Niestety nie uda mi się sprawdzić już ile więcej koni ma zagazowana mazda comprex.
W ubiegłym tygodniu "wyciągnęła kopyta"...
Najprawdopodobniej uszkodzeniu uległy pierścienie tłokowe. Były wcześniej symptomy o których pisałem(trudności w odpalaniu, nierównomierna praca silnika, ubytki oleju) a definitywnie poddały się w czasie jazdy autostradowej z prędkością ok 160km/h.
Po dojechaniu na wyznaczone miejsce i zaparkowaniu więcej nie odpaliła..
Ciśnienie w misce olejowej wzrosło do tego stopnia,że wypchnęło bagnet oleju z mocowania i zalało mi silnik olejem; to co nie zostało przepalone spłynęło po motorze..
Będą teraz pewnie dywagacje i domysły co się tak naprawdę stało i dlaczego tak a nie inaczej..
Nie będę bronił tezy, że zagazowanie nie miało tutaj znaczenia i silnik i tak by umarł, ale tak naprawdę, to nigdy nie wiedziałem jaki jest przebieg auta(z cyferblatu można się pośmiać..)dodatkowo przy ostatniej wymianie oleju dodałem specyfik Liqi Molly do regeneracji uszczelnień, co mogło spowodować zblokowanie pierścieni(moja teoria).
Właściwie, to może i przesadziłem z gazem..ostatnie pomiary spalania wskazywały na to,że LPG jest głównym pędnikiem a ON wtórnym(5,3LPG:3,3 ON), nie poradziłem sobie ze spalaniem detonacyjnym, które destrukcyjnie wpływa przecież również na pierścienie..
Tak czy siak dobrze się bawiłem i zrobiłem coś, czego niewielu się podjęło balansując na krawędzi abstrakcji.
Z suchych faktów:
przejechany dystans: 38800 km
średnie spalanie ON: 4,14/100km
średnie spalanie lpg: 3,56/100km
ilość spalonego ON na całym dystansie: 1386l
ilość spalonego lpg na całym dystansie: 1227l
max zarejestrowany zasięg na jednym tankowaniu ON: 1660km
obliczone minimalne spalanie ON: 3,29/100km (szacunkowe po przebiegu 1/2 zbiornika paliwa to ok. 2,7l/100)
obliczone maxymalne spalanie lpg: 5,77/100km
Należy nadmienić,iż spalanie lpg od początku zabawy sukcesywnie wzrastało i w październiku 2014 ilość spalanego lpg zrównała się z ilością spalanego ON.
od tego czasu aż do końca lpg było przeważającym paliwem w objętości mieszanki spalania.
oszczędności w odniesieniu do szacunkowego teoretycznego spalania samej ON:
3020 zł(przy założeniach: suma paliw=ilość paliwa ON)
1390 zł(przy założeniach: suma paliw = ilość ON+lpg/1,43)
Pliki exela mogę udostępnić chętnym do wglądu.
Tu muszę dopisać, że oszczędności byłyby znacznie wyższe gdyby ceny paliw utrzymały się na poziomie z początku roku 2014.
Spadek ceny ON oraz lpg spowodował, że cała zabawa straciła sens biorąć pod uwagę aspekt finansowy.
Odnosząc się do informacji z sieci o instalacjach dualnych:
1.stosunek paliw nie musi być sztywny i ilość lpg spokojnie może być wyższa niż 20%(w objętości spalania)
2. Nie zauważyłem nadmiernrgo wzrostu temperatury spalin. Temp. oscylowała w okolicach własciwych do spalania ON przy podobnych prędkościach obrotowych silnika.
3. moc wzrasta proporcjonalnie do ilości paliwa użytego w procesie spalania.
4. aby obniżyć spalanie ON należy zwiększyć spalanie lpg w danym cyklu pracy w stosunku zbliżonym do 1l ON = 1,43l LPG zastępując niejako brak oleju napędowego gazem w odpowiednio większej ilości.
5. czystość spalin wynika przede wszystkim z faktu,że ropy spalamy dużo mniej niż wcześniej, jest więc mniej sadzy i innych niedopalonych pozostałości z danej objętości paliwa. Czystość spalin nie wynika z cudownego działania gazu jako "katalizatora" pozwalającego dopalić się ropie w 100% a nie jak dotychczas w 80% (takie informacje gdzieś wyczytałem).
Uważam,że dobrze wykonana i odpowiednio przemyślana instalacja nie powinna przyspożyć problemu.
W moim przypadku; hmm poszedłem trochę "po bandzie" nie przejmując się ewentualnymi konsekwencjami uszkodzenia jednostki napędowej, bo auto od kilku lat przeznaczone jest do kasacji z powodów o których pisał tu nie będę.
Wykonałem sobie w aucie laboratorium i dobrze się bawiłem zaspokajając własną ciekawość i karmiąc czytelników tego tematu nowinkami i ciekawostkami.
Dowiedzieliśmy się np,że sperężarka dmucha dość intensywnie w szerokim zakresie obrotów, pomierzyłem jak umiałem ciśnienia w dolocie, pomierzyłem sumaryczną temp. spalin w kolektorze(dzięki temu wiadomo, że jak przyciśniemy, to diesel grzeje kolektor do ponad 630stC.
Łatwiej byłoby wykonać instalację z wykorżystaniem wtyryskiwaczy gazowych, ale jest to możliwe tylko w silnikach z wtryskami sterowanymi elektrycznie.
Gdy w grę wchodzi mechaniczna pompa paliwa i zwykłe wtryski, to niestety trzeba przemyśleć dokłądnie konstrukcję instalacji.
Przekroje dysz które zastosowałem były b. niewielkie(0,5..0,6mm) ale przy odpowiednim ciśnieniu z reduktora pozwoliły mi zalać silnik dużą ilością gazu.
Pewnym sposobem na ustrzeżenie się spalania detonacyjnego byłaby zmiana kąta wtrysku której nie udało mi się wykonać.
Miałem również wykonane w 60% nowe sterowanie, które pracowałoby biorąc pod uwagę wychylenie potencjometru pompy paliwa z możliwością załączenia do 5-u dysz (planowałem wstawić dysze o mniejszym przekroju).
Cóż; plany się zmieniają trzeba iść do przodu..
Mam nadzieję,że Wam czytanie tego tematu nie nudziło się.
Myślę,że warto aby moderator zachował go w jakimś bezpiecznym miejscu, aby nie było trudno go odszukać innym czytelnikom(również z poza forum).
Gdybyście mieli jakieś pytania to pytajcie póki pamietam co nabroiłem