Lakier – odpryski, zabezpieczenie

[creet]

U mnie wygląda to mniej więcej tak jak na zdjęciu.

No faktycznie wygląda to źle. Dla mnie to nie jest efekt hydrofobowy. Tak to zachowuje się lakier nawet bez wosku:/ Może sląskie powietrze tak działa?

Możesz powiedzieć jakiego rzędu to był koszt?

Niespełna 2k PLN, ale to było 2 lata temu z opędzeniem całego samochodu + impregnacja tapicerki, autlo zastępcze itp.

[ulmen]

A tak to wygląda po jednym dniu od mycia ręcznego.

[creet]

No i to jest właśnie efekt hydrofobowy. Nie rozumiem, dlaczego ta powłoka tak krótko Ci działa. Ja taki efekt mam po roku od ostatniego mycia dotykowego.

[ulmen]

Jak często myjesz samochód ? I jaką metodą (domyślam się, że ręcznie "dotykowo") ?

[creet]

Raz na 3 tygodnie. Na myjni bezdotykowej. Dotykowo przez dwa lata auto myłem 2 lub 3 razy. Auto jest garażowane.

[ulmen]

Być może to garażowanie pomaga utrzymać powłokę w dobrej kondycji. Moja M3 stoi pod chmurką.

[witurb]

Po zauważeniu pierwszego odprysku wyposażyłem się już w lakier zaprawkowy, żeby trochę to zatuszować.

Gdzie zakupiłeś? Ja mam 2,5 tys. km i już mam dwa odpryski na masce, drobne bo drobne ale zawsze można je jakoś zabezpieczyć.

A tak na marginesie jak już jestem w temacie, co polecacie do mycia/woskowania samochodu?

Sam prywatnie posiadam myjkę ciśnieniową i w taki sposób myję samochód.

Jakie środki do mycia polecacie. Z jakich materiałów macie szmatki/ściereczki?

[ulmen]

Ja lakier zaprawkowy kupiłem w ASO w Tarnowskich Górach z wysyłką do mojego miejsca pracy – zapłaciłem około 40 zł.

[popeye]

Ja zaraz po zakupie auta zabaezpieczylem lakier powłoka kwarcową, podwozie i wszystkie profile zamknięte. Po 2 latach powtórzyłem zabieg zabezpieczenia karoserii. Jesli ktoś jest z 3miasta polecam SNB Gdańsk Panowie znają się na swojej robocie i do aut japońskich używają środków dedykowanych, w moim przypadku modesta.

[Wojtek]

Jest dział baza wiedzy gdzie zainteresowani zasięgnąć mogą porad dotyczących powłok...

Forum Fiend

[romexik]

A tak na marginesie jak już jestem w temacie, co polecacie do mycia/woskowania samochodu?

Szampon Sleek&Buble z SG do woskowania polecam z Megsa GoldClass Carnauba PastWax

[Warko_]

Odpowiadając na kilka pytań z poprzednich postów:
1. Lakier zaprawkowy można kupić w ASO, koszt ok. 40 zł. Są dwie buteleczki: jedna z lakierem w kolorze auta, oraz druga bezbarwny klar. Podobno na małe odpryski w celu zabezpieczenia wystarczy nałożyć sam lakier kolorowy, nałożenie klaru spowoduje że powstanie na lakierze wypukłość. Jakie macie do tego podejście?

2. Też mam powłokę Ceramic Pro 9h (też zakładana w Gliwicach). Jeśli chodzi o opinie, to efekt hydrofobowy utrzymuje się do dzisiaj, niewidzialna wycieraczka po prawie roku też działa nadal bardzo dobrze. Plusem na pewno jest brak konieczności woskowania. Można powłokę konserwować wcierając preparat szmatką, ja natomiast narzuciłem płynny wosk Gyeon WetCoat, aplikacja bardzo prosta, efekt bardzo dobry. Ciężko powiedzieć na ile taka powłoka lakier zabezpiecza, jak się potrze szmatką w jednym miejscu to też powstają mikroryski, na pewno plusem jest to że nie trzeba nakładać wosku.

3. Zazwyczaj myję bezdotykiem, ale raz na jakiś czas też ręcznie oczywiście na dwa wiadra. Jako szampon polecam Meguiar Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner bardzo wydajny koncentrat duża butla wystarczy chyba na 5 lat. Do mycia rękawica Gyeon MITT (taki futrzak) – ogólnie fajnie się myje, nabiera dużo wody, nie rysuje. Wadą jest to że po pewnym czasie materiał na końcu rękawicy się odrywa od tej futrzanej części). No i do zebrania wody jakieś ściereczki dobre.

4. Do woskowania kupiłem Collinite 476 ( z opinie dobry) ale jako że nałożyłem powłokę to nie miałem okazji go zastosować.

[darrecki]

Panowie, watek zaczyna rozrastać się w złą stronę, pojawiło się sporo zgłoszeń dotyczących OT. Osobiście mi to nie przeszkadza, jakieś ogólne informacje na tematy zabezpieczeń/ochrony są tu zawarte. Natomiast uprzejmie proszę by dalszą dyskusję na temat Powłok, Wosków i tym podobnych kontynuować TUTAJ. Ciągnięcie tematu nie będzie tolerowane. Pozdrawiam.

[MattMazda]

Prawie rok temu przytarłem delikatnie drzwi – element lakierowany był w ASO, temat zamknięty. Jakiś czas później, jakiś miły obywatel delikatnie uderzył (najprawdpodobniej) w te same drzwi, tworząc mały odprysk (mniej więcej wielkość główki od zapałki). Ze sprawą nie robiłem nic. Auto przeszło przegląd perforacyjny. Ubytek był tylko do podkładu. Minęła zima itd.

Dzisiaj rzuciłem okiem na ubytek i zaniepokoił mnie jego wygląd. Czyżby rdza? Co o tym myślicie? Nie pamiętam, żeby na początku był to takie "zgrubienie", które obecnie jest po prawej stronie. A może lakier się "kruszy", przez to, że był to już element malowany (rysy były dokładnie w tym miejscu, w którym jest ubytek)?

PS.
Starałem się to miejsce oczyścić z brudu (nie tylko palcem ).

[kmax]

Średnio widać na tej fotografii. Ten nalot wokół niekoniecznie musi być rdza . Jeżeli nie ma pęcherzyków to raczej nie rudzielec. A jak są to niedobrze...

[czarmi]

MattMazda – w mojej ocenie, to ten ubytek powinieneś zabezpieczyć wcześniej co najmniej lakierem zaprawkowym

[jacek68pl]

Odpowiadając na kilka pytań z poprzednich postów:
1. Lakier zaprawkowy można kupić w ASO, koszt ok. 40 zł. Są dwie buteleczki: jedna z lakierem w kolorze auta, oraz druga bezbarwny klar. Podobno na małe odpryski w celu zabezpieczenia wystarczy nałożyć sam lakier kolorowy, nałożenie klaru spowoduje że powstanie na lakierze wypukłość. Jakie macie do tego podejście?

Ja ostatnio kupiłem w ASO ten zestaw zaprawkowy do SoulRed i zapłaciłem 25zł. Mam jedną rysę 2cm i udało się to zrobić, ale bez lakieru bezbarwnego, bo on rzeczywiście pogrubia.
W ASO poradzili mi też, żebym do rys nie używał tego pędzelka, który jest w zaprawce, tylko np. spinacz biurowy. I to jest dobry patent, bo pędzelek rozmazuje

[czarmi]

żebym do rys nie używał tego pędzelka, który jest w zaprawce, tylko np. spinacz biurowy. I to jest dobry patent,

... lub też drewnianej małej, ostro zakończonej wykałaczki

Mam jedną rysę 2cm i udało się to zrobić, ale bez lakieru bezbarwnego, bo on rzeczywiście pogrubia.

Jednak lakier bezbarwny potrafi zabezpieczyć położony wcześniej lakier zaprawkowy. Sam zaprawkowy może z czasem zostać usunięty np. poprzez mycie auta.
W mojej ocenie lepiej jest użyć trochę mniej głęboko lakieru zaprawkowego, aniżeli za dużo, bo wówczas powstanie tzw. górka

[ulmen]

Sam zaprawkowy może z czasem zostać usunięty np. poprzez mycie auta.

Na 100% zostanie zmyty przy kolejnym myciu. Przerabiałem to kilka razy. W dodatku nakładanie zaprawki w temperaturach nawet w okolicy 10st C (w instrukcji napisano min 5st C) kończy się tym, że kolor zaprawki nie odpowiada kolorowi oryginalnego lakieru. W moim przypadku (Titanium Flash) jest ciemniejszy. Natomiast zaprawki nakładane przeze mnie rok temu, latem nabrały prawidłowego koloru i wręcz nie można było ich zauważyć.

[jacek68pl]

Na 100% zostanie zmyty przy kolejnym myciu. Przerabiałem to kilka razy. W dodatku nakładanie zaprawki w temperaturach nawet w okolicy 10st C (w instrukcji napisano min 5st C) kończy się tym, że kolor zaprawki nie odpowiada kolorowi oryginalnego lakieru. W moim przypadku (Titanium Flash) jest ciemniejszy. Natomiast zaprawki nakładane przeze mnie rok temu, latem nabrały prawidłowego koloru i wręcz nie można było ich zauważyć.

Mi jeszcze po kilku myciach nie zszedł, a nakładałem go w marcu. Ale też czekam do lata i spróbuję patentu z atomizerem, tylko nie wiem, czy ten lakier przejdzie przez dysze atomizera.