przymierzałem się do tego wątku od Marca 2015 rok. Stwierdziłem że go opiszę, bo widzę że brakuje rzetelnych informacji na temat zamienników i części do zawieszenia tylnego dla Mazdy CX7. Nie wiem czy jest to spowodowane, ale widzę ze na forum przejawia się ten wątek i sam też się z nim mierzyłem więc dzielę się wrażeniami.
1. Najpierw poruszę temat części zamiennych – ZAMIENNIKÓW – do zawieszenia tylnego Mazdy CX7. – Otóż części do tylnego zawieszenia jest jak na lekarstwo, żeby nie powiedzieć że jest ich brak.
2. Teraz obalenie mitu dotyczącego wymiany tulei wahaczy. Wiele serwisów Mazda ASO twierdzi że nie można, a ja twierdzę że można. Ale uwaga trzeba dobrze dobrać części i wahacze nie mogą być spękane i skorodowane bo powstaną luzy.
Firma FEBEST udostępnia trochę części (tulei), które można znaleźć tu:
http://febest.de/index.php?page=catalog&pid=1533
DEUTER MOTORSPORT udostępnia części w postaci tulei polibuszowych tu:
http://poliuretany.olkusz.pl/pl/searchq ... 7/2/phot/5
3. Same wahacze i ich zamienniki są dostępne ale są też drogie. F+B ma na zamówienie w sklepie iparts.com.pl czy intercars.com.pl, na portalu aukcyjnym allegro można znaleźć też trochę części firmy SRL, części głownie z USA. Dodatkowo samodzielnie można nabyć części z USA – tam jest dosłownie ogromny wybór, ale uwaga koszt przesyłki, akcyzy i cła może rozczarować. Poza tym dochodzi ryzyko kursu walutowego. Jak dolar jest nisko wyceniany proponuję kupić w jakimś sklepie części do zawieszenia tylnego w USA czy Kanadzie z wysyłka do PL i tyle.. Jak dolar jest drogi proponuję zrobić to co ja zrobiłem – poszukać po europie części oryginalnych.
4. Można kupić zawieszenie tylne z małym przebiegiem od serwisów ASO zajmujących się dodatkowo rozbiórką pojazdów w celu ich utylizacji. Są przepisy które to regulują i producenci pojazdów muszą od 2008 roku dbać o środowisko, wiec mają swoje warsztaty, gdzie dokonują rozbiórki aut na części pierwsze, co się nadaje trafia na rynek części zamiennych i do serwisów ASO. Tak, tak – właśnie się tak dzieje, proponuję poczytać dyrektywy unijne i zapraszam do lektury strony http://www.mazda.pl/serwis-i-akcesoria/ ... ntazu/oraz http://www.idis2.com/.
Jest tam napisane wprost – "... Wszelkie części nadające się do odsprzedaży zostają wymontowane i sprzedane. ...". To co robimy – uderzamy do byle serwisu ASO Mazdy z zapytaniem i już. Jak jestem na Dolnym Śląsku to mam blisko do Republiki Czeskiej, a w Hradec Kralove jest ASO Mazdy. Uderzam do kierownika serwisu i ten znajduje mi zawieszenie, bo to dla niego czysty pieniądz i nie zalega na półkach w magazynie.
Co Serwis ASO Mazdy mi wskazał do naprawy
EG21-28-C10B – 1 sztuka
EG21-28-C20 – 1 sztuka
EG21-28-500B – 2 sztuki
EG25-28-68XA – 1 sztuka
EG25-28-68YA – 1 sztuka
EH46-28-200 – 1 sztuka
EH46-28-250 – 1 sztuka
koszt tych części w ASO to około 8900 PLN brutto.

Ile to kosztowano (kwoty brutto):
Opcja I
1. Zawieszenie 1500 PLN
2. Transport 200 PLN
3. Przełożenie (cała robocizna) 900 PLN
Ile kosztują poszczególne komponenty gdyby kupić je osobno:
Opcja II
1. Sanki nowe – 5300 PLN
http://www.pacificmotors.pl/sanki-mazda ... id-49.html
2. Wahacz tzw. wąs / szt – 2300 PLN
http://www.pacificmotors.pl/wahacz-tyl- ... id-66.html
3. Wahacz tzw. banan / szt – 700 PLN

4. Wahacz poprzeczny, prosty / szt – 259 PLN
iparts.com.pl F+B ma takie
5. Łapy przednie dyferencjału / szt – 650 PLN

6. łapa górna dyferencjału – 150 PLN (regenerowana)

7. Dyferencjału nie liczę bo mój był OK, to że założyłem nowy to czysta wygoda, łatwiej przełożyć bez demontażu niż rozkręcać i przekładać
8. Sprężyny – j.w
9. Piasty – j.w
10. Gumy stabilizatora tylnego / szt. – 145 PLN

11. Przełożenie – myślę że wyjdzie taniej np: 500 PLN
12. Zbieżność – 100 PLN
13. Przesyłki klamotów nie liczę ale pewnie coś tam będzie bo pierwszeństwo ciężkie jest.

Ile kosztuje wymiana samych tulei + robota:
opcja III
1. Zestaw naprawczy FEBEST – 595 PLN

2. Montaż –
3. Zbieżność – 100 PLN
Jak łatwo policzyć:
Opcja I – 2600 PLN

Opcja II – 14 158 PLN

Opcja III – 1295 PLN

Co wybrać każdy oceni we własnym zakresie. Ja wybrałem opcję nr I i nie żałuje. Po prawie połowie roku i przejechaniu 10 000 kilometrów, jest GIT.
Zapraszam jak zwykle do obiecanej w tytule fotorelacji, która jak zwykle została zbita w bloki zdjęć z opisami.