nie znam sie na mechanice a tym bartdziej na elektryce, stad prosze o porade i/lub o wskazowki:
Pewnego dnia moja madzia rano nie odpaliła. Akumulator jest nowy i zresztą ładnie kreci. Myślałem że to może wina aparatu zapłonowego i/lub modułu. Ten problem wykluczyłem (mam taką nadzieję) korzystając z uprzejmosci kolegi klubowego gdzie jego aparat wstawilismy do mnie i nic, a moj jak wlozylem do niego to bylo wszytko ok. Dalej postanowilem sprawdzic prad na kazdej swiecy i tu sie okazalo ze sytuacja nie jest najlepsza, poniewaz na 4 z 6 pradu nie bylo. Ale ta sama swieca ppodlaczona do kabla na ktorym byl prad dawala prad – stad wniosek ze swice sa ok tym bardziej ze przejechaly max 5 tys km. To co jest najciekawsze to ze jak pociagnelismy samochod na lince to po ok. 0,5 km walki mazda odpalila i wszystko bylo ok, jezdzila rewelacyjnie, mozna bylo ja gasic i zapalac jak byla rozgrzana – normalne autko, tak jak by opisanej wczesniej sytuacji nie bylo. Poniewaz pojezdzilem nia na kablach kolegi (chcielismy rowniez wyeliminowac powod zlych kabli) kupilem nowe i nastepnego dnia jak je zalozylem znowu nie che odpalac.
p.s. moje proste tylko intuicyjne wnioski:
1. swiece – ok
2. kable – nowe i dobrze podlaczone
3. aparat zaplonoy jest ok
4.
..... ostatnio u Jerrego tez nie chiala odpalac i okazalo sie ze bylo zwarcie kabla od predkosciomierza??!!!!
[/b]

Chyba zle zrozumiałes.

jerremu też padło,ale w BG,zwarcie ta i owszem ale od przepływomierza...
( sorry za ot )