Problemy z rozruchem – Wątek wspólny BA (B3/Z5/BP/KF)

Postprzez gabber_ » 6 gru 2014, 17:28

tak był wymieniony filtr paliwa. Ale dlaczego na zimnym silniku nie może załapać a na ciepłym pali od kopa ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 sty 2009, 14:40
Posty: 104
Skąd: Tarnów
Auto: Mazda 323f BA 1,5 1997r.

Postprzez Eklerek323f » 6 gru 2014, 17:39

gabber_ napisał(a):tak był wymieniony filtr paliwa. Ale dlaczego na zimnym silniku nie może załapać a na ciepłym pali od kopa ?

Nie wiem, na zimnym chodzi na ssaniu to więcej potrzebuje? Najlepiej załatw sobie pompe na podmianke od kogoś z Tarnowa włóż ją na zimnym silniku to będziesz miał pewność czy to pompa ;)
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 14 lut 2010, 22:32
Posty: 2995 (13/28)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.



była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL

Postprzez sebas0026 » 7 gru 2014, 15:21

Witam
zacznj od wymigania kodow bledow zamiesc filmik to ci pomoge
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2007, 23:59
Posty: 183
Skąd: WARSZAWA
Auto: Mazda 323F BA 1.5 97r.

Postprzez skowyr » 22 gru 2014, 11:14

Witam,

jakieś 2 tygodnie temu zaczęły się dziwne rzeczy dziać. Jechałem i samochód zgasł. Bez utraty mocy, bez falowania na obrotach. Po prostu tak jakby się kluczyk przekręciło. Po kilku próbach odpalił i jazda dalej. Później tego samego dnia nie chciał odpalić. Kręcił ale nie odpalał. Finalnie ruszył i kilka dni był spokój. Wczoraj znowu umarł na drodze w czasie jazdy. Kilka razy odpalił i chociaż naciskałem gaz to gasł. A dziś wcale już nie da się odpalić. Generalnie wiem że coś z elektryką, ale co? Czy taki przebieg zdarzeń może wskazywać na konkretne przyczyny? Dodam, że mam instalacje LPG i czasami gasł nawet jak był na gazie, więc wykluczam problemy paliwowe. Chyba że się okaże, że teraz dodatkowo np uszkodzona jest pompa. Ale wracając do elektryki, co to może być? Aparat? Może być tak, że na początku czasami nawalał a teraz umarł całkowicie? Podpowiedzcie coś, gdzie szukać?

Pozdrawiam
Forumowicz
 
Od: 16 paź 2007, 14:09
Posty: 54
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA z5 '95

Postprzez rafał88 » 22 gru 2014, 11:55

Zaplon, aparat zaplonowy widac sie buntuje ;) Jak masz od kogo pozyczyc to podmien i bedziesz widzial czy to w tym jest problem. Aaa i wez sprawdz bledy na Ecu ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2010, 19:20
Posty: 7406 (216/46)
Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium

Postprzez skowyr » 22 gru 2014, 12:14

Właśnie jestem w trakcie załatwiania. Mam nadzieje że to będzie to bo jeśli nie to nie wiem za co się złapać. Taka lipa z elektryką, mechanicznie od razu wiadomo że jak się wybije sworzeń to trzeba sworzeń wymienić, a tu gdybanie. Dzięki za pomoc, a ktoś jeszcze coś?
Forumowicz
 
Od: 16 paź 2007, 14:09
Posty: 54
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA z5 '95

Postprzez esina » 22 gru 2014, 12:59

Aparat zapłonowy do sprawdzenia a dokładnie cewka, moduł, kopułka, palec.
Sprawdź czy są jakieś błędy.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2009, 18:50
Posty: 140
Skąd: Bydgoszcz
Auto: 323F BA

Postprzez skowyr » 22 gru 2014, 17:49

A żeby sprawdzić błędy muszę mieć zestaw z diodą? Bo nie mam nic takiego,a co mi do głowy przychodzi to wpiąć multimetr z funkcja pomiaru napięcia (na odpowiednim zakresie) i patrzyć jak migają wartości, bo powinny migać tak jak miga dioda. Prawda? Czy się mylę?


Sprawdziłem multimetrem na opcji "pikania" gdy jest obwód zamknięty. I na początku pipkało krótko 4 i 8, po resiecie długo jeden raz. Więc co? Zapłon 01?

Ale wygląda i tak na aparat, bo nie ma iskry.

Więc teraz muszę szukać ;/
Forumowicz
 
Od: 16 paź 2007, 14:09
Posty: 54
Skąd: Gliwice
Auto: Mazda 323F BA z5 '95

Postprzez drakula » 23 gru 2014, 09:40

Aparat zgon.Jakby co mam M3 i P5
Forumowicz
 
Od: 1 lut 2013, 14:18
Posty: 32
Skąd: wadowice
Auto: Xedos9 Kl

Postprzez Marek 161BD081 » 23 gru 2014, 15:34

Też myślę, że aparat – tam będzie na 95% P5 lub P9

skowyr napisał(a):Taka lipa z elektryką, mechanicznie od razu wiadomo ....

I tutaj jest główna różnica między elektrykami a mechanikami – mechaniki można się nauczyć a elektrykę trzeba umieć sobie czasem wyobrazić, co nie każdy potrafi! ;)

Temat łączę z podobnym.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez yossa » 22 lut 2015, 14:02

Witam serdecznie.
Od kilku miesięcy jestem posiadaczem "cetki". Do tej pory samochód spisywał się świetnie aż do pechowego piątku 13. Rano jak zwykle wsiadłem do samochodu odpaliłem i zabrałem się za skrobanie szyb, bo mały przymrozek. Samochód odpalił bez żadnych problemow. Poczekałem na kolegę i jak tylko wsiedliśmy ruszyłem do pracy. Po przejechaniu dosłownie paruset metrów po drodze osiedlowej dojechałem do skrzyżowania gdzie zwolniłem, samochód lekko szarpnął i zgasł. Próba ponownego odpalenia nic nie dala, dodam ze kontrolki na tablicy w zasadzie się nie tyle świeciły co po prostu ledwo żarzyły, rozrusznik charakterystycznie pstryknął wykonał coś na ok z pól obrotu na więcej nie mając siły. Cóż późno było, wiec zepchniecie na pobliski parking i do pracy autobusem. Po pracy poprosiłem kolegów żeby pojechali ze mną i jeśli nie odpali, to przynajmniej zepchniemy samochód w bardziej odpowiednie miejsce. Uznałem, że akumulator po prostu padł (swoje lata miał – 6 latek),uznałem że czas go wymienić. Jednak samochód odpalił bez problemu za pierwszym razem. Jeden z kolegów udał się do domu, drugiego postanowiłem odwieźć do domu, co miało w zamyśle pomóc doładować się aku. Wszytko ok, ale w drodze powrotnej wskazówka prędkościomierza zachowywała się dziwnie ot po prostu nagle jakby przestawała działać spadając na zero by po chwili znów pokazywać prędkość jazdy. Pod samym domem samochód dosłownie z 50 metrów od celu ponownie zgasł i sytuacja się powtórzyła. żarzenie kontrolek na tablicy itd. Zepchnąłem samochód tak aby nie przeszkadzał, a ponieważ nie bardzo miałem czas się nim zająć odłożyłem to na sobotę. W sobotę wypadało określić stan aku. 6V z haczykiem uznałem za zgon aku., ale moje podejrzenia padły też na brak ładowania. Aby określić czy jest ono poprawne pożyczyłem najpierw aku. od sąsiada, podpiąłem i odpaliłem samochód. Odpalił bez problemu miernik w łapki i napięcie na ładowania w granicach 14,4 V .... wybitnie wiec padnięty aku. Stary wiec poszedł do wymiany. Wymieniłem go we wtorek z braku czasu wcześniej. Za radą sprzedawcy włożyłem aku. 44Ah/360A. Samochód odzyskał sprawność i cały dzień (wtorek) zachowywał się jak dawniej. Jednak w środę powrót z pracy już nie był taki udany. Odwoziłem kolegę i pod jego domem samochód zgasł i nie dawał się odpalić. Tym razem kontrolki na tablicy świeciły normalnie, już nie było żarzenia, jedynie rozrusznik znowu łapał, ale zaraz jakby tracił chęci do pracy. Po kilku próbach udało się auto odpalić i dojechałem do domu. Na szczęście dość blisko mam, jednak pod samym domem znów odczułem lekkie szarpniecie i spadek mocy (pedał gazu w podłodze a przyspieszenia brak), jednak udało się zaparkować .... Następnego dnia do pracy ... odpalił od razu wszystko, działa choć już bylem zaniepokojony i miałem zamiar odstawić autko w sobotę do mechanika... jednak w drodze znowu wskazówka prędkościomierza nagle opadła do zera, wybitnie straciłem moc, pedał gazu do oporu a samochód ani tyci nie przyspiesza choć silnik pracuje, siłą rozpędu udało się zjechać w boczna uliczkę i zaparkować samochód. Zostawiłem samochód z zamieram zajęcia się nim po pracy. Wróciłem, odpalił bez problemu, dojechałem do domu z dusza na ramieniu i zamiar udania się do mechanika przerodził się w pewność ... Piątek samochód postał pod blokiem. W sobotę telefon do mechanika. wstępnie uznał że może to być wina zapłonu trzeba sprawdzić stan aparatu zapłonowego, kabli WN i świec. postanowiłem podjechać bo mam do niego dość blisko, wsiadam i samochód już niestety martwy, nie odpala, kontrolki pala się normalnym światłem, nie tak aby aby jak za pierwszym razem, rozrusznik rusza i "brak mu siły" żeby odpalić ... nie mam jak doprowadzić samochodu do mechanika ... stąd pytanie – co mogło paść w autku? bo jeśli naprawa nie jet zbyt skomplikowana, bynajmniej na tyle by uruchomić samochód i odprowadzić na warsztat wolałbym zrobić to sam choćby na tyle aby na kolkach dojechać do warsztatu a resztę napraw pozostawić fachowcowi.
Liczę na wasze sugestie i pozdrawiam.
yossa
 

Postprzez rafał88 » 22 lut 2015, 14:20

Pewnie aprat sie skonczyl. Wez jeszcze sprawdz bledy na Ecu viewtopic.php?f=116&t=99250&view=unread#unread

No i jak masz od kogo pozyczyc aparat zaplonowy podmien i probowac . Sprawdz jaki ma kod, nie wiem jak B3 maja oznaczenia aparatu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2010, 19:20
Posty: 7406 (216/46)
Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium

Postprzez Marek 161BD081 » 22 lut 2015, 23:36

yossa napisał(a):... kontrolki pala się normalnym światłem, nie tak aby aby jak za pierwszym razem, rozrusznik rusza i "brak mu siły" żeby odpalić ...

Może czas najwyższy popatrzeć do rozrusznika a szczególnie tulejek w nim?
Warto tez sprawdzić to ładowanie w przeciągu dłuższego okresu czasu (np. są takie testery wtykane do gniazda zapalniczki).
Jak jest akumulator rozładowany to tym bardziej rozrusznik będzie miał kłopoty z kręceniem w przypadku wyrobionych tulejek.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez Garbage1989 » 23 lut 2015, 01:29

a mnie to wygląda na jakieś zwarcie w instalacji tylko wystepujące w "dzwinych" okolicznościach w sensie ze nie ciągle bo miałem podobny probvlem w moto ale tam przyczyną były przepalone uzwojenia w stojanie, problem z rozruchem jest spowodowany ewidentnym brakiem zasilania ale to jest konsekwencja wcześniejszego rozładowania, nastepnie skoro na naładowanym aku wszystko odpala normalnie to raczej aparat jest okey, może sprawdź czy odbiornik dołaczający się podczas pracy np wentylator działą poprawnie czy on nie robi zwarcia bo z tego co mówisz to opadająca wskazówka sugeruje nagły spadek napięcie.wydajności aku i alternatora pasuje znaleźć przyczynę zanim usmarzy Ci altka bo regeneracja niestety nie nalezy do najtańszych
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 maja 2010, 12:43
Posty: 1021 (0/14)
Skąd: Bochnia / Kraków
Auto: 323F BA / Z5 '97 + BRC SeQuent MY10 & Triumph Speed Triple 955i SE

Postprzez eveliyah » 22 cze 2015, 16:24

Witajcie.

Również mam problem z odpalaniem. Problem wystąpił też dokładnie rok temu, tyle że w lipcu.
Teraz, prawie rok później znowu dzieje się to samo.

Wsiadam to auta, przekręcam kluczyk i cisza totalna. Nic się nie dzieje.
Rok temu sytuacja byla podobna, kontrolki świeciły, przy przekręcaniu kluczyka nic nie przygasało (oprócz zegara). Okazało się że rozrusznik, oddałam do regeneracji – niestety nie wiem co było walnięte, bo jedna osoba mi wykręciła ten rozrusznik i oddała do serwisu i dostałam już zregenerowany rozrusznik bez informacji co było nie tak. Zapłaciłam 160zł.

Teraz, rok później znowu dzieje się to samo.
Dzisiaj byłam w kilku miejscach rano – 3 punkty – i odpalała za każdym razem. Podjeżdżam pod robotę, zaczynam parkować, ciasno było, zdusiłam Madzię – i jak ponownie próbowałam odpalić – koniec, cisza.

I jest niby podobnie ale inaczej – przy odpalaniu kontrolki świecą, zegar przygasa, a różnica jest taka, że jest cisza – kompletna cisza. Rok wcześniej w kabinie słyszałam przynajmniej takie "cykanie".
A teraz w kabinie nie słyszę nic.

Jak poprosiłam kogoś żeby spróbował odpalić i sama pobiegłam posłuchać przy silniku, to słyszę takie 2 pstryknięcia (ale bardzo ciche i nie mają one nic wspólnego z tym "cykaniem" sprzed roku z kabiny) – najpierw "pyka" tak jakby po stronie rozrusznika gdzieś tam w dole, a potem zaraz po prawej stronie (okolice bezpieczników).

Przewaliłam kilka wątków, wytarmosiłam kierownicę we wszystkie strony (bo może stacyjka i czytałam ze pomaga), grzebałam ręką w okolicach rozrusznika, poruszałam kabelki (które tylko mogłam), próbowałam popukać (ile się dało bo ciężki dostęp) a ona dalej niewzruszona.....no i stoi teraz pod robotą, chyba będę musiała ją zostawić jak się do 19:00 nie przeprosi panienka.
Całą zimę paliła jak złoto i właśnie dziwne że akurat to się podziało jak takie ciepło na zewnątrz....

Jakieś pomysły? Możliwe że to znowu rozrusznik?
Początkujący
 
Od: 11 paź 2013, 12:13
Posty: 10
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 323F BA, 1.5, 1998
benzyna + LPG

Postprzez rafał88 » 22 cze 2015, 17:34

Hmmm wg mnie cos nie łaczy dobrze i dlatego tak sie dzieje. Tylko nie ruszac. zdjac co trzeba i sprawdzic dobrze ewentualnie psiknac wd40 ,moge akurat wyjdzie co jest nie tak.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2010, 19:20
Posty: 7406 (216/46)
Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium

Postprzez eveliyah » 22 cze 2015, 17:47

Ale czego nie ruszać i co zdjąć "co trzeba"? :)
Początkujący
 
Od: 11 paź 2013, 12:13
Posty: 10
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 323F BA, 1.5, 1998
benzyna + LPG

Postprzez Marek 161BD081 » 23 cze 2015, 08:02

Mi jak rozrusznik przestał pracować (jakieś 2 m-ce po remoncie) to po przekręceniu stacyjki w pozycję na rozruch to słyszałem załączanie się przekaźnika i prace pompy paliwa.
Po tygodniu rozrusznikowi przeszło i do tej pory mam spokój.
Nie wiem czy zawiesiły się szczotki w nim czy coś innego – nie zdążyłem tego zdiagnozować.
Ale zwróć uwagę czy słychać pompę w zbiorniku po przekręceniu stacyjką.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez eveliyah » 23 cze 2015, 09:21

Ale słyszałabym to w kabinie kierowcy? Teraz nie słyszę nic, słyszałam takie cykanie w kabinie przed pierwsza regeneracją rozrusznika.
A teraz nic nie słyszę.
Początkujący
 
Od: 11 paź 2013, 12:13
Posty: 10
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 323F BA, 1.5, 1998
benzyna + LPG

Postprzez rafał88 » 23 cze 2015, 10:21

Na bank sie cos wypieło:) Mi sie wypiela malutka kosc od pobudzenia i sie rozrusznik nie odzywal.

Taka dyskoteke zrobilem ,zeby dojsc o co kaman. Nie mam jeszcze kanalu.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 mar 2010, 19:20
Posty: 7406 (216/46)
Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323