Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy

Postprzez Kamillo_2005 » 3 sty 2016, 17:18

1L to brała mi na 2000 km a teraz 0,5L na 3000 km a koszt to pierscienie i uszczelniacze zaworów plus szlif głowicy i robocizna tak mi powiedziano w warsztacie bo w innym powiedziano 12000 zł lub wymiana silnika za 5500 zł :)
Początkujący
 
Od: 5 gru 2014, 11:15
Posty: 12
Auto: Mazda 6 GY 1,8 benzyna

Postprzez Buder » 3 sty 2016, 17:31

Niestety moja Mazda również dostała smaka na olej. Obecnie to ponad 0.5 litra na 1000 km.
Próbowałem wcześniej płukanki archoil i 10w40, zaraz po płukance skoczyło zużycie do litra na 1000 km, a następnie się zatrzymało na kilkaset km, by znowu wrócić.
Rozmawiałem z Panem Andrzejem z Carpasji już w tej kwestii i nie zostawił mnie na szczęście z tym samego i w styczniu Mazda pojedzie do mechanika.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 wrz 2014, 14:47
Posty: 70
Skąd: Warszawa
Auto: 2.0 LF 150KM 09.2008

Postprzez Krzysiek1980 » 3 sty 2016, 17:58

Adisbdg napisał(a):I to jest zadowalające zużycie oleju? Przeciętny kierowca robi 10-15tys km rocznie, wlej 10-15L oleju rocznie do auta, wybacz ale jak dla mnie to jest kupa złomu a nie silnik jeśli tyle oleju wlewasz i pacjent wymaga reanimacji a nie tlumaczeń że nie jest źle i tak powinno być.
Ja Madzia robię 25-35tys rocznie szlak by mnie trafiał jakbym miał wlewać 30L rocznie.


Oczywiście że nie jest to satysfakcjonujące zużycie, ale w porównaniu z tym co było jest spory postęp. Ja jeszcze liczę, że po nastepnej wymianie + płukanie jeszcze spadnie. Czy silnik trup, to bym nie byl taki pewny bo osiągi ma ok., paliwa pali w normie i żadnych niepokojących objawów. Jak pocztasz to forum i konkurencyjne to zobaczysz ile osób ma w M6 problem z braniem oleju. Pytanie tylko teraz "Ile oleju przepala"?, bo jednemu 0,5L/1000 innemu 1l/1000 a jeszcze innemu 100ml/1000. W każdym bądź razie era aut które nie biorą oliwy już się chyba skończyła, chyba że w 90% trafiamy na szroty z zagranicy? Nawet coraz więcej gazet motoryzacyjnych to opisuje. Remont to sobie trzeba przekalkulować, bo mnie krzyknęli 4,5k. Nie wystarczy kupić i zmienić samych pierścieni, a i tak koszt z robocizną by przewyższył 1k. Chłopaki u swoich mechaników płacili za remont mniej więcej 2,5-3k, a i to nie daje gwarancji że silnik nie będzie po czasie pił oliwy. Jeżeli trafiłeś na dobry egzemplarz to tylko pogratulować, ale sporo z forumowiczów ma jak ja z tym problem i szukamy tańszych rozwiązań. Sporo przypadków to po prostu zapieczenie pierścieni wynikające z kiepskiej jakości olejów i przeciąganiu interwałów wymiany, więc jakaś tam szansa jest że stosując płukankę, zalewając na noc naftą czy wymieniając częściej lepszej jakości olej te pierścienie odpuszczą (chociaż nie muszą)

Buder a jaki olej był wcześniej zalany, a jaki zalałeś teraz? Masz pewność czy wcześniej z tym 10W40 nie był wlany jakiś motodoktor, dlatego przepał był niższy/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez Adisbdg » 3 sty 2016, 18:12

Kamillo_2005 napisał(a):1L to brała mi na 2000 km a teraz 0,5L na 3000 km a koszt to pierscienie i uszczelniacze zaworów plus szlif głowicy i robocizna tak mi powiedziano w warsztacie bo w innym powiedziano 12000 zł lub wymiana silnika za 5500 z


Troche Ci przesadzili z tą ceną robiłem kapitalke silnika ale 2.3 i dałem 5538zł, myślę że 2.0 jest bardziej popularny i bardziej dostępne i przystępne cenowo są części.

