale coś w tym jest, że generalnie jesteśmy manualnie nieco bardziej uzdolnieni od sąsiadów z zachodu. Wiadomo jak było w PL za czasów naszych rodziców. Teraz jest zdecydowanie lepiej, prościej o fachowca ale część rzeczy i tak robimy sami w obawie by nam nikt tego nie spie-zepsuł (ciekawe czy dostanę jedynkę) lub z oszczędności 
A potem w Usterce widzimy takich co się na wszystkim znają 

loockas napisał(a):Teraz jest zdecydowanie lepiej, prościej o fachowca
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że fachowiec to taki ktoś komu wydaje się, że się zna i potrafi sporo spierniczyć. Takich rzeczywiście jest wielu, ale o rzemieślników którzy znają się na fachu i robią to dobrze jest teraz trudno...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości