Zakup nowego auta – Mazda3 BM (2014 – obecnie)
tak tak. mnie tez uspokajali przed zakupem jak wspominalem o ostatniej 6 ktorej rdzewialy notorycznie nadkola.
trzeba sprzedać po gwarancji i tyle. dochodze do wniosku ze w dzisiejszych czasach nie ma co liczyc na auto na tzw. lata.
trzeba sprzedać po gwarancji i tyle. dochodze do wniosku ze w dzisiejszych czasach nie ma co liczyc na auto na tzw. lata.
-
maryousz
Ale inne marki tak nie rdzewialy jak Mazda. Honda ma podobno slabe blachy, smigalem accordem z 2007 roku i do tej pory nie bylo zadnych oznak poza spodem auta.
Zdziwilem sie ze tlumnik zardzewial, przeciez on jest ciagle suchy ze wzgledu na wysoka temp. Bardziej bym obstawial elementy zawieszenia ale nie tlumnik..
Zdziwilem sie ze tlumnik zardzewial, przeciez on jest ciagle suchy ze wzgledu na wysoka temp. Bardziej bym obstawial elementy zawieszenia ale nie tlumnik..
Witam.
Jak wiadomo, nie ma stuprocentowego zabezpieczenia przed kradzieżą auta. Mogą być jedynie zabezpieczenia łatwe do opanowania przez złodzieja, lub bardziej skuteczne, z którymi może sobie poradzić tylko bardziej "uzdolniony" złodziej. Jak bardzo skuteczne są zabezpieczenia w Maździe 3? Nowe auta są naszpikowane elektroniką, w tym i zabezpieczeniami antykradzieżowymi, które to montowane seryjnie, nie stanowią żadnego problemu dla złodzieja, który się wcześniej z tymi systemami zapoznaje. Mojej znajomej której ukradli auto (na szczęście złodziej został złapany po pościgu, bo nie zatrzymał się do standardowej kontroli policyjnej), złodziej kradnąc auto podmienił komputer pokładowy na swój, omijając w ten sposób immobilizer. A jak to wygląda w przypadku Mazdy? Czy również wystarczy że złodziej przyjdzie z własnym sprzętem, podmieni co trzeba, i po iluś sekundach będzie sobie jechał wygodnie naszym autem?
A może znacie jakieś skuteczne sposoby na to, aby zminimalizować do minimum prawdopodobieństwo kradzieży auta?
Moje auto będzie z zamontowanym autoalarmem, który dostałem jako gratis, przy zamówieniu nowego auta. Zastanawiam się czy ten autoalarm który zakładają, montowany jest w fabryce, w fazie produkcji auta, czy robi to dopiero dealer, gdy auto jest już w salonie? No i czy jest to alarm wyższej klasy, czy tania zabawka?
Jak wiadomo, nie ma stuprocentowego zabezpieczenia przed kradzieżą auta. Mogą być jedynie zabezpieczenia łatwe do opanowania przez złodzieja, lub bardziej skuteczne, z którymi może sobie poradzić tylko bardziej "uzdolniony" złodziej. Jak bardzo skuteczne są zabezpieczenia w Maździe 3? Nowe auta są naszpikowane elektroniką, w tym i zabezpieczeniami antykradzieżowymi, które to montowane seryjnie, nie stanowią żadnego problemu dla złodzieja, który się wcześniej z tymi systemami zapoznaje. Mojej znajomej której ukradli auto (na szczęście złodziej został złapany po pościgu, bo nie zatrzymał się do standardowej kontroli policyjnej), złodziej kradnąc auto podmienił komputer pokładowy na swój, omijając w ten sposób immobilizer. A jak to wygląda w przypadku Mazdy? Czy również wystarczy że złodziej przyjdzie z własnym sprzętem, podmieni co trzeba, i po iluś sekundach będzie sobie jechał wygodnie naszym autem?
A może znacie jakieś skuteczne sposoby na to, aby zminimalizować do minimum prawdopodobieństwo kradzieży auta?
Moje auto będzie z zamontowanym autoalarmem, który dostałem jako gratis, przy zamówieniu nowego auta. Zastanawiam się czy ten autoalarm który zakładają, montowany jest w fabryce, w fazie produkcji auta, czy robi to dopiero dealer, gdy auto jest już w salonie? No i czy jest to alarm wyższej klasy, czy tania zabawka?
Ubezpiecze... tylko co z tego, skoro kupujesz auto powiedzmy za 70 000zł, po tygodniu Ci je kradną, a ubezpieczyciel wypłaca 50 000zł, bo jak wiadomo, po wyjeździe z salonu auto traci mocno na wartości. A jeszcze się sądź z ubezpieczycielem żeby Ci te 50 000zł wypłacili, a nie np 45 000.
