Witam wszystkich po dłuższej przerwie
i uderzam z takim problemem... w dniu wczorajszym jechałem za ciężarówką, która poczęstowała mnie wystrzelonym z pod kół kamieniem, który w locie swym przytulił po drodze moją chłodnicę (szczęście w nieszczęściu, że tylko chłodnice) i niestety chłodnica pękła i cieknie.
Pytanie – czy chłodnice opłaca się lutować i czy w ogóle to jest wykonalne, czy pozostaje tylko wymiana na nówkę sztukę?? a jak wymiana, to na jaką – wczoraj będąc u mechaniora, zbił mnie trochę tropu, gdyż stwierdził, że do BA Z5 są dwa rodzaje chłodnic, różniące się wymiarami, a nie chciałbym zakupić lipy

czy ktoś się orientuje jak to wygląda, z czym to się je?? czy różnice w chłodnicach podyktowane są rocznikiem furki, miejscem produkcji etc?? czy taka chłodnica będzie dobra??
http://moto.allegro.pl/nowa-chlodnica-m ... 53426.html z góry piękne dzięki za zainteresowanie tematem i wszelką pomoc
pozdrawiam