Zamierzając kupić Mazdę 6 ostatnio byłem oglądać właśnie jedną taką piękną srebrną. Samochód jest ściągnięty z Niemiec i ma przejechane 192 tys km. Wszystkie widoczne usterki zdążyłem zauważyć i nie są jakoś specjalnie uciążliwe (można powiedzieć kosmetyka).
Jedynie co mnie intryguje, i właśnie z tego powodu chciałbym się poradzić: samochód podobno użytkowała kobieta i zabiła DPF, który został całkowicie usunięty. Przed usunięciem DPF-a jeździł na oleju Mazdy a potem został zalany Mobil. Dodatkowo, nawet bez włożonego kluczyka do stacyjki miga kontrolka:
Co o tym sądzicie, warto się zainteresować tą ofertą czy odpuścić sobie?
