Dowcipy
Jest ryzyko i jest zabawa!


Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Proszę nie robić OT
dziękuję 
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Przeczytałem i gęba mi się uśmiechnęła dlatego dodałem. Nie sądziłem ze taka dyskusja się wytworzy.
Na rozluźnienie tematu
– Tato, a gdzie żyją jeże?
– A ch..j ich wie!
– Tato, a czemu jeże kłują?
– A ch..j ich wie!
– Tato, a kiedy jeże pojawiły się na ziemii?
– A ch..j ich wie!
– Zostaw tatę w spokoju – wtrąca się mama.
– Nie, niech pyta, skąd ma się chłopak dowiedzieć wszystkiego o jeżach?!
Na rozluźnienie tematu
– Tato, a gdzie żyją jeże?
– A ch..j ich wie!
– Tato, a czemu jeże kłują?
– A ch..j ich wie!
– Tato, a kiedy jeże pojawiły się na ziemii?
– A ch..j ich wie!
– Zostaw tatę w spokoju – wtrąca się mama.
– Nie, niech pyta, skąd ma się chłopak dowiedzieć wszystkiego o jeżach?!
Nightfallówna
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
– Czemu stoisz na ulicy?
– Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
– Czemu stoisz na ulicy?
– Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
– A ty pedale czego chcesz?
– Prawo jazdy i dowód rejestracyjny poproszę

– Czemu stoisz na ulicy?
– Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
– Czemu stoisz na ulicy?
– Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
– A ty pedale czego chcesz?
– Prawo jazdy i dowód rejestracyjny poproszę

Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni:
– Staryy mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
– Co ty, niemożliwe.
– No choć zobacz.
– Nie mam czasu mam pełno pacjentów.
– No chodź na chwilę.
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa łechtaczka całkiem normalna:
– No przecież normalna.
Ginekolog:
– No, ale spróbuj…
– Staryy mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
– Co ty, niemożliwe.
– No choć zobacz.
– Nie mam czasu mam pełno pacjentów.
– No chodź na chwilę.
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa łechtaczka całkiem normalna:
– No przecież normalna.
Ginekolog:
– No, ale spróbuj…
Nightfallówna
Tak trochę z pamięci... usłyszane niedawno.
Przychodzi mąż wcześniej niż zwykle do domu.
Patrzy i widzi żonę baraszkującą z innym facetem w łóżku.
Maż: Co Wy tu robicie?
Żona do kochanka: Mówiłam Ci, że debil.

Przychodzi mąż wcześniej niż zwykle do domu.
Patrzy i widzi żonę baraszkującą z innym facetem w łóżku.
Maż: Co Wy tu robicie?
Żona do kochanka: Mówiłam Ci, że debil.

- Od: 25 mar 2013, 00:51
- Posty: 40 (0/1)
- Skąd: okolice W-wy / Płock
- Auto: Mazda6 GH L8 2008
Siedzi wędkarz nad jeziorkiem, gdy wśród dźwięków szumiącego wokół lasu wyłania się ciche, jakby z oddali:
– Spier......j!
Po chwili znowu, tym razem głośniej:
– Spier......j!
Gdy wędkarz usłyszał po raz trzeci zza szuwarów głośne "spier......j!" wstał z taboretu i wyjrzał za nie. Oczom jego ukazał się człowiek w łódce, nieudolnie próbujący wiosłować dwoma łyżeczkami do herbaty… na co wędkarz:
– Panie! Nie było by łatwiej wiosłami?
– Spier.....j!
– Spier......j!
Po chwili znowu, tym razem głośniej:
– Spier......j!
Gdy wędkarz usłyszał po raz trzeci zza szuwarów głośne "spier......j!" wstał z taboretu i wyjrzał za nie. Oczom jego ukazał się człowiek w łódce, nieudolnie próbujący wiosłować dwoma łyżeczkami do herbaty… na co wędkarz:
– Panie! Nie było by łatwiej wiosłami?
– Spier.....j!
Nightfallówna
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos: "Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzinę wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam.W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio" Dziadek skończył czytać, huknął babkę w ucho i mówi: A mówiłem ci "badziewie"! Ale ty "scukrzyło się, scukrzyło się"!!!!!
Nightfallówna
Jasio przychodzi do taty i pyta:
-Tato co to jest polityka?
-Polityka synku to: kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam. Twoja mama to rząd, bo rządzi pieniędzmi. Dziadek to związki zawodowe, bo nic nie robi. Pokojówka to klasa robocza, bo sprząta i pracuje. Ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość.
Jasio mówi:
-Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem. Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą. Przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać. Rano Jasio wstał i zszedł na dół. Tata mówi do niego:
-No i co Jasiu? Już wiesz co to jest polityka?
-Tak tatusiu wiem: kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie
-Tato co to jest polityka?
-Polityka synku to: kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam. Twoja mama to rząd, bo rządzi pieniędzmi. Dziadek to związki zawodowe, bo nic nie robi. Pokojówka to klasa robocza, bo sprząta i pracuje. Ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość.
Jasio mówi:
-Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem. Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą. Przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać. Rano Jasio wstał i zszedł na dół. Tata mówi do niego:
-No i co Jasiu? Już wiesz co to jest polityka?
-Tak tatusiu wiem: kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie
Poranek. Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole. Ponura cisza. W końcu małżonka nie wytrzymuje:
– Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
– Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
– Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!!
– Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
– Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
– Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!!
dokładnie
Jak blondynka podgrzewa mleko?
wkłada cycki do garnka
Jak blondynka podgrzewa mleko?
wkłada cycki do garnka

Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest :
– Co to znaczy „robić loda”
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde „trudne” pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
– Widzisz „robić loda” to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
– Jakie brać, jakie brać..? DAWAĆ! Syna przecież mamy!
– Co to znaczy „robić loda”
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde „trudne” pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
– Widzisz „robić loda” to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
– Jakie brać, jakie brać..? DAWAĆ! Syna przecież mamy!
Nightfallówna
Nightfall napisał(a):Było na poprzedniej stronie bo Rafi dodał
Przegapiłem
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
– Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
– Bo żona nie daje mi... – zaczyna mąż
– Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
– ...nie daje mi dojść...
– O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
– ...do słowa.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości