Ciężka sprawa z tym spalaniem.... JA też nie schodziłem poniżej 10l, a uwierzcie, wszystko co się dało wymieniłem z elektroniki, w końcu po ok 60tkm coś zaczęło stukać pukać... remont silnika... cena zaporowa, a to dopłacę i wymiana silnika na Y6 (fabrycznie z nowego modelu mazda2)
Więc osprzęt został, sam silnik się zmienił, nic przy okazji nie robiłem, żadnego sprzęgła itp..., nic
a tu niespodzianka, spalanie max 10l, a nie min 10l

Obecnie znów remoncik 40tkm i zawory, szklanki do wymiany, przy nie takich szczelinach znów mam ok 12l, więc pewnie po robocie znów spadnie.... nie kończąca się walka, no ale kilometrów też robię sporo, no cóż