Tutaj masz szczegóły

Szlif wału – 200
Tulejowanie bloku – 1000
Regeneracja głowicy – 560
Regeneracja korbowodów – 4*40
Sworzen tłokowy – 4*40
Sprawdzenie szczelności głowicy – 80
Panewki główne i korbowodowe – 260
Pierścienie tłokowe – 4*70
Uszczelniacz walu korbowego-48
Uszczelniacz walu tyl – 298
Filt oleju – 22
Smok Oleju – 148
Uszczelka kolektora ssacego – 37
Uszczelka kolektora wydechowego – 92
Uszczelka pokrywy zaworowej – 99
Uszczelka pod glowice – 160
Uszczelniacze zaworow -16*7,5zł
Olej do silnika (5L) – 5*30
Płyn do chlodnicy – 7*10
Robocizna – 1500

+ 2 lata gwarancji bez limitu kilometrów na silnik


Jestem po 47tys km i nie dolałem miedzy wymianami ani grama oleju, myślę Krzysiek że nie do końca masz rację z tą erą samochodów które nie biorą oleju bo na forum znajdziesz osoby które nie wlewają między interwałami ani grama .
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 00:58
Posty: 73
Skąd: Bydgoszcz
Auto: Mazda 6 2.3 Top Sport 2006

Postprzez tadziol » 3 sty 2016, 21:03

Adisbdg napisał(a):myślę że 2.0 jest bardziej popularny i bardziej dostępne i przystępne cenowo są części.
części są te same,więc popularność nie ma tu nic do rzeczy.

Adisbdg napisał(a):Jeśli masz same pierścienie do zrobienia to zamkniesz się w 1tys zł spokojnie.

Adisbdg napisał(a):Uszczelka pod glowice – 160
Adisbdg napisał(a):Olej do silnika (5L) – 5*30
Adisbdg napisał(a):Uszczelka kolektora wydechowego – 92
Adisbdg napisał(a):Uszczelka kolektora ssacego – 37
Adisbdg napisał(a):Filt oleju – 22
Adisbdg napisał(a):Pierścienie tłokowe – 4*70

to się może i mieści w 1 tys. ale głowicę chyba dajemy do kompleksowej naprawy ? czy olewamy i zakładamy tak jak była ?
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez Krzysiek1980 » 3 sty 2016, 21:27

Adisbdg napisał(a):Jestem po 47tys km i nie dolałem miedzy wymianami ani grama oleju, myślę Krzysiek że nie do końca masz rację z tą erą samochodów które nie biorą oleju bo na forum znajdziesz osoby które nie wlewają między interwałami ani grama .


Pewnie że się znajdą takie osoby, ale zobacz że w autach z lat 80-90's mało było aut które same z siebie brały olej, a już na pewno nie w takich ilościach. Sama grubość pierścieni montowanych kiedyś a dzisiaj, wydłużanie interwałów wymiany oleju, wyżyłowanie samych silników. To jest moje 4 auto, ale pierwsze do którego walę dolewki. Wystarczy poczytać co się dzieje w silnikach FSI/TFSI czy Oplowskich Ecotec. Ja nie pamiętam żeby któryś z moich kolegów w starych Passatach/Audi 1.8 czy 2.0 musieli dolewać takie ilości oleju? Kiedyś też auta się kupowało od handlarzy jak nastał bum na sprowadzanie. W jakiejś gazecie jest ranking aut które biorą olej, i nie są to starocie ale auta paro letnie typu. Audi, Porsche, Volvo itp. Tak jak napisał Tadziol, że remont jak już się robi to kompleksowo bo nikt nie wymienia samych pierścieni tłokowych rozbierając pół silnika bez zrobienia też góry, planowania głowicy czy nowych uszczelnień. Spotkalem się z przypadkiem wymiany samych uszczelniaczy zaworowych bez ściągania głowicy, ale odwrotnie jeszcze nigdy. A dodaj do tego robociznę, która chyba jest najdroższa, bo nie każdy ma wiedzę i warunki żeby taką naprawę przeprowadzić i już mamy okraglą sumkę.

P.s Adisbdg to dlaczego robiłeś u siebie remont, jak auta w takiej kondycji to odsetek na rynku? :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez Adisbdg » 3 sty 2016, 22:20

tadziol napisał(a):to się może i mieści w 1 tys. ale głowicę chyba dajemy do kompleksowej naprawy ? czy olewamy i zakładamy tak jak była ?


W wycenie w poście wyżej jest też regeneracja głowicy

Krzysiek1980 napisał(a):Adisbdg to dlaczego robiłeś u siebie remont, jak auta w takiej kondycji to odsetek na rynku?


To raczej kwestia zaniedbań poprzedniego właściciela
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 sty 2009, 00:58
Posty: 73
Skąd: Bydgoszcz
Auto: Mazda 6 2.3 Top Sport 2006

Postprzez yogi_ziom » 14 sty 2016, 11:35

Mnie niestety także czeka remont Madzi, bo łyka od 0.7l do 1.5l na 1tyś. Niestety trochę za dużo. Tym bardziej, że chcę to auto mieć na dłuższy czas i zamontować do niego gaz.
Sprawdzałem Elfa 5w30 i Motula 5w40, wyniki takie same. Może nawet na Elfie mniej <co?>
Czytałem różne wypowiedzi na temat regeneracji tego silnika (mowa o 2.3) – jedni regenerują jak Adisbdg, jeżdżą i są zadowoleni, a inni piszą, że tego silnika się nie regeneruje.
Jak to w końcu jest? Mechanik u którego byłem powiedział, że w 4k PLN powinienem się zamknąć za remont, ale rozglądam się również za jakimś polecanym mechanikiem – ktoś, coś?
Może lepiej wstawić nowy silnik? za niecałe 6k można kupić z przebiegiem 50kkm.
W pewnym momencie myślałem nawet nad swapem na 3.0 V6, ale to już wyższe koszta...
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 3 sie 2015, 13:41
Posty: 28
Auto: Mazda 6 GY 2006r 2.3l 122kw

Postprzez matthies » 14 sty 2016, 17:52

zawsze lepiej zrobić remont, ponieważ nigdy nie wiadomo jaki tak na prawdę silnik kupisz.
Większość chwali remont ale są i tacy, którzy wywalili kupę hajsu, a silnik dalej żłopie oliwę.
ja jeśli miał bym budżet i tak jak ty planował dużo dłużej autem pojeździć, to bym robił remont. 4k zdecydowanie powinno wystarczyć, ale szanse powodzenia są ok 80%.
Obrazek
Moderator GJ
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 10 cze 2012, 18:04
Posty: 6358 (61/116)
Skąd: Toruń
Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04

Postprzez Krzysiek1980 » 14 sty 2016, 19:57

No właśnie jak napisał matthies też bylbym za remontem, ale żeby nie było tak pięknie tutaj również jest odsetek przypadków kiedy nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Wystarczy przeczytać ten temat od początku. Jeżeli jesteś z południa to pogadaj z kolegą Tadziol. Co do drugiego silnika to nigdy nie wiesz co kupujesz, jak był traktowany i czy te np. 50 k przebiegu jest autentyczne w co nie bardzo wierzę. Dlaczego nie wierzę w ten przebieg zastępczego silnika? Motor 2.3 był montowany tylko w GG, bo w GH już zastąpił go 2.5L więc najmłodsze auto by było z 2007r. Przebieg 50 tys robi się przeważnie w ok 2 lata. W Polsce tych latach nie bylo sieci sprzedaży i wszystko było sprowadzane z zagranicy, a tam ludzie nie robią po 10 tys rocznie. Więc podsumowując najmłodszy silnik w tej chwili miałby 6 lat. Pozostaje tylko pytanie jak zabezpieczony był ten silnik po wyjęciu, czy może leżał w garażu i rdza go zjadała? Drugie pytanie, czemu taka perełka nie poszła od ręki tylko sprzedawca się buja z silnikiem do dnia dzisiejszego? Mnie przepala jak pewnie wiesz też ok. 1L oleju na 1000 km i r ównież zamierzam trochę tym autem pojeździć, ale jak podliczyłem moje roczne przebiegi i koszty dolewek oleju, to wolę co jakiś czas dolewać. :D Zobacz, robiąc rocznie ok. 10 tys km i jeśli licząc dolewki w wielkości 1L/1000 dosyć dobrego oleju w cenie 150zł za 5L wychodzi Ci koszt 300zł w roku. Przez 10 lat stracisz 3k na olej, więc żeby zwrócił Ci się koszt remontu byś musial jeździć 13 lat, więc podejrzewam że auto prędzej na złom trafi. Oczywiście, lejąc tańszy olej za np. 100zł/5L wychodzi jeszcze taniej. Jedyny plus ( no może nie jedyny) to komfort jazdy, gdzie nie musisz się martwić i kontrolować czy już trzeba dolać czy może jeszcze możesz trochę przejechać. A co w przypadku jak po remoncie nadal jakieś ilości oleju będzie brał?
Musisz to sam przeanalizowac czy się opłaci. mnie mechanik mówił żeby przejść na lepszy olej i jeździć nie bawiąc się w remonty. Ja również na próbę polecam zrobic płukanie silnika i zalać dobrym syntetykiem, bo mnie w ten sposób pobór spadł prawie o połowę i mam nadzieję że po nastepnej wymianie tez będzie lepiej.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez DeviS » 15 sty 2016, 04:37

Do 150tys km u mnie caly czas byl lany 10w40 i nie bral ani grama oleju. Na forum polecili mi abym zmienil na pelny syntetyk skoro nic nie bierze. Postanowilem ze tak zrobie, wiec zalany zostal Valvoline SynPower Xtreme 5W30 i przez 15tys km zjadlo mi 1L oleju... Liczylem ze jednak nic nie zje ale moze jazda po samym miescie miala jakis wplyw na to ;) Zalalem teraz Elfa 5W40 i jak narazie zrobione 7tys km i stan na poziomie Max wiec jest dobrze, zobaczymy co bedzie po 15tys. Mechanik na karteczce mi zapisal abym nastepna wymiane zrobil po 10tys ale niewiem dlaczego, moze uznal ze ten olej na dluzej sie nie nadaje ;p albo chcial abym szybciej go odwiedzil ;p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 wrz 2013, 00:58
Posty: 479 (1/14)
Skąd: Parczew/Warszawa
Auto: Była: Mazda 6 GG 1.8 '05r + LPG
Jest: Mazda 6 GJ 2.5 '15r

Postprzez Krzysiek1980 » 15 sty 2016, 07:27

Czyli po prostu przy trochę bardziej lepkim oleju W40 nie bierze, albo bierze nie na tyle żeby konieczne były dolewki. Setka na 1000 km to nic złego, bo ponoć każdy silnik bierze olej i jest to zupełnie normalne. Ja bym zamiast Elfa zalał Valvoline Synpower 5W40, bo trochę lepsza jakość niż ELF a cena ze 20-30 zł więcej na bańce 5L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez DindriMajster » 18 sty 2016, 12:11

Cześć wszystkim!

Niestety i u mnie jest problem ze znikaniem oleju. Byłem już gotowy pomału się z autkiem żegnać i szukać czegoś innego, ale po 1 trudno teraz o pewne autko z ciekawym wyposażeniem, po 2 podoba mi się moja mazda i chciałbym nią przez parę lat pojeździć.

Po zakupie w pierwszym miesiącu zrobiłem nią ponad 1500 mil i bylem zadowolony, ale auto zaczęło łapać problemy przy uruchamianiu – długo falowaly obroty. Zacząłem szukać przyczyn, wymieniłem świece, kable, czyscilem przepustnice i nic. Luzy zaworowe tez ok. Okazało się, nie w silniku nie ma prawie oleju, wiec dolalem elfa 5w30 i zaprowadzilem na warsztat. Tam okazało się ze katalizator zapchany i trzeba go wyciąć. Po odebraniu z warsztatu zacząłem przyglądać się ile oleju ubywa. Na początku był szok, bo chociaż słyszałem, że oleju może w mazdzie używać, to wartość grubo ponad 1l / 1000km była nie do przyjęcia.

Kiedy wlalem juz 5 l oleju w dolewkach, postanowiłem spróbować czegoś bardziej lepkiego. Od później jesieni dolewam wiec elfa 10w40 i jest spora różnica. Obecnie wychodzi około 0.6 l/1000km czyli połowę tego co było. Pytanie czy przyczyną jest sam olej czy może fakt, że mamy teraz zimę i niskie temperatury?

Zastanawiam się teraz czy uda mi się poprawić wynik jak zrobię płukanie jakimś flushem i zaleje na nowo elfem 10w40.

Zastanawiam się także, ile jeszcze taki silnik może pojeździć i czy dolewanie oleju samo w sobie nie szkodzi silnikowi?

Chce założyć sekwencje lpg i trochę obawiam się, żeby nie utopić w tym aucie kasy i nie musieć po paru miesiącach remontować jednostki za 3-4k złotych.
Ostatnio edytowano 8 lut 2016, 14:30 przez DindriMajster, łącznie edytowano 1 raz
Początkujący
 
Od: 6 sie 2015, 13:48
Posty: 7
Auto: Mazda 6, 2.3, 2004r.

Postprzez matthies » 18 sty 2016, 19:14

kontrolowane dolewki nie zaszkodzą silnikowi.
Wynik ci się poprawił, ponieważ zimą auto dłużej pracuje na ssaniu, i pewnie głównie jeździsz w trybie miejskim.
Gdybyś przeczytał choć część tego tematu, wiedział byś, że w takich warunkach gdy silnik jest niedogrzany / dłużej nagrzewany, to konsumpcja oleju maleje.

decyzja należy do ciebie, ale jeśli chcesz zakładać LPG to ja bym zdecydował się na porządny remont.
Obrazek
Moderator GJ
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 10 cze 2012, 18:04
Posty: 6358 (61/116)
Skąd: Toruń
Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04

Postprzez DindriMajster » 18 sty 2016, 20:11

Dziękuję za odpowiedz, kolego.

Wątek przeczytalem cały, tylko, że było to kilka miesięcy temu i prawdopodobnie cos mi umknelo, a pytania jakie w powyzszym postem zadałem wynikają raczej z moich ogólnych obserwacji i zaslyszanych 'historii'.

Mieszkam pod miastem, a po miescie jezdze glownie obwodnicami, wiec moj cykl mysle jest 50/50, ale to chyba nie bedzie mialo wiekszego znaczenia.

Chyba po prostu zaczekam do wiosny i zobacze, czy spalanie oleju wroci do poprzednich wartosci, jezeli nie, to zakladam lpg bo 0.6l/1000km jest powiedzmy do przelkniecia.
Początkujący
 
Od: 6 sie 2015, 13:48
Posty: 7
Auto: Mazda 6, 2.3, 2004r.

Postprzez Krzysiek1980 » 18 sty 2016, 20:25

Mnie też szkoda pozbywać się auta, ale denerwujące to jest. Co do Twoich pytań, to założenie lpg może spowodować zwiększoną konsumpcję oleju. W zimę na krótkich odcinkach może brać mniej bo olej tak szybko nie osiąga temperatury roboczej, więc przez jakiś tam dystans jest gęsciejszy. Osobiście bym nie zalewał 10w40, bo takie oleje nie są zbyt dobre a dodatkowo takie parametry są średnio zalecane do Naszych M6. Jak chcesz zalać olejem bardziej lepkim to wybieraj 5W40, bo to wartość 40 świadczy o lepkości letniej a własnie przy rozgrzanym silniku tego oleju Nam ubywa. Trzeba też by było przetestować dobre oleje np. Penrite HPR 5W40 czy z tańszych i polecanych Valvoline Maxlife 5W40 czy Synpower 5W40. Oczywiście są też inne dobre oliwy, ale przy Naszym przepalaniu bez sensu stosować olej po 200zł/5L. Ja już jedną wymianę robiłem na Penrite i jestem zadowolony. Polecał też zastosowanie dobrej płukanki, ale wybieraj takie nie na bazie rozpuszczalników tylko neutralne dla uszczelek np. Liqui moly engine flush, Amsoil flush, Millers oil's Flush, Valvoline Engine Flush czy Penrite engine flush. Ogolnie coś dobrych producentów. Uważam że w Twoim przypadku da się jeszcze zjechać z tych 0,6L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2007, 21:29
Posty: 341 (0/9)
Skąd: Ozorków
Auto: Mazda 6 (GG) 2.0 benzyna/147KM, 2005r po lifcie, hatchback

Postprzez matthies » 18 sty 2016, 23:32

0,6/1000 to nie jest wartość dla instalacji LPG, później może ci jeszcze wzrosnąć. Silnik musi być całkowicie zdrowy żeby dawać mu podtlenek LPG.
Obrazek
Moderator GJ
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 10 cze 2012, 18:04
Posty: 6358 (61/116)
Skąd: Toruń
Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04

Postprzez dgolf » 19 sty 2016, 11:06

Ja nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktycznie jest to możliwe. Od 170.000km śmigałem na Lotos 10W40 z filtrami MANN, może ze dwa razy zalałem Mobil 10W40. Brała sobie cały czas literka na 2-3 tysiące km zależało od ciśnięcia. Silnik nie oszczędzany, dziennie 80km. Troszkę też z leciało aparatem. Dlatego Lotos, że wyraźnie krócej słychać było zawory po całonocnym postoju (sekundowe sprawy oczywiście). No i kilka tysięcy temu zalałem Valvoline Max Life 10W40 – spalanie oleju spadło o ok. 20%, silnik się wyciszył na wysokich obrotach – banan na gębie. Ale szczęście nie trwało długo. Po około 6 tysiącach, padło praktycznie całe uszczelnienie – kół rozrządu, wału, bardziej się leje z aparatu. Jedynie co, to jeszcze nie kopci po długim postoju przez uszczelniacze :)

Teraz nie wiem, czy jest możliwe aby olej który ma wydłużyć żywotność w moim przypadku ją skrócił, czy przyczyniły się do tego długie trasy jakie zacząłem robić weekendami – po 600km z obrotami ok 4000.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 cze 2009, 20:25
Posty: 221
Skąd: Łodzkie
Auto: 626 GE 2.0 FS 116KM 1995r. + LPG KME Diego

Postprzez t34567 » 19 sty 2016, 11:14

Raczej Lotos, którego używałeś, skrócił Ci żywot silnika. Chyba nie ma gorszego oleju...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2013, 00:04
Posty: 324 (1/6)
Skąd: Stary Sącz
Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Pb 2006 147KM STAG 300 Premium/Hana/ACR01

Postprzez yogi_ziom » 19 sty 2016, 15:01

Przy pierwszej wymianie (5w30) poszła płukanka. Po 3kkm kolejna wymiana oleju (5w40) i znowu płukanie. Niestety płukanie nic nie dało u mnie.
Auto chce mieć przez najbliższe 5 lat, a silnik brałem mocniejszy z zamiarem założenia gazu, więc jednak zdecyduje się na remont. Dolewanie sporych ilości oleju może by jakoś uszło, gdyby nie to, że przy większych prędkościach znika o wiele szybciej i może się zdarzyć, że zniknie zanim dojadę do celu... <dupa>
W końcu nie po to jest tam tyle kucyków, żeby jeździć po dziadkowemu <rotfl>
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 3 sie 2015, 13:41
Posty: 28
Auto: Mazda 6 GY 2006r 2.3l 122kw

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6