Mam prośbę o podzielenie się doświadczeniami z rozbierania zamka, czego nie tykać, by potem dało się to złożyć z powrotem.
Myślę, że coś jest na dole bębenka, ale nie rozbierałem jeszcze tego, a nie chcę ryzykować zostawienia otwartego samochodu w mojej dzielnicy
gdy coś mi nie pójdzie lub rozgrzebię za mocno.
nawet sam centralny z pilota załatwi sprawę, a koszty są naprawdę niewielkie 

