Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy
Przy takiej jeździe jak obecnie jeździłem wcześniej spalał ok. 0,3l / 1000km. Użycie oleju mineralnego, miało za zadanie wypłukanie szlamu z silnika – spytajcie croom'a (ze sklepu zmienolej.pl) na temat szlamu, to sporo ciekawych rzeczy Wam powie
Dla mnie ważny jest fakt, że po przebiegu od wymiany, kiedy robiłem pierwszą dolewkę (bo nigdy nie dolewam do max), w dalszym ciągu oleju na bagnecie mam ponad połowę.
zagiell napisał(a): Od wymiany zrobiłem 2600km, celowo jeżdżąc bardziej dynamicznie niż wcześniej
zagiell napisał(a):ubyło go może ze 100ml
wróć do poprzedniego stylu jazdy i zobacz co się stanie....
zagiell napisał(a):jak obecnie jeździłem wcześniej spalał ok. 0,3l / 1000km.
będzie tak samo ?
zagiell napisał(a):Przy takiej jeździe jak obecnie jeździłem wcześniej spalał ok. 0,3l / 1000km. Użycie oleju mineralnego, miało za zadanie wypłukanie szlamu z silnika – spytajcie croom'a (ze sklepu zmienolej.pl) na temat szlamu, to sporo ciekawych rzeczy Wam powieDla mnie ważny jest fakt, że po przebiegu od wymiany, kiedy robiłem pierwszą dolewkę (bo nigdy nie dolewam do max), w dalszym ciągu oleju na bagnecie mam ponad połowę.
czyli pelny syntetyk z dodatkami wyplukujacymi i rozpuszczajacymi osady nie pluka tak jak mineralny tak ?
co ja czytam...
brodaM6 napisał(a):0,6 L spalanie ci wzrosło i ty to nazywasz dynamiczniejsza jazdaproszę cię ,ja jak jeżdzę dynamicznie to mi pali 17 / 100
Ja pod jazdą dynamiczną, rozumiem szybsze rozpędzanie się do prędkości docelowej i kręcenie do ok. 4000 rpm (a czasem jak mnie najdzie pod czerwone pole
tadziol napisał(a):wróć do poprzedniego stylu jazdy i zobacz co się stanie....
Teraz pogoda będzie sprzyjać spokojniejszej jeździe, więc zobaczę. Z resztą, takie stosunkowo niskie spalanie, mam dzięki stosowaniu kilku metod eco-drivingu. Wykorzystuję wzniesienia terenu zjeżdżając z nich nie wciskając gazu i mając wrzucony bieg, a do świateł dojeżdżam na biegu i w miarę możliwości staram się ruszać, kiedy samochód się jeszcze toczy. Wcześniej bez tych metod, spalanie miałem na poziomie 11l, czyli przy obecnej jeździe, bez tych metod byłoby jakieś 12l / 100km. Na zbiorniku LPG zamiast ok. 400km, robię ok. 430km, tankując na tej samej stacji.
Fred.X napisał(a):Po prostu pozapychało mu dziury
Oby obyło się bez wzdęć
Tylko, że teoretycznie (jak w przypadku motodoktorów, o czym często piszą nowi właściciele na forach), po wymianie na rzadki 5W30, te "zapchane dziury" z powrotem powinno wypłukać i żłopać bez umiaru
CLAU napisał(a):Olej nie ma byc jasny, jezeli jest jasny tzn ze nic nie wyplukal.
Może po prostu już nie ma co płukać? Wcześniej olej po wymianie ciemniał szybko, bo po wymianie w silniku i tak zostaje pewnie z 0,5l w różnych zakamarkach i nowy olej miesza się ze starym. Poza tym, szlam wyleciał wraz z minerałem, który zlewałem na rozgrzanym silniku, więc był ciepły i rzadki.
Nie wiem tylko czy mnie dobrze zrozumiałeś: obecnie zalany mam Mobil 5W30 i jego praktycznie nie ubywa, a do dwukrotnego płukania co 60km, użyłem Mobila 15W40, którego w całości zlałem z silnika, wraz z wymianą filtra za każdym razem.
Tak czy inaczej, będę obserwował dalej i wnioski obserwacji przedstawię na forum. Może faktycznie przesadziłem z tym, że metoda pomoże na branie oleju rzędu 1l / 1000km, ale na same lekko zapieczone pierścienie i spalanie oleju podobne do mojego, może to pomóc bardziej niż płukanka znajdująca się w silniku przez 15min, której resztki wraz z wypłukanym szlamem po spuszczeniu oleju i tak zostają dalej w silniku
Płukałem silnik 2 razy, pierwszy raz specyfikiem Motula, potem zalałem Econergy 8100 0W30 i po 9 tys płukanka Valvoline i zalany Maxlife 5W30 , wciąga tyle samo 0,3- 0,5 l/1000km , z tymże teraz dolewka kosztuje mnie sporo taniej 
Witam,
ja od 5000km jeżdżę na Valvoline 10W40 MaxLife i póki co jestem zadowolony. Na początku miał jasnobursztynowy kolor, około 1000km temu olej zrobił się ciemnobrązowy (oczywiście nie tak odrazu, ale wtedy zauważyłem mocną zmianę koloru). Zakładam, że zostaje powoli rozpuszczany i wypłukiwany nagar i odpuszczają pierścienie olejowe. Wcześniej wypijał około 0.5L/1000km, teraz widzę, że bierze mniej. Zrobię jeszcze około 2000km (do wiosny więcej nie zrobię). Przed wymianą dodatkowo przepłukam i "wymocze" silnik naftą prze cały dzień.
Ten kto Ci polecił płukanie silnika mineralnym... niech zostawi lepiej to dla siebie.
Logicznie myśląc, żeby coś wypłukać z zakamarków środek płuczący musi mieć właściwości penetrujące... Takie ma nafta i płukanki, które w zasadzie oparte są na nafcie.
Zauważ, że wszystkie środki które wspomagają odkręcenie śrub zapieczonych są rzadkie jak woda, spróbuj polać olejem...
ja od 5000km jeżdżę na Valvoline 10W40 MaxLife i póki co jestem zadowolony. Na początku miał jasnobursztynowy kolor, około 1000km temu olej zrobił się ciemnobrązowy (oczywiście nie tak odrazu, ale wtedy zauważyłem mocną zmianę koloru). Zakładam, że zostaje powoli rozpuszczany i wypłukiwany nagar i odpuszczają pierścienie olejowe. Wcześniej wypijał około 0.5L/1000km, teraz widzę, że bierze mniej. Zrobię jeszcze około 2000km (do wiosny więcej nie zrobię). Przed wymianą dodatkowo przepłukam i "wymocze" silnik naftą prze cały dzień.
Ten kto Ci polecił płukanie silnika mineralnym... niech zostawi lepiej to dla siebie.
Logicznie myśląc, żeby coś wypłukać z zakamarków środek płuczący musi mieć właściwości penetrujące... Takie ma nafta i płukanki, które w zasadzie oparte są na nafcie.
Zauważ, że wszystkie środki które wspomagają odkręcenie śrub zapieczonych są rzadkie jak woda, spróbuj polać olejem...
- Od: 10 lip 2014, 22:05
- Posty: 94
- Skąd: Kraków/Częstochowa
- Auto: Mazda 6 1.8 benzyna (L8) + LPG Prins, 2003r.
SamEs9 napisał(a):Witam serdecznie. Zwracam się do Was drodzy forumowicze z gorącą prośbą o pomoc, bo nie mogę od mechaników uzyskać jednoznacznej odpowiedzi. Mój problem polega na tym, że od niespełna miesiąca jestem posiadaczem Mazdy 6 (2005) 1,8 benzyna – wersja po lifcie i już mam problem, który nie wiem jak rozwiązać. Auto zostało sprowadzone do PL i zakupione w komisie. Po zakupie przy przebiegu około 153 tys. wymieniłem olej i filtr – Dexelia 5w30. Olej kupiłem na allegro w 5l galoniku i 1litr dodatkowo. Trzy tygodnie po wymianie oleju, musiałem dolać już ponad 2 litry oleju bo przy sprawdzaniu jest zazwyczaj pusto! Dodam że zrobiłem do dziś 1000 km. Auto jeździ sprawnie, tzn nie ma żadnych niepokojących głosów, nie ma wycieków, trochę jest "zapocona" pokrywa, ale też nie zauważyłem plam na podłożu. Dziś jeden mechanik odkręcił świece i trzy z nich były w nagarze, jedna czysta. Trzy komory były totalnie suche. Sprawdził też ciśnienie ale powiedział że jest ok. Dzwoniłem do komisu i negocjujemy zwrot, oni upierają się przy tym że poszukają mi nowy silnik i wstawią na swój koszt. Ale czy to nie jest zbyt ryzykowne dla mnie? Może ten olej z allegro jest jakiś trefny? Może przejść na inny np 10w40 jestem totalnym laikiem, więc wybaczcie proszę jeżeli coś źle nazwałem. Pytam fachowców, więc pomóżcie i podpowiedzcie proszę co mam począć w takiej sytuacji. Będę bardzo wdzięczny.
Witam wszystkich serdecznie!!!
mam prawie identyczny problem dlatego odświeżam temat. identycznie jak kolega Sames9 kupiłem ok miesiąc temu Mazde 6 tylko z silnikiem 2.0 Pb 141 km i przebiegiem 90 000 (szukając mazdy głównie skupiałem się na stanie blachy a nie na silniku i po blisko 3 miesiacach poszukiwań trafił sie egzemplarz jeszcze nie malowany i bez rdzy, pomijając idealnie zachowane wnętrze wszystkie elementy silnika zawieszenia, hamulce itp wyglądają na nieruszane, więc trafił sie rodzynek i pomimo wysokiej ceny jak na 2004 rocznik kupiłem) analogicznie jak przedmówca wymieniłem olej na dexelie 5w30 i po przejechaniu ok 250 km (po mieście) przed kolejnym wyjazdem sprawdziłem olej i był ubytek ok 300 ml. dolałem i w drogę – trasa 180 km autostradą (bez szalenstwa – do 150km/h) następnego dnia rano sprawdzam olej i ... sucha miarka, dolewam 1litr i nadal sucho... kolejny litr i dopiero olej na min. (czyli zużycie oleju wyniosło ponad 2 litry na niecałe 200 km... silnik suchuteńki – w tym przypadku niestety. zaobserwowałem za to przykapcanie na wyższych obrotach z wydechu i dmuchanie z odkręconego korka wlewu oleju. u mechanika bede dopiero w srode a do tego czasu zjem chyba całe paznokcie... wiec proszę Was o jakąś opinie na ten temat. mi w związku z tym "niezwykłym" stanem wizualnym auta przychodzi do głowy że auto długo mogło stać w garażu nieodpalane i może to jest powodem??? a może kolega Sames9 napisze co u niego było przyczyną??? pozdrawiam i czekam na opinie.
-
pawelmkolo
Kolego, w moim przypadku skończyło się na remoncie silnika, niestety. Mój brał olej około kilkaset ml na 50-60 km. Po naprawie silnika problem z olejem ustał. Teraz, jak jeżdżę spokojnie, to oleju w ogóle nie bierze. Mam wrażenie, że w Twoim przypadku kłania się remont silnika. Niestety widząc po ilościach stron tego wątku, dochodzę do wniosku, że te silniki, zarówno 1,8 jak i 2,0 PB mają po pewnym czasie problem z braniem oleju.
Jeżeli mógłbym coś doradzi: jeżeli zdecydujesz się na jakieś kroki finansowe, to nie kupuj drugiego silnika, dopóty, dopóki nie stwierdzisz w jakim stanie jest Twój aktualny silnik.
Wychodzę z założenia, że lepiej naprawić swój i wiedzieć czym się jeździ, niż kupić kota w worku.
Jeżeli mógłbym coś doradzi: jeżeli zdecydujesz się na jakieś kroki finansowe, to nie kupuj drugiego silnika, dopóty, dopóki nie stwierdzisz w jakim stanie jest Twój aktualny silnik.
Wychodzę z założenia, że lepiej naprawić swój i wiedzieć czym się jeździ, niż kupić kota w worku.
- Od: 26 mar 2014, 20:25
- Posty: 90
- Skąd: Lębork
- Auto: Mazda 5 1,8; 116 KM, LPG
90 000km w 10 lat tak ?
Stanie w garażu odpada, no chyba, że te 90 000 ktoś przypiłował w 2 lata i auto stało nieodpalane w garażu bo silnik umarł. Pierścienie od stania w garażu się nie utleniają więc sorry kolego, ale kupiłeś jakiegoś strupa z zarżniętym silnikiem.
Teraz wrażenia po 9000 km co do mojego auta z wlanym Liqui Moly Synthoil High Tech 5W-40. Przed wymianą na LM zrobiona również płukanka LM.
High Tech 5w40 opisany jest jako olej lekkiego biegu ale w mieście spalanie benzyny zrosło średnio około 0,5/0,7L.
Kupiłem 5 litrów, wlałem 4,3 i zostało 0,7 na dolewkę. Aktualnie dolałem około 0,5 po 9000 km i zostanie mi jeszcze trochę do dolania. Olej wymieniam co 12 000km więc można założyć że aktualnie spala około 0,7L oleju na 12 000km.
Trudno mi powiedzieć bo nie pamiętam już jak było wcześniej na Dexelii z allegro, ale wydaje mi się że więcej jej przepalałem bo oprócz 5L dokupowałem jeszcze osobno 1L.
Stanie w garażu odpada, no chyba, że te 90 000 ktoś przypiłował w 2 lata i auto stało nieodpalane w garażu bo silnik umarł. Pierścienie od stania w garażu się nie utleniają więc sorry kolego, ale kupiłeś jakiegoś strupa z zarżniętym silnikiem.
Teraz wrażenia po 9000 km co do mojego auta z wlanym Liqui Moly Synthoil High Tech 5W-40. Przed wymianą na LM zrobiona również płukanka LM.
High Tech 5w40 opisany jest jako olej lekkiego biegu ale w mieście spalanie benzyny zrosło średnio około 0,5/0,7L.
Kupiłem 5 litrów, wlałem 4,3 i zostało 0,7 na dolewkę. Aktualnie dolałem około 0,5 po 9000 km i zostanie mi jeszcze trochę do dolania. Olej wymieniam co 12 000km więc można założyć że aktualnie spala około 0,7L oleju na 12 000km.
Trudno mi powiedzieć bo nie pamiętam już jak było wcześniej na Dexelii z allegro, ale wydaje mi się że więcej jej przepalałem bo oprócz 5L dokupowałem jeszcze osobno 1L.
bary75 napisał(a):Kolego, w moim przypadku skończyło się na remoncie silnika, niestety. Mój brał olej około kilkaset ml na 50-60 km. Po naprawie silnika problem z olejem ustał. Teraz, jak jeżdżę spokojnie, to oleju w ogóle nie bierze. Mam wrażenie, że w Twoim przypadku kłania się remont silnika. Niestety widząc po ilościach stron tego wątku, dochodzę do wniosku, że te silniki, zarówno 1,8 jak i 2,0 PB mają po pewnym czasie problem z braniem oleju.
Jeżeli mógłbym coś doradzi: jeżeli zdecydujesz się na jakieś kroki finansowe, to nie kupuj drugiego silnika, dopóty, dopóki nie stwierdzisz w jakim stanie jest Twój aktualny silnik.
Wychodzę z założenia, że lepiej naprawić swój i wiedzieć czym się jeździ, niż kupić kota w worku.
na pewno nie będę kupować silnika – kota w worku tylko remont zrobię.
-
pawelmkolo
A więc tak:
1. śruby głowicy 90zł
2. płynna uszczelka miski olejowej, pokrywy rozrzadu 115zł
3. uszczelniacz wału korbowego 50zł
4. filtr oleju 26zł
5. olej silnikowy Liqui Moly 10w40 159zł
6. uszczelka głowicy 198zł
7. Oczyszczacz silnika (Liqui Moly) 65zł
8. Pierścienie 4 kpl. 260zł
9. uszczelniacze zaworowe 16szt 180zł
10. robocizna 1000zł.
Tyle mnie to kosztowało, razem jakies 2150zł.
1. śruby głowicy 90zł
2. płynna uszczelka miski olejowej, pokrywy rozrzadu 115zł
3. uszczelniacz wału korbowego 50zł
4. filtr oleju 26zł
5. olej silnikowy Liqui Moly 10w40 159zł
6. uszczelka głowicy 198zł
7. Oczyszczacz silnika (Liqui Moly) 65zł
8. Pierścienie 4 kpl. 260zł
9. uszczelniacze zaworowe 16szt 180zł
10. robocizna 1000zł.
Tyle mnie to kosztowało, razem jakies 2150zł.
- Od: 26 mar 2014, 20:25
- Posty: 90
- Skąd: Lębork
- Auto: Mazda 5 1,8; 116 KM, LPG
[Witam wszystkich serdecznie!!!
mam prawie identyczny problem dlatego odświeżam temat. identycznie jak kolega Sames9 kupiłem ok miesiąc temu Mazde 6 tylko z silnikiem 2.0 Pb 141 km i przebiegiem 90 000 (szukając mazdy głównie skupiałem się na stanie blachy a nie na silniku i po blisko 3 miesiacach poszukiwań trafił sie egzemplarz jeszcze nie malowany i bez rdzy, pomijając idealnie zachowane wnętrze wszystkie elementy silnika zawieszenia, hamulce itp wyglądają na nieruszane, więc trafił sie rodzynek i pomimo wysokiej ceny jak na 2004 rocznik kupiłem) analogicznie jak przedmówca wymieniłem olej na dexelie 5w30 i po przejechaniu ok 250 km (po mieście) przed kolejnym wyjazdem sprawdziłem olej i był ubytek ok 300 ml. dolałem i w drogę – trasa 180 km autostradą (bez szalenstwa – do 150km/h) następnego dnia rano sprawdzam olej i ... sucha miarka, dolewam 1litr i nadal sucho... kolejny litr i dopiero olej na min. (czyli zużycie oleju wyniosło ponad 2 litry na niecałe 200 km... silnik suchuteńki – w tym przypadku niestety. zaobserwowałem za to przykapcanie na wyższych obrotach z wydechu i dmuchanie z odkręconego korka wlewu oleju. u mechanika bede dopiero w srode a do tego czasu zjem chyba całe paznokcie... wiec proszę Was o jakąś opinie na ten temat. mi w związku z tym "niezwykłym" stanem wizualnym auta przychodzi do głowy że auto długo mogło stać w garażu nieodpalane i może to jest powodem??? a może kolega Sames9 napisze co u niego było przyczyną??? pozdrawiam i czekam na opinie.[/quote]
Witaj, niestety byłem u trzech mechaników i każdy potwierdził najgorsze przypuszczenia, a mianowicie silnik wymagał remontu. Wykonane było sprawdzenie ciśnienia, próby olejowe i inne. Auto kupiłem w komisie i całe szczęście, że udało mi się je zwrócić, trochę na tym straciłem bo auto zarejestrowałem, wymieniłem klocki, olej ale z dwojga złego wolałem tak to rozwiązać. Od dwóch tygodni cieszę się już nową Mazdą tym razem 2.0 benz. i tym razem bardziej niż na "wygląd wizualny" zwróciłem uwagę na mechanikę, byłem na stacji diagnostycznej, i w warsztacie specjalizującym się w mazdach, auto było podpięte pod komputer, dokładnie obejrzane przez mechaników, i jak narazie wszystko jest ok. Oczywiście zawsze w 100% nie sprawdzi się auta, ale przynajmniej mogę powiedzieć że zrobiłem co mogłem w tym temacie, jak narazie inwestycja się opłaciła. Mam nadzieję że u Ciebie będzie ok z tym autem, bo wiem co przeżywasz sporo nerwów mnie to kosztowało. Powodzenia i pozdrawiam! P.s. Mnie też odradzano wymianę silnika.
mam prawie identyczny problem dlatego odświeżam temat. identycznie jak kolega Sames9 kupiłem ok miesiąc temu Mazde 6 tylko z silnikiem 2.0 Pb 141 km i przebiegiem 90 000 (szukając mazdy głównie skupiałem się na stanie blachy a nie na silniku i po blisko 3 miesiacach poszukiwań trafił sie egzemplarz jeszcze nie malowany i bez rdzy, pomijając idealnie zachowane wnętrze wszystkie elementy silnika zawieszenia, hamulce itp wyglądają na nieruszane, więc trafił sie rodzynek i pomimo wysokiej ceny jak na 2004 rocznik kupiłem) analogicznie jak przedmówca wymieniłem olej na dexelie 5w30 i po przejechaniu ok 250 km (po mieście) przed kolejnym wyjazdem sprawdziłem olej i był ubytek ok 300 ml. dolałem i w drogę – trasa 180 km autostradą (bez szalenstwa – do 150km/h) następnego dnia rano sprawdzam olej i ... sucha miarka, dolewam 1litr i nadal sucho... kolejny litr i dopiero olej na min. (czyli zużycie oleju wyniosło ponad 2 litry na niecałe 200 km... silnik suchuteńki – w tym przypadku niestety. zaobserwowałem za to przykapcanie na wyższych obrotach z wydechu i dmuchanie z odkręconego korka wlewu oleju. u mechanika bede dopiero w srode a do tego czasu zjem chyba całe paznokcie... wiec proszę Was o jakąś opinie na ten temat. mi w związku z tym "niezwykłym" stanem wizualnym auta przychodzi do głowy że auto długo mogło stać w garażu nieodpalane i może to jest powodem??? a może kolega Sames9 napisze co u niego było przyczyną??? pozdrawiam i czekam na opinie.[/quote]
Witaj, niestety byłem u trzech mechaników i każdy potwierdził najgorsze przypuszczenia, a mianowicie silnik wymagał remontu. Wykonane było sprawdzenie ciśnienia, próby olejowe i inne. Auto kupiłem w komisie i całe szczęście, że udało mi się je zwrócić, trochę na tym straciłem bo auto zarejestrowałem, wymieniłem klocki, olej ale z dwojga złego wolałem tak to rozwiązać. Od dwóch tygodni cieszę się już nową Mazdą tym razem 2.0 benz. i tym razem bardziej niż na "wygląd wizualny" zwróciłem uwagę na mechanikę, byłem na stacji diagnostycznej, i w warsztacie specjalizującym się w mazdach, auto było podpięte pod komputer, dokładnie obejrzane przez mechaników, i jak narazie wszystko jest ok. Oczywiście zawsze w 100% nie sprawdzi się auta, ale przynajmniej mogę powiedzieć że zrobiłem co mogłem w tym temacie, jak narazie inwestycja się opłaciła. Mam nadzieję że u Ciebie będzie ok z tym autem, bo wiem co przeżywasz sporo nerwów mnie to kosztowało. Powodzenia i pozdrawiam! P.s. Mnie też odradzano wymianę silnika.
- Od: 22 wrz 2014, 17:09
- Posty: 9
- Auto: Mazda 6 2005 (FL), 2.0 benzyna 147KM, LF-DE
Cóż, może niewiele wniosę do tego tematu, ale się chociaż pochwalę 
Moja Mazda pobierała ok 250 – 300 ml / 1000km. Irytująca sprawa, lecz narazie nie planowałem się w to zagłębiać. Pojechałem do serwisu mazdy na wymianę oleju. Zalali Shell Helix Ultra 5w30 A3 i zrobiłem 1000km branie ustało, a przynajmniej spadło baaardzo znacząco, się okaże po większym dystansie. Ogólnie silnik jakoś ciszej na tym pracuje. Niewiem co było wlane wcześniej, pewnie jakis noname z niewiadomoskąd...
Moja Mazda pobierała ok 250 – 300 ml / 1000km. Irytująca sprawa, lecz narazie nie planowałem się w to zagłębiać. Pojechałem do serwisu mazdy na wymianę oleju. Zalali Shell Helix Ultra 5w30 A3 i zrobiłem 1000km branie ustało, a przynajmniej spadło baaardzo znacząco, się okaże po większym dystansie. Ogólnie silnik jakoś ciszej na tym pracuje. Niewiem co było wlane wcześniej, pewnie jakis noname z niewiadomoskąd...
- Od: 26 cze 2014, 14:01
- Posty: 10
- Auto: Mazda 6 (GG) 1.8, benzynka
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6