Witam.
Niestety Madzia ostatnio miała sporo problemów... ale wszystko po kolei...
Walnął napinacz paska, więc pojechałem do mechanika to naprawić... niby taka pierdoła a trzeba rozebrać sporo auta a że zbliżała się wymiana rozrządu... no to nie ma co zwlekać za jednym zamachem się to należało zrobić. Znajomy załatwił części po kosztach wybór padł na dobre części MADE IN JAPAN i continental

. Boże co to za wstrętny dostęp do rozrządu

tragedia... no ale mniejsza w to, po wymianie rozrządu jak auto już stało u mechanika przypomniałem sobie, że zaczęło lekko bić przy hamowaniu... na to nowiutkie klocki i tarcze do toczenia... przy okazji wyszło, że zacisk był już 'trochę' dojechany i trzeba było go zregenerować. Guma była wyrąbana ale pasowała od Passata co okazało się tańszym rozwiązaniem
Więc tak, jak został wymieniony napinacz, kompletny rozrząd z pompą wody itd... no i te nieszczęsne hamulce lżejszy o jakieś 1000zł wyjechałem z 'serwisu' szczęśliwy pojeździłem TYDZIEŃ aż nagle zaczęło się dziwne szarpanie na niskich obrotach i silnik zaczął chodzić jak TRAKTOR !? WTF !? zmartwiony doturlałem się na podwórko, była późna pora poszedłęm spać. Wstałęm rano żeby Madzię zaprowadzić do lekarza odpalam i.... wszystko w porządku... dziwna sprawa sobie myślę no ale nic. Super, sama się wyleczyła pomyślałem że lekkie przeziębienie. Myliłem się, auto się rozgrzało i te same objawy. Do 3tyś tragiczne szarpanie a później but normalny. Zaświeciła się kontrolka silnika... pojechałem do mechanika, podpieliśmy pod komputer... diagnoza... uszkodzony 3ci wtrysk... Boże KOSZTY

. pojechałem do chłopaków którzy się zajmują wtryskami... sprawdzili na komputerze DIAGNOZA 3 wtryski do wymiany jeden względny... musiałem zalać gdzieś gównianego paliwa (miesiąc temu mogłem za 30zł zalać 95 długa historia nic pewnego) I co teraz... regenerować wtryski sobie myślę... nic bardziej omylnego. Wtryski strasznie trudno zregenerować akurat te i mało kto się podejmuje a Ci co robią ponoć i tak robią to kiepsko... używane po 300zł za sztukę ? ile pojeżdzę... Madzie kocham... zamawiam nowe wtryskiwacze... Boże jakie to drogie... no ale co zrobisz, nic nie zrobisz...
Po wymianie wtryskiwaczy odebrałem auto... przejechałem 100km i znowu to samo... podobny objaw jak wcześniej ale dużo mniej... znowu na serwis. Diagnoza zapchany EGR. Wyczyściłem i wszystko w porządku.
Kilka fotek z napraw i wykres starych wtrysków:






