
Ten samochód służy mi wiernie od 2007 roku i muszę przyznać, że jest to najlepsze z dotychczasowych aut jakie miałem. Jest to również chyba najbardziej pechowy spośród samochodów jakimi jeździłem, niemal w każdym roku eksploatacji miała miejsce jakaś stłuczka
Samochód kupiłem w 2007 r. i miał wtedy przebieg 166 tys. kilometrów, ale czy tak było w istocie, trudno powiedzieć. Został sprowadzony z Niemiec i przede mną miał dwóch właścicieli. Gdy zdecydowałem się na zakup tego egzemplarza miał kilka mankamentów, głównie związanych ze zmęczonym lakierem i zaawansowaną korozją w rantach tylnych błotników oraz progach. Skończyło się na wycięciu skorodowanych i wspawaniu reperaturek błotników i progów, całość oddałem do zabezpieczenia antykorozyjnego. Po za tym wymieniłem rozrząd, klocki hamulcowe wraz z tarczami oraz wszystkie płyny ustrojowe. Oryginalne kasetowe radio Blaupunkta i tak nie działało więc zastąpiłem je Odtwarzaczem CD Clarion jakiśtam. Wybrałem to radio ze względu na oldschholowy wygląd, który świetnie pasował do wnętrza GE. Po paru latach udało mi się jednak kupić fabryczne radio od modelu GF z magnetofonem i wbudowaną zmieniarką na 6CD. Ponadto po kilu latach poszukiwań udało mi się kupić elementy pakietu GT w niezłym stanie, które zastąpiły oryginalne chlapacze w kolorze nadwozia.
Wskutek drobnych kolizji parkingowych w następnych latach, do ponownego polakierowania poszły obydwa zderzaki i prawy przedni błotnik. Najpoważniejsza stłuczka miała miejsce gdzieś tak trzy lata temu gdy do mordki mojej Mazdy stojącej na skrzyżowaniu przytulił się Saab 9-3. Mazda trafiła wtedy dzięki koledze l3murowi w ręce specjalistów. W wyniku kolizji do wymiany poszedł przedni zderzak, obydwa halogeny, prawa lampa z migaczem i chłodnica silnika. Ponadto do wymiany była uszczelka pod głowicą a sama głowica poszła do planowania. Przy okazji wymieniono mi rozrząd, bo okazało się, że stary ledwo trzymał się kupy. Od tamtego czasu Mazdunia spisuje się bardzo dobrze biorąc pod uwagę jej zaawansowany wiek. W ciągu ostatnich dwóch lat zmuszony byłem wymienić tylne amortyzatory oraz linki od hamulca ręcznego. W grudniu ubiegłego roku miała miejsce ostatnia stłuczka, tym razem z winy mojej żony, która nie wyhamowała na światłach i uderzyła przodem w tył innego pojazdu. Uszkodzenia Mazdy co prawda okazały się nieznaczne (wygięte uchwyty zderzaka, pęknięty zderzak, atrapa chłodnicy w strzepach), jednak, ze względu na remont mieszkania i planowaną przeprowadzkę odłożyłem pełną naprawę na czas nieokreślony. Na razie blacharz wyprostował delikatne wgniecenia zaczepów zderzaka i wstawił nowy grill. Niestety jedynie słuszna przedliftingowa atrapa chłodnicy jest trudna do namierzenia w tym kolorze nadwozia więc zastąpiłem ją tą chromowaną paskudą, którą pomalowałem czarnym matowym lakierem Motipa. Zderzak ma niewielkie pęknięcie powyżej tablicy rejestracyjnej. Planowałem go wymienić, później pomyślałem o naprawie w technologi SMART, na razie zakleiłem to pęknięcie paskiem czarnej okleiny. I to chyba tyle
Dane auta:
Mazda 626 GE
rok produkcji: 1994 r.
pojemność silnika: 1.8l
moc: 105 KM
kolor: buraczany metalik
Wyposażenie:
-4x elektryczne szyby,
-elektryczny szyberdach,
-elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka,
-podgrzewane przednie fotele,
-centralny zamek otwierany z pilota,
-radio ze zmieniarką na 6CD i magnetofonem,
-swingujący panel nawiewu,
-wspomaganie kierownicy,
-welurowa tapicerka,
-skórzana kierownica,
-skórzana gałka dźwigni zmiany biegów,
-instalacja LPG BRC IV generacji,
-lampy przeciwmgielne – przednie
-spoiler z trzecim światłem stop,
-aluminiowe 15 calowe felgi z oponami letnimi GoodYear,
-aluminiowe 14 calowe felgi z oponami zimowymi Firestone,
Modyfikacje:
Prawie żadne.
-okleina na desce rozdzielczej – szczotkowane aluminium w kolorze grafitowym i czarnym,
-kierunkowskazy pomalowane na pomarańczowo,
-pakiet GT