Wczoraj wraz z
osakxd wymienialiśmy amorki i łączniki stabilizatora. Przy okazji trochę posprawdzaliśmy co tam puka w tej przekładni i na 90% będzie to drążek lewy.
Przygoda z amorkami całkiem spoko, poza tym, że jedna sprężyna chciała zabić Oskara i ciężko było spasować poduchy(nowe, Kayaby). Oczywiście osłony nowe nie pasowały, dlatego dobrze, że stare osłony były w dobrym stanie.
Wszystko później było już świetnie, ale przy składaniu lewej strony okazało się, że dostałem 2x prawy amortyzator.
Człowiek chce dobrze, zaczyna od prawej, z reguł bardziej pozapiekanej strony i takie kwiatki wychodzą...
Mimo wszystko udało się jakoś przymocować przewód hamulcowy prawie jak oryginalnie do tego lewego-prawego amorka i wszystko śmiga. Prowadzenie auta zmieniło się najbardziej w zakrętach. Nie ugina się i tak i nie pochyla a i tłumienie amortyzatorów jest świetne, chociaż fakt – zawieszenie dalej jest dość twarde.
Amortyzatory: Delphi
Łączniki: CTR (były to jedyne dostępne w ciągu godziny)
Poduszki-mocowanie górne: Kayaba
Odboje: Sachs



