
Rozładowany akumulator. Co może być przyczyną?
Zwłaszcza że te alarmy są do
. Powinno być na własne patenty i zabezpieczeni, ale to już OT na inny dział 

"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 7010 (210/247)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Problem poboru prądu z aku przez alarm można relatywnie prosto sprawdzić, wystarczy miernik cęgowy lub amperomierz. Cęgi nie wymagają żadnej ingerencji w okablowanie natomiast amperomierz należałoby włączyć w szereg z obwodem aku. Ja mam dostęp do takiego miernika cęgowego (jest wyposażeniem firmy w której pracuję) i można by ew. porównać wskazania mojej mazdy z Twoją. Pracuję w Gliwicach. Niestety z terminami i dostępnością miernika może być różnie. Jeśli jesteś zainteresowany to napisz na priv.
Z opisu całego wątku wnioskuję, że to raczej akumulator jest 'uszkodzony" albo nieprawidłowo ładowany (niedoładowany). Z tego co wyszukałem w google akumulator ma 60Ah, więc aby w trzy dni go rozładować potrzeba by prąd w wyłączonym samochodzie był na poziomie 800mA, co oznacza moc prawie 10W (ile ma lampka w podsufitce ? 5W ?). Do tego alarm i w sumie mogłoby się uzbierać te 800mA.
Z opisu całego wątku wnioskuję, że to raczej akumulator jest 'uszkodzony" albo nieprawidłowo ładowany (niedoładowany). Z tego co wyszukałem w google akumulator ma 60Ah, więc aby w trzy dni go rozładować potrzeba by prąd w wyłączonym samochodzie był na poziomie 800mA, co oznacza moc prawie 10W (ile ma lampka w podsufitce ? 5W ?). Do tego alarm i w sumie mogłoby się uzbierać te 800mA.
@Wojtek Nie rozumiem dlaczego tak miałoby się dziać... Przecież póki kontrolka NIE-ładowania akumulatora się nie świeci to znaczy, że akumulator jest ładowany i prąd do niego wpływa a nie wypływa (czyli on nie jest źródłem zasilania elektroniki pojazdu w czasie jazdy; zasilanie zapewnia układ alternatora).
Kolega zmierzył mi napięcie na akumulatorze (ASO dzisiaj niedostępne, jutro mam audiencję), a więc przy wyłączonym silniku 12,5 V. Natomiast gdy silnik włączyłem napięcie wzrosło 0,2 V, więc praktycznie zwiększyło się minimalnie. Nie znam się na rzeczy, lecz niektórzy zaczęli napomykać o alternatorze.
Jutro w ASO może komputer wyda diagnozę?
Jutro w ASO może komputer wyda diagnozę?
Hm... czyli jest za niskie ładowanie... Poczekajmy na oficjalną diagnozę ASO... Powinien widnieć błąd niskiego poziomu baterii... 
Arkana , Captur , Mii
byly: 323, Tribute, M6, M2, M5, Toledo, Mii, Rapid...
byly: 323, Tribute, M6, M2, M5, Toledo, Mii, Rapid...
Napięcie przy wyłączonym silniku trochę niskie (takie napięcie będzie miał akumulator rozładowany do około 80% pojemności), natomiast przyrost tylko o 0.2V przy włączonym silniku oznacza, że:
1. prąd ładowania akumulatora z jakiejś przyczyny jest za niski,
2. napięcie ładowania jest za niskie.
1. prąd ładowania akumulatora z jakiejś przyczyny jest za niski,
2. napięcie ładowania jest za niskie.
ulmen napisał(a):Napięcie przy wyłączonym silniku trochę niskie (takie napięcie będzie miał akumulator rozładowany do około 80% pojemności), natomiast przyrost tylko o 0.2V przy włączonym silniku oznacza, że:
1. prąd ładowania akumulatora z jakiejś przyczyny jest za niski,
2. napięcie ładowania jest za niskie.
To znamy już skutek. Kto jednak wie jaka jest przyczyna?
...prawdopodobnie alternator, a dokładniej regulator napięcia...
Auto na gwarancji, niech ASO robi...
Auto na gwarancji, niech ASO robi...
Arkana , Captur , Mii
byly: 323, Tribute, M6, M2, M5, Toledo, Mii, Rapid...
byly: 323, Tribute, M6, M2, M5, Toledo, Mii, Rapid...
ASO to powinno ustalić. Poluzowane klemy nie są przyczyną takiego zjawiska; zresztą przy rozruchu w wyniku przepływu znacznego prądu klemy by się "przyspawały" do akumulatora.
Przyczyn może być wiele ale wszystko sprowadza się do problemów w układzie ładowania, których może być naprawdę wiele. Pewnie nie będą się rozwodzić nad problemem tylko wymienią to co trzeba i już.
Przyczyn może być wiele ale wszystko sprowadza się do problemów w układzie ładowania, których może być naprawdę wiele. Pewnie nie będą się rozwodzić nad problemem tylko wymienią to co trzeba i już.
Na 100% akumulator, tak twierdzi ASO w Zabrzu. Nie pobiera prądu, jest zasiarczony po same uszy. Tylko, że nie mają na stanie takiego aku, więc muszę poczekać do czwartku. Przy okazji testując Toyotę Auris – jak na razie to trójka ją bije o trzy długości. A tak na marginesie powiedzieli mi, że to nie pierwszy przypadek, więc dlaczego nie mają akumulatorów na magazynie?
extra napisał(a):jest zasiarczony po same uszy.
Jeśli jest zasiarczony to ciekawe co było tego przyczyną ? Czy za niskie napięcie ładowania (co nie pozwala na ładowanie akumulatora) czy to, że akumulator długggggoooooo leżakował w ciepłym...
Bo to pierwszy przypadek ;–)extra napisał(a):A tak na marginesie powiedzieli mi, że to nie pierwszy przypadek, więc dlaczego nie mają akumulatorów na magazynie
Pan wykluczył powody wynikające z "samochodu". Jedynym winnym jest zła jakość akumulatora. Jeżeli powodem jego złej jakości jest leżakowanie w ciepełku, to zapewne nie leżakował sam lecz z braćmi, a to oznacza... Najgorsze, że jak odbiorę w czwartek auto, to nie będę wiedział, że jest wszystko OK? Chyba, że je w najbliższej przyszłości odstawię na 2-3 dni, niech postoi na próbę. Zobaczy się czy nowy aku. przetrwa tą wymagającą próbę? 

ulmen napisał(a):Uprzyj się aby sprawdzili czy akumulator jest prawidłowo ładowany oraz jaki jest prąd w stanie wyłączonego samochodu z uruchomionym alarmem.
Wg. mnie bardzo trafne spostrzeżenie, szczególnie drugi człon zdania.
Dziękuję
Przy okazji może okazać się, że ASO takiej próby nie zrobi bo nie uzbroją alarmu z otwarta klapą silnika. Można polecić aby albo w kanale "od spodu" dosięgli do przewodu lub metoda na "telefon". Miernik na przewód akumulatora, telefon w nagrywanie (plus jakieś oświetlenie) i zamykamy klapę.
Przy okazji może okazać się, że ASO takiej próby nie zrobi bo nie uzbroją alarmu z otwarta klapą silnika. Można polecić aby albo w kanale "od spodu" dosięgli do przewodu lub metoda na "telefon". Miernik na przewód akumulatora, telefon w nagrywanie (plus jakieś oświetlenie) i zamykamy klapę.
Miałem te same wątpliwości jak oni zmierzą oddziaływanie alarmu na akumulator przy otwartej klapie? Natomiast ten Twój sposób, którego do końca nie rozumiem, może być jak dla nich za bardzo wyrafinowany? I będą się migać. Co im mam powiedzieć, że nie odbiorę auta jak nie będę miał pewności, że problem aku pochodzi z zewnątrz?
Chodzi o to aby nagrać wskazania miernika. Możesz ewentualnie, zamiast tak kombinować, zapytać się ich czy to akumulator był od urodzenia wadliwy czy może system ładowania Mazdy go uszkodził. To powinno im dać do myślenia.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości