Czateria...cd
Jak na miejskie wozidło, to całkiem fajne autko. Jeździłem wersją z silnikiem 1.4. Muł okropny (Ibiza z tą samą pojemnością to potwór w porównaniu z tym fiatem), ale prowadziło się to całkiem przyjemnie. Do tego koledze trafiła się bardzo fajna wersja wyposażenia z jakimiś pseudo sportowymi fotelami, skórzaną kierownicą ze sterowaniem radiem itd. Jak na mieszczucha, to można powiedzieć wypas 
Właśnie patrzyłem na taki 1.4 95 koni, nie przypuszczałem że to taki muł będzie. Diesle odpadają i pozostaje w nowszych jakieś 1.4 turbo. W szczególności chodzi o jazdę właśnie miejska a wydaje się być dość obszernym jak na wymiary zewnętrzne i za przyzwoite pieniądze będzie dość młodym samochodem.
Jaguara chce sprzedać ale ciężko mi będzie za jakieś przyzwoite pieniadze. A że ludzie chcieli by igłę prawie pełnoletnia, nie znając typowych bolączek danego samochodu, to tym bardziej lipa że sprzedażą. W najbliższym tygodniu wystawiam zobaczymy ten cyrk
Jaguara chce sprzedać ale ciężko mi będzie za jakieś przyzwoite pieniadze. A że ludzie chcieli by igłę prawie pełnoletnia, nie znając typowych bolączek danego samochodu, to tym bardziej lipa że sprzedażą. W najbliższym tygodniu wystawiam zobaczymy ten cyrk
Dominator napisał(a):Właśnie patrzyłem na taki 1.4 95 koni, nie przypuszczałem że to taki muł będzie.
Kolega ma ten słabszy. Te 95km podobno jeździ lepiej, to chyba nowsza konstrukcja, bo ten słabszy jest pewnie wyciągnięty z poprzedniego punto co Fiat ma w zwyczaju
Prawie 100KM w takim aucie to myślę że to dobry wynik zważywszy że chyba nie jest ciężkie.
Kolega w bloku ma 1.4 80KM. Ma w tym LPG i jak na razie nie cierpi na żadne wieksze awarie a dziennie robi 100 km. Chyba na LPG to już 100 tyś przekrecił.
Najlepszy motor to 1.4T ale taki to może znajdziesz w Mito, ale tutaj bez 20k nie podchodż.
Jeśli się żonie podoba to bym nie kombiował. Tanie to w utrzymaniu na pewno i raczje nie gniło.
Zostałem bohaterem w swoim mieskzaniu, wymieniłem spłuczkę......aczkolwiek wyglądało to mniej więcej jak w tych reklamach.....błędnie zalożyłem że kupująć spłuczkę, wszystkie nieznbedne częsci są w zestawie....do tego pekł wąż, poszedł się ebać zawór i zalałem wiertarkę......na szczęście w ostatniech chwili zdązyłem wyskoczyć z kałuży wody.....eh....a wystarczyło zadzownić do teścia hydraulika....
Najlepszy motor to 1.4T ale taki to może znajdziesz w Mito, ale tutaj bez 20k nie podchodż.
Jeśli się żonie podoba to bym nie kombiował. Tanie to w utrzymaniu na pewno i raczje nie gniło.
Zostałem bohaterem w swoim mieskzaniu, wymieniłem spłuczkę......aczkolwiek wyglądało to mniej więcej jak w tych reklamach.....błędnie zalożyłem że kupująć spłuczkę, wszystkie nieznbedne częsci są w zestawie....do tego pekł wąż, poszedł się ebać zawór i zalałem wiertarkę......na szczęście w ostatniech chwili zdązyłem wyskoczyć z kałuży wody.....eh....a wystarczyło zadzownić do teścia hydraulika....
..::Born To Rise Hell::..
Xenocyd napisał(a):Brawo Ty! Podstawa to zrobić coś, bo wydaje się łatweJuż kilka razy na potrzebne narzędzia / dodatki wydalem więcej niż by kosztowała usługa
![]()
Widać taki już jest męski świat.
A dziękuję
Ale na piwo zazłużyłem
..::Born To Rise Hell::..
Ja pomalowalem w końcu garaż. 4 lata sie za to zabierałem... Wizja malowania blaszaka pędzlem mnie przerażała. Kupiłem sobie więc elektryczy pistolet. Gdyby nie słońce przed którym musiałem uciekać, to w godzinę garaż byłby pomalowany 
JohnnyB napisał(a):A dziękuję, identyczna umywalka, nie była identyczna – rozstaw mocowania ściennego był inny, do tego zestawowe uszczelki nie pasowały, wąż nie sięgał do muszli......pływaka nie byłem w sanie złożyć – przełożyłem ze starej, na koniec wszysko zaczeło cieknąć, przy dokrecaniu węża od wody pękła metalowa otulina i przecieła wąż, a jak ściagałem spłuczkę ze sciany to się pośliznąłem i uszkodziłem zawór który się odkrecił i woda chlusneła na scianę i oblała wiertarkę......cyrk jak uj.....a jak 2 dni temu instalwoałem spłuczkę u kolegi to wyrobiłem się w 15 minut i wszystko pasowało ......
Masz fach w rękach nie ma co

Ja starą wiszącą spłuczkę potrafiłem rozebrać wyczyścić wszystkie elementy i złożyć ładnie
Ostatnio u rodziców po 15 latach rozebrałem kompakt to było w środku tyle syfu że chciałem z tym jechać na myjkę bezdotykową
Nie można być dobrym we wszystkim, maluje, tynkuje, nawet terakotę/glazurę położę, nie wspimniajac o uruchamiania systemów łacznsci głosowej dla kilutysięcznych biurowców czy kampusów, ale są takie dni, w które poprostu nie wypada zaczynać pracy
. Tutaj wszystko było z definicji nie tak. Na szczęscie przy użyciu kombinerek, śrubokręta,wiertarki – żyje
, kawałka lateksowej taśmy i anielskiego włosia, spłuczka wisi.
Zużyłem nieco więcej ręczników paierowych niż zakładałem
.
Gdybym zadzwonil po teścia, razem ze swoją maginczą hydrualiczna torbą, wszystko miałby na miejscu, tak trzeba było patentować.
No nic, wole dłubać w kablach nich w rurach
Zużyłem nieco więcej ręczników paierowych niż zakładałem
Gdybym zadzwonil po teścia, razem ze swoją maginczą hydrualiczna torbą, wszystko miałby na miejscu, tak trzeba było patentować.
No nic, wole dłubać w kablach nich w rurach
..::Born To Rise Hell::..
W poniedziałek powrót do pracy. Starałem się przez urlop unikać maili, ale zajrzałem właśnie do skrzynek służbowych. W sumie 4800 maili nieprzeczytanych, z czego tylko 500 z automatu jest w spamie. Myślę, że mam już co robić na poniedziałek przy kawie 
Skończyłem malować, podłączyłem nowe oświetlenie, rozkminiłem zagadki zostawione przez budowlańców w elektryce (przeżyłem – nie tąpło ani razu), rozłożyłem niepotrzebnie przełączniki na części pierwsze i posprzątałem mieszkanie – wreszcie się wprowadziliśmy
Remont trwał równe 2 miesiące bez dwóch dni
Po tych traumatycznych dwóch miesiącach jestem zdania, że ile się da trzeba robić samemu – budowlańcom za bardzo nie zależy żeby zrobić sprawnie, czysto i dokładnie, mimo tego że to sprawdzeni "fachowcy" zachwalani przez wielu ludzi...
Teraz jeszcze tylko budowanie szafy pod spadem i kilka drobnych poprawek po mistrzach budowlanki
Mycie za więcej niż 5zł na bezdotykówce będzie wystarczające??

Remont trwał równe 2 miesiące bez dwóch dni

Po tych traumatycznych dwóch miesiącach jestem zdania, że ile się da trzeba robić samemu – budowlańcom za bardzo nie zależy żeby zrobić sprawnie, czysto i dokładnie, mimo tego że to sprawdzeni "fachowcy" zachwalani przez wielu ludzi...
Teraz jeszcze tylko budowanie szafy pod spadem i kilka drobnych poprawek po mistrzach budowlanki
jacobs napisał(a):Zakładam że nie będziesz się przykładał do przygotowania lakieru
Mycie za więcej niż 5zł na bezdotykówce będzie wystarczające??
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Moim daniem nie da się umyć dokładnie auta na bezdotykowej. Białe Ducato zawsze miało zacieli przy uszczelkach okien których myjka nie mogła ruszyć a wystarczyło gołą ręką przejechać. Obmyć auto z grubszego brudu tak ale jako przygotowanie do nakładania czegoś to nie bardzo.
Neonixos666 napisał(a):Moim daniem nie da się umyć dokładnie auta na bezdotykowej. Białe Ducato zawsze miało zacieli przy uszczelkach okien których myjka nie mogła ruszyć a wystarczyło gołą ręką przejechać. Obmyć auto z grubszego brudu tak ale jako przygotowanie do nakładania czegoś to nie bardzo.
Da się, tylko między 3 a 4 pln wystarczy przetrzeć wszytsko mikrofibrom.
ja tak robię. Przeciram mirofinrą pianę, potem spłukuję i wycieram do sucha po myciu. Potem mozęsz nakładac co chcesz.
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB muszę wypróbować ten sposób. Są już na myjniach normalne myjki z włosia z których leci woda i da się doczyścić.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Krzemol i 36 gości