Mazda6 Diesel Kręci, nie odpala
Mój SCV ma oznaczenie 03 GB. Czyli jakby ze starej serii. Natomiast zastanawia mnie czy to jego wina, bo ciśnienie na szynie w porządku, obroty też. Tylko te odpalanie po kilku sekundach i sporo siwo-białego dymu zaraz po starcie silnika. Nie chcę wyrzucać kasy w błoto jeżeli się okaże że to nie jego wina.
Napisałem tylko, żeby sprawdził jaki widnieje napis na zaworze. jeżeli będzie 006 to do wymiany. Czytać ze zrozumieniem. To tak jak na wszystkich aukcjach przy sprzedaży samochodu jest napisane 100% bezwypadkowe, a jak jest w rzeczywistości składaki z 4 w 1? więc różnie może być pod maską a sprawdzić nie zaszkodzi.
Może przydałoby się wyczyścić zawór EGR?,
Może przydałoby się wyczyścić zawór EGR?,
drx8 napisał(a):Napisałem tylko, żeby sprawdził jaki widnieje napis na zaworze. jeżeli będzie 006 to do wymiany.
tadziol napisał(a):Przecie on ma RF7J
Czy do Ciebie dociera ta subtelna różnica,że scv w RF7J jest o całkiem innej konstrukcji i zasadzie działania niż w RF5C SCV w RF5C oznaczany był 006 lub potem 066,ale w RF7J jest oznaczony
.duch1604 napisał(a):03 GB.
I zawory te nie są zamienne czyli z RF7J do RF5C nie zadziała i odwrotnie też nie.Dlatego polecam Ci
drx8 napisał(a):Czytać ze zrozumieniem.
No chyba,że sugerujesz koledze duch,że ma inny motor pod maską.
A może robił swap silnika. Przecież nie zna historii auto od momentu wyprowadzenia z salonu bo nie jest 1 właścicielem.
https://www.youtube.com/watch?v=KEwK0k7OVcg <-----tak dla relaksu
https://www.youtube.com/watch?v=KEwK0k7OVcg <-----tak dla relaksu
Silnki jest RF7J
Zastanawiam się co jeszcze mogę sam sprawdzić. Bo komputer nic złego nie pokazywał, zresztą sam go nie mam. Także ukierunkował bym się na jakąś usterkę mechaniczną. Tylko nie wiem co jeszcze może być przyczyną. Chyba poszukam kogoś kto zmierzy mi ciśnienie na cylindrach...
Zastanawiam się co jeszcze mogę sam sprawdzić. Bo komputer nic złego nie pokazywał, zresztą sam go nie mam. Także ukierunkował bym się na jakąś usterkę mechaniczną. Tylko nie wiem co jeszcze może być przyczyną. Chyba poszukam kogoś kto zmierzy mi ciśnienie na cylindrach...
No myślałem o tym ale nie zaobserwowałem żadnych objawów uszkodzonej uszczelki. I w zasadzie mój problem zaczął się z dnia na dzień a uszczelka zwykle tak z dnia na dzień się nie rozpada...
Witam, mam problem z moja mazdą. Sprawa wygląda tak: od jakiegoś czasu raz chce odpalać raz nie. Gdy po dłuższym postoju odpali to potem nie ma problemu żeby znowu zaskoczyła. Problem Tworzy się wtedy gdy zamknę ją z pilota i otworze już silnik nie chce zaskoczyć, a czas od ostatniego zgaszenia to nawet nie minuta. Bardzo prosze o porady gdyż już mechanicy nie mają pomysłów.Elektrycy i elektronicy też.
- Od: 28 gru 2015, 09:16
- Posty: 6
- Auto: Mazda 6 2.0 121KM 2006
Witam!
Odgrzewam temat. Mam już problem z odpalaniem prawie rok. Jako że pracuje za granicą samochód prawie non stop stoi i tak jakoś się tułam. Swój problem opisywałem już wcześniej i dokładniej ale nie chcę już powtarzać. Auto po kilku godzinnym postoju odpala po dłuższym kręceniu rozrusznikiem. Zdarza się że muszę kręcić dwa razy po kilka sekund. Czuć że nie łapie na wszystkich cylindrach.Zostawia chmurę białego dymu. A i po samym odpaleniu jak się doda gazu to szarpnie jakby jeden cylinder przygasł. Czasem odpali całkiem nieźle. Na ciepłym zwykle nie ma problemów, choć czasem czuć że szarpnie i pójdzie chmurka dymu. Do tej pory sprawdziłem świece, przekaźnik,prąd na świece dochodzi, próbowałem też podłączać świece bezpośrednio, wymieniłem filtr paliwa,przepompowywanie paliwa nie pomaga,wymieniłem SCV,sprawdziłem wszystkie przewody i wężyki paliwowe i podciśnienia, klin na wałku rozrządu, zmieniałem oprogramowanie na oryginalne,dalej nic. A nawet gorzej bo oczywiście nie mając dpfu nie mogłem jeździć na oryginalnym programie a po wgraniu jakiegoś nowego mam może ze 100KM, słabo idzie po przekroczeniu 2,5tys obrotów a na ekspresówce ledwo 185km/h wydusiłem. Ale to już pomijam, umówię się na powtórną zmianę softu. Mechanik kilka lat pracujący w aso nie ma pojęcia co może być nie tak. Stawiał na soft, ale jak widać się nie udało. Zawału można dostać...
Jedyne czego mógłbym się czepić to olej lub paliwo (ciężko dokładnie określić co to) ciągle zbierające się na łączeniu kolektora ssącego z głowicą. Nie potrafię znaleźć źródła tej substancji. Przewody paliwowe w porządku, uszczelka pod pokrywą zaworów również. Z łaczenia kolektora ssącego chyba nie dawało by żadną cieczą??? Pęknięta głowica?? Nad kolektorem ssącym w sumie jej nie ma tylko ta druga część pokrywy. Dorzucam zdjęcie choć trudno je dobrze wykonać
Odgrzewam temat. Mam już problem z odpalaniem prawie rok. Jako że pracuje za granicą samochód prawie non stop stoi i tak jakoś się tułam. Swój problem opisywałem już wcześniej i dokładniej ale nie chcę już powtarzać. Auto po kilku godzinnym postoju odpala po dłuższym kręceniu rozrusznikiem. Zdarza się że muszę kręcić dwa razy po kilka sekund. Czuć że nie łapie na wszystkich cylindrach.Zostawia chmurę białego dymu. A i po samym odpaleniu jak się doda gazu to szarpnie jakby jeden cylinder przygasł. Czasem odpali całkiem nieźle. Na ciepłym zwykle nie ma problemów, choć czasem czuć że szarpnie i pójdzie chmurka dymu. Do tej pory sprawdziłem świece, przekaźnik,prąd na świece dochodzi, próbowałem też podłączać świece bezpośrednio, wymieniłem filtr paliwa,przepompowywanie paliwa nie pomaga,wymieniłem SCV,sprawdziłem wszystkie przewody i wężyki paliwowe i podciśnienia, klin na wałku rozrządu, zmieniałem oprogramowanie na oryginalne,dalej nic. A nawet gorzej bo oczywiście nie mając dpfu nie mogłem jeździć na oryginalnym programie a po wgraniu jakiegoś nowego mam może ze 100KM, słabo idzie po przekroczeniu 2,5tys obrotów a na ekspresówce ledwo 185km/h wydusiłem. Ale to już pomijam, umówię się na powtórną zmianę softu. Mechanik kilka lat pracujący w aso nie ma pojęcia co może być nie tak. Stawiał na soft, ale jak widać się nie udało. Zawału można dostać...
Jedyne czego mógłbym się czepić to olej lub paliwo (ciężko dokładnie określić co to) ciągle zbierające się na łączeniu kolektora ssącego z głowicą. Nie potrafię znaleźć źródła tej substancji. Przewody paliwowe w porządku, uszczelka pod pokrywą zaworów również. Z łaczenia kolektora ssącego chyba nie dawało by żadną cieczą??? Pęknięta głowica?? Nad kolektorem ssącym w sumie jej nie ma tylko ta druga część pokrywy. Dorzucam zdjęcie choć trudno je dobrze wykonać
Co ciekawe po odłączeniu czujnika wałka rozrządu auto po postoju cała noc, tak przy wysokiej temperaturze jak i np dziś przy -12 odpala po kilku obrotach silnikiem i pracuje od razu równo, na wszystkich cylindrach. Jedyne co zauważyłem to zawsze po odpięciu czujnika jest jakby większy "wybuch" paliwa w silniku, aż dym pójdzieś gdzieś z okolic kolektora wydechowego, prawdopodobnie z łączenia tłumnika. Może to czujnik położenia wałka jest uszkodzony? Komputer nic nie wyświetla. Da się jakoś go sprawdzić?? np mierząc opór czy coś??
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6