Wyposażenie:
– klimatyzacja
– 4x elektrycznie opuszczane szyby
– elektrycznie regulowane lusterka
– komputer pokładowy
– ABS, TCS
– 4xAirbag;
– alufelgi 15" – mazdy
– opcjonalnie wstawiany hak
Przebieg auta: 186 tyś km ( podaję przebieg z licznika ...
Wymiana/naprawy:
– koła zimowe na felgach stalowych, niestety 14"
– klocki hamulcowe przód
– pierścienie + uszczelniacze
– rozrząd + pompa wody
– tarcza sprzęgła
– pasek od alternatora
– zapalniczka
– centralny zamek
Przygodę z autem zacząłem niestety z problemami, najpierw złe felgi zimowe ( były w komplecie, kto by się spodziewał.. ) – środkowa średnica otwory była zbyt wąska, dodatkowo przy hamowaniu powodowało to stukanie oraz dźwięk zbliżony do skończonych zacisków, które od razu zostały w sumie niepotrzebnie wymienione ( zakupu dokonałem wracając rowerem do domu, gdy zdjąłem koła dopiero zobaczyłem faktyczny stan klocków... ), na swoją obronę dodam że koła były zakładane w "fachowym" serwisie, po kupnie wolałem je najpierw wyważyć ( WULKAN, na wylocie z Białegostoku ) gdzie nikt nie zawuażył że te felgi są nie do tego auta, przy okazji zniszczyli mi dwie szpile o czym później. Po tygodniu okazało się że autko zaczęło strasznie dymić, przejechałem zaledwie ~100km od kupna, zacząłem zagłębiać się w temat i niestety pogrążać w smutku nadchodzących napraw. Tak jak było to opisane na forum, tak też u mechanika stwierdzone i wymienione pierścienie ( jeśli ktoś nie jest jeszcze pewny czy to to – nagrałem przy porannym odpalaniu film, gdy tworzę mgłę na ulicy
Po kilku piskach w ostatnich mrozach pękł pasek alternatora, wymiana zajęła mi chwilkę, gdyż śruby od napinacza paska klimatyzacji nie chciały współpracować:). Wstawiłem także nową centralkę na pilot, otwieranie auta z kluczyka jest takie męczące
W najbliższym czasie czekają mnie zwykle "kosmetyczne" sprawy, poduszka pod skrzynią zaczyna mnie drażnić, do tego tuleje, aczkolwiek czekam na cieplejsze dni bo w garażu zrobiło się ciut zimno
Plany:
– przyciemnienie szyb tył/bok
– podłączenie się pod radio w celu słuchania muzyki z pendrive/mp3
Niestety z powodu niesprzyjającej aury nie było kiedy wykonać ładnych zdjęć, jeśli weekend będzie tak samo słoneczny jak dzisiaj to coś nowego napewno się pojawi