World of Tanks
Ta paczka Aslaina jest straszna, jak dla mnie. Straszny chaos i natłok wszystkiego. Zawsze miałem paczkę Loretaia, a tam było tylko to co potrzebne, bez zbędnych wodotrysków.
EDIT:
Znalazłem fajny mod kogoś nowego, robi paczkę na wzór Loretaia. Polecam link niżej:
https://www.youtube.com/watch?v=ymiX54OH7ag
EDIT:
Znalazłem fajny mod kogoś nowego, robi paczkę na wzór Loretaia. Polecam link niżej:
https://www.youtube.com/watch?v=ymiX54OH7ag
- Od: 23 sie 2010, 23:30
- Posty: 411
- Skąd: Luboń
- Auto: szkoda tej Mazdy.. wyżej
MAZDA 323F 1.5-16V (99r)
Ale wspólnie z armią noobów czy przeciwko armii noobów?
Ja w ogóle nie gram teraz. Nie mam kiedy od kiedy przyszło mi pracować w godzinach 14-24. W klanie niby mówią, że ok ale pewnie tylko czekać aż powiedzą see ya.
Poza tym i tak się nie łapię bo jak gram to jestem spięty jak plandeka na Żuku...
Ja w ogóle nie gram teraz. Nie mam kiedy od kiedy przyszło mi pracować w godzinach 14-24. W klanie niby mówią, że ok ale pewnie tylko czekać aż powiedzą see ya.
Poza tym i tak się nie łapię bo jak gram to jestem spięty jak plandeka na Żuku...
Wątek nam się obsuwa to podbiję troszeczkę
Wreszcie pojawiła się "M"-ka na E25 po epickiej bitwie, w której troszeczkę udało mi się zaznaczyć moją obecność – co nie jest regułą, więc tym bardziej jestem z siebie dumny. Gdyby nie wypstrykanie się z amunicji to może i by wygrać się dało.
Wreszcie pojawiła się "M"-ka na E25 po epickiej bitwie, w której troszeczkę udało mi się zaznaczyć moją obecność – co nie jest regułą, więc tym bardziej jestem z siebie dumny. Gdyby nie wypstrykanie się z amunicji to może i by wygrać się dało.
widzę że większość Twoich bitew jest na niemieckich niszczarkach.
Mhm, zacząłem od niemieckiej linii żeby dojść do Tygrysa, ale urzekły mnie niszczyciele i skupiam się tylko na nich. Grinduję sobie powoli i bez stresu, nie nastawiam się na super wyniki i statystyki tylko na czysty fun – z takich właśnie gier, jak powyżej.
Od czasu do czasu popykam sobie, obecnie kompletuje fajne ósemki i szóstki by pogrywać sobie.
Ja od Wielkanocy tamtego roku nie grałem do świat grudniowych, kiedy to dwóch kumpli mnie namówiło na powrót. Pograłem kilka dni (skończyłem m103 i kupiłem e5, kupiłem i wymaksowałem t54e1) i znowu koniec. Następnym razem jak wrócę będę zbierał expa na t57 heavy. Póki co swoją potrzebę wota zaspokajam weekendowym oglądaniem poczynań innych na twitchu.
Teraz tak patrzę, że mam równiutką liczbę bitew 12500 więc nie ma sensu tego psuć
Teraz tak patrzę, że mam równiutką liczbę bitew 12500 więc nie ma sensu tego psuć
I ja pogrywałem w WoTa, ale tak jakoś zapomniałem o istnieniu tej gry... Czasami mógłbym sobie ponownie zainstalować i pograć. Ostatnio ze znajomymi grałem w LoL'a, ale też nie logowałem się od miesiąca przeszło. Nie ma w co grać jak komp stacjonarny padł, a wszystko dzieje się na służbowym laptopie.
Pozdrawiam
Adrian
Adrian
- Od: 6 wrz 2012, 13:17
- Posty: 1109 (1/12)
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 6 GH L5 '09
Była: Mazda 3 BK LF '04
Mazda 323F 1.8 BG SOHC '90
Fasola to Ty?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości