Od pół roku chorowałem na mx-5 niestety trzeba było szybko zmienić furę i kasy stykło na 626 w dieslu,ale ważne że Mazda
Znalazłem ją 25km od domu, samochód przeszedł kontrole na zaprzyjaźnionej stacji diagnostycznej, kilka mankamentów się znalazło ale ogólny stan był zadowalający i co ważne mieściła się w budżecie. Tak więc 04.11.2014 zostałem posiadaczem mazdy 626 2.0 DiTD 90km. Ostatnie pół roku spędziła na taxi po której został stos kabli do ogarnięcia. Wyposażenie:
-klimatronik
-4x el. szyby
-el. lusterka + grzanie
-podłokietnik
-halogeny
-ABS
-hak
-WEBASTO
Lista rzeczy do ogarnięcia :
-konserwacja podwozia – done ( z racji nie najlepszego zaplecza zrobione tak żeby wytrzymało zime,na wiosne będzie porządnie)
-czyszczenie EGR – done (w dodatku okazało się że był zaślepiony)
-ogarnąć kable po taxi
-olej i filtry
-gumy wahacz tył
-zbieżność
-luz na prawym drążku
-głośniki na lewej stronie nie grają
-wgniotki i pęknięty lakier na nadkolach z tyłu
-parchy na drzwiach
-pęknięty zderzak
-zapocona skrzynia
-łączniki z tyłu
Plany na przyszłość:
-podświetlenie i wyłożenie schowka filcem
-podświetlenie nóg
-końcówka wydechy
-gałka biegów
-alufelgi
-przyciemnić szyby
-wymienić pseudo drewniane wstawki
Planów znalazło by się na pewno jeszcze dużo więcej ale staram się być realistą i stopniowo wraz z rozwojem sytuacji będę to uaktualniał
No i oczywiście zdjęcia, zrobione na szybko ale jak dorwę lustrzankę to postaram się zrobić jakąś amatorską sesje
W miarę zadbana, jak rdza? Fajne autko, każdemu się może podobać 
Forumowe kompendium tez tak podaje, na rynek austriacki 
dokladniej male parchy na drzwiach, troche maske lapie od spodu, ale progi wydaja sie zdrowe no i w podlodze mala dziura pod nogami pasazera z przodu. Nadkola byly robione przez poprzedniego wlasciciela ale lakiernik lubial rzezbic bo lakier popekal na obu i trzeba poprawic. Przebieg 220 200 w momencie zakupu sam nie wiem na ile jest to wiarygodne, ale kiera i lewarek juz w nie najlepszej kondycji 
srodek zadbany zadnych przetarc na fotelach,poobrywanych klamek czy przeasadnie poprzecieranych plastikow