"Lepiej zapobiegać niż leczyć". Nie powiedziane jest że jak chcą to ukradną. Są sytuacje że auta mają np. nietypowe zabezpieczenia (samoróbki) o których złodziej nie wie, i się poddaje. Dlatego z ciekawości badam temat, jakie zabezpieczenia ma Mazda fabryczne, a co jeszcze ewentualnie można zrobić samemu.
"Lepiej zapobiegać niż leczyć". Nie powiedziane jest że jak chcą to ukradną. Są sytuacje że auta mają np. nietypowe zabezpieczenia (samoróbki) o których złodziej nie wie, i się poddaje. Dlatego z ciekawości badam temat, jakie zabezpieczenia ma Mazda fabryczne, a co jeszcze ewentualnie można zrobić samemu.
Są ubezpieczenia typu GAP. Przez cały okres gwarancyjny/ kredytowania/ leasingu gdy ukradną badz będzie szkoda całkowita ubezpieczyciel wypłaca kwotę równa cenie zakupu auta. Nie kosztuje to za dużo tylko trzeba czytać warunki i umowy bo niektórzy ubezpieczyciele maja "małe literki",
Jeśli chodzi o ubezpieczenia, to faktycznie albo warto zainwestować w GAP na 3 lata (w salonie można dokupić za 1600-1800 zł), albo co roku brać ubezpieczenie z utrzymaniem wartości pojazdu przez cały rok trwania ubezpieczenia. W drugim przypadku, jeśli ktoś ukradnie nam samochód pod koniec 3. roku jego posiadania, to stracimy tyle, ile stracił na swojej wartości po dwóch latach (bo wtedy wykupujemy ubezpieczenie na 3. rok).
Orientacyjnie po pierwszym roku samochód straci 20% swojej wartości, po drugim kolejne 15%.
Tak z ciekawości – kto z Was zdecydował się na GAP, a kto już teraz wie, że go nie wykupi? Ja się ciągle waham, został mi jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji.
Orientacyjnie po pierwszym roku samochód straci 20% swojej wartości, po drugim kolejne 15%.
Tak z ciekawości – kto z Was zdecydował się na GAP, a kto już teraz wie, że go nie wykupi? Ja się ciągle waham, został mi jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji.
Ja biorę.
Z wieści frontowych – statek od wczoraj cumuje w Zeebrugge. I tak się zastanawiam, czy Antwerpia to Zeebrugge, czy o co właściwie chodzi?
Postój w Barcelonie trwał kilka godzin, a tutaj już stoi prawie 12.
Może napisać do chłopaków na pokładzie, że imprezę zrobimy u celu, a na razie niech płyną.
Z ciekawości – wiecie może, ile dealer leje paliwa do baku.
W zeszłym roku byłem świadkiem, jak lancer zgasł po wyjechaniu za bramę salonu.
Z wieści frontowych – statek od wczoraj cumuje w Zeebrugge. I tak się zastanawiam, czy Antwerpia to Zeebrugge, czy o co właściwie chodzi?
Postój w Barcelonie trwał kilka godzin, a tutaj już stoi prawie 12.
Może napisać do chłopaków na pokładzie, że imprezę zrobimy u celu, a na razie niech płyną.
Z ciekawości – wiecie może, ile dealer leje paliwa do baku.
W zeszłym roku byłem świadkiem, jak lancer zgasł po wyjechaniu za bramę salonu.
woytaski napisał(a):Kiedy ja odbierałem, sugerowali by odwiedzić stację za płotem, bo do następnej (5 km) mogę nie dojechać. I nie było to mówione w formie żartu...
Czyli standard. To jest żenujące. W przedmiocie obsługi klienta chyba mają jeszcze wiele do nadrobienia.
stern napisał(a):tak się zastanawiam, czy Antwerpia to Zeebrugge
To są inne porty
Zazwyczaj w salonach sprzedają samochód z praktycznie pustym bakiem, jak trzeba będzie jeszcze bardziej ciąć koszty to pewnie będą sprzedawać bez oleju i płynu chłodniczego 
Zawsze trzeba się targować przed podpisaniem umowy i dodać do pakietu "pełny bak" – wtedy się jeszcze da. Przy odbiorze da się niekiedy ze sprzedawcą wynegocjować ekstra 5l paliwa
Tak przynajmniej jest w salonach marek "niepremium"...
Zawsze trzeba się targować przed podpisaniem umowy i dodać do pakietu "pełny bak" – wtedy się jeszcze da. Przy odbiorze da się niekiedy ze sprzedawcą wynegocjować ekstra 5l paliwa
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Mi też pierwsze tankowanie wyszło rekordowo duże bo 47 litrów
czyli około 4 litrów jeszcze było w baku.
- Od: 15 cze 2009, 15:19
- Posty: 99 (0/7)
- Auto: viewtopic.php?f=332&t=172754
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości