Odkopie troche temat

Mianowicie miesiac temu w aucie troche porobiłem rzeczy eksploatacyjnych ale nie było wolnego czasu by to opisac

a wiec: 1)została nabita klima oraz przeprowadzone ozonowanie całego wnetrza, 2) wymienione klocki z przodu z wymiana srub i gumek w jarzmach (ktore jak widac były mocno sfatygowane przez co pojawiły sie problemy z grzaniem tarcz i piszczeniem przy hamowaniu) – auto po tym zabiegu hamuje idealnie i cichutko

3) ustawiona została juz finalnie geometria po wymianie i "ułozeniu się" wymienianych elementow zawieszenia, 4) założyłem przy okazji wreszcie rozporke.
Auto jezdzi teraz jak nalezy

Oczywiscie żeby nie było że same plusy to są też dwa minusy – pierwszy to siadajace amory z tyłu wymagajace wymiany mozliwie szybko a drugi to koniecznosc rolowania nadkoli albo zmiany felg na kolejny sezon, bo jak widac takie a nie inne et w połaczeniu z coraz gorszymi amorami i wycieczka z pełni załadowanym autem zrobiło w nadkolu takie kuku..

a no i żeby zamknac sprawy eksploatacyjne trzeba bedzie w najblizszym czasie ogarnac nowe uszczelki pokryw zaworow i miski olejowej bo leje sie z tamtych miejsc jak z nieba
