Chciałbym zaprezentować mój pojazd, który odratowałem od pocięcia na żyletki
Mazda kupiona od znajomego "po cenie złomu" stała ok. pół roku, strasznie zaniedbana z porastającym już mchem na lakierze. Po kilku zabiegach kosmetycznych auto zmieniło się nie do poznania
Dotychczasowe naprawy, zabiegi:
-nowe klocki hamulcowe
-nowe kable WN
-nowy pasek pk alternatora
-nowy przegub zewnętrzny
-wymiana sworzni i tulei
-naprawa hamulca ręcznego
-polerka i woskowanie lakieru
-malowanie grilla na czarny połysk
-ledy w kabinie, pozycyjne przód i na tablicę, zmienione podświetlenie zegarów na niebieskie
-Xenon 6000K
-alufelgi 15" od Xedosa 6 ( na zime)
-wymiana anteny el. i skompletowanie emblematów
-nakładka na tłumik
-zaawansowany system parktronic z netto

-wymiana wężyka od wysprzęglika
-wymiana szyby czołowej
-ustawienie szczelin z przodu ( maska nie zgrywała się z błotnikami)
-dokładka zderzaka przód Renault Megane I ph I
Car Audio:
-głośniki w drzwiach Magnat Selection 162 skręcone na dystansach z plastiku
-Skrzynia Basowa Blaupunkt GTB1200 MK II + Wzmacniacz Kenwood KAC-525 (Alpine V12 oddany do serwisu )
-głośniki wysokotonowe Pyle w podszybiu
-same maskownice w półce
Plany:
-naprawy wszystkich bolączek (falowanie obrotów-zrobione, dymienie, ABS, klima, sprzęgło)
-dobre koło na lato-już jest
-zawias trochę niższy
-lakierowanie całego auta
-może picowanie komory silnika
-zdecydowanie lepsze nagłośnienie, wygłuszenie kabiny
-ciemne szyby-do poprawy
-pospawania rury która jest zamiast katalizatora-w trakcie prac
-dolot z prawdziwego zdarzenia
-obszycie foteli, boczków i kierownicy
-ma jeszcze posłużyć kilka latek i dalej była niemal bez korozji tak jak do tej pory