Wiem, że dział LPG jest gdzie indziej, ale nie mam pytania technicznego, również nie widzę wątku typu "szybkie pytanie – szybka odpowiedz" lub "wujek dobra rada".
Do rzeczy:
– czy jest jakiś serwis, który montuje LPG i nie zabiera gwarancji jeśli była instalacja u nich montowana?
– czy jest jakiś serwis, który wychodzi z założenia, skoro klient płaci za przegląd i nie ma jakiś napraw mechanicznych to po co zabierać mu gwarancję?
Po prostu jak ten temat ogarnąć, aby jeździć na gazie z gwarancją. Głównie chodzi mi o sytuację, gdzie np. padnie tylny dyfer, a wg mnie nie ma to związku z instalacją LPG, a na siłę to i można udowodnić, że (jak w filmie Efekt motyla) trzepot skrzydeł motyla powoduje na drugim końcu świata trzęsienie ziemi (czy jakoś tak).
Gwarancja fabryczna a LPG
Strona 1 z 1
gwarancja LPG, a gwarancja ASO to dwa odrębne tematy. Niektórzy twierdza, że zakładają LPG i gwarancja trwa... tylko nie wspominają, że do czasu awarii spowodowanej przez LPG..
Temat jest dość drażliwy.
przy ew. usterce silnika jest ciężko udowodnić, że wpływ na to miała wada fabryczna względnie LPG.
Każdy się
wypnie na właściciela i poznacie trzeci wymiar spychologii.
każdy każdemu będzie udowadniał , że to nie jego wina , a zapłacimy i tak finalnie my.
Ważne żeby przy montażu LPG właściwie ja ustawić , a tą sztukę znają nieliczni.
Temat jest dość drażliwy.
przy ew. usterce silnika jest ciężko udowodnić, że wpływ na to miała wada fabryczna względnie LPG.
Każdy się

każdy każdemu będzie udowadniał , że to nie jego wina , a zapłacimy i tak finalnie my.
Ważne żeby przy montażu LPG właściwie ja ustawić , a tą sztukę znają nieliczni.
Co kraj to obyczaj, co serwis to ...
Stanęło na tym, że gwarancję mam. Jeśli coś padnie w silniku, wówczas będzie ocena, jaki wpływ na to miał gaz. Pozostałe elementy są niezależne. To mnie satysfakcjonuje.
Był, podobno klient, który kupował Magdalenę i warunkiem zakupu była zgoda centrali na montaż gazu. Otrzymał zgodę, ale wyłączyli z gwarancji sam silnik. Otrzymał oficjalne pismo, więc dyskusje o wpływie gazu na mechanizm wycieraczki tylnej są ucięte. Zawsze to jakieś rozwiązanie.
Stanęło na tym, że gwarancję mam. Jeśli coś padnie w silniku, wówczas będzie ocena, jaki wpływ na to miał gaz. Pozostałe elementy są niezależne. To mnie satysfakcjonuje.
Był, podobno klient, który kupował Magdalenę i warunkiem zakupu była zgoda centrali na montaż gazu. Otrzymał zgodę, ale wyłączyli z gwarancji sam silnik. Otrzymał oficjalne pismo, więc dyskusje o wpływie gazu na mechanizm wycieraczki tylnej są ucięte. Zawsze to jakieś rozwiązanie.
zapominasz o innych kwestiach – ingerencja w instalację elektryczną , w sterownik , w nadwozie ( nawiercane otwory) , inny rozkład masy itp.. jak będą chcieli Ci udowodnić, że to nie ich wina to wszystko zwala na źle podłączoną instalacje elektryczną , uszkodzenie powłoki lakierniczej, antykorozyjnej ,nienaturalne zużycie amortyzatorów, nawet mechanizmy napędowe będą mogli podciągnąć , bo powiedzą, że na instalacji auto szarpało... )... I nawet pisemka nie pomogą – takich przyp. już było kilka w PL...
-
Im trudniej, tym lepiej
- Od: 19 cze 2015, 07:10
- Posty: 1053 (35/34)
- Skąd: Grupa Łódzka
- Auto: Mazda 6 GY LFVE '06
Mazda 323 BG B6 '92
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości