Witam,
od piątku jestem nowym właścicielem Mazdy 323F rocznik 2000

Od wielu lat jestem zżyty z marką VW ale sytuacja wymusiła kupno 2 auta dla żony. Wybór padł na Mazdę, którą tak wielu osób zachwala. Ja tam wolałbym coś z VW no ale żona uparła się na to auto i basta (ach te kobiety

. Auto po odpaleniu na biegu jałowym chodzi ładnie cicho i równo. Na początku obroty do 1500 i stopniowo spadają do lekko poniżej 1000. Gdy dam gazu obroty dochodzą nawet do 5000 obrotów, dalej to się nawet boje

Problem polega wg. mnie na tym że auto jest mułowate (żona jeździ spokojnie i głownie miasto) tzn. bieg 2 daje gaz do końca i zbiera się wolno obroty powoli idą w gore maks do 3000, daje 3 podobna sytuacja. Na autostradzie rozpędziłem ja do 140km – obroty maks 3500-4000. Z tego co słyszałem myślałem że Mazdę można spokojnie kręcić do 6tys. obrotów a mi tu za Chiny nie udało się przekroczyć 4tys obrotów czy to na 2,3,4 czy 5. Żona uważa że jest ok i nie jest mułowata. Ja uważam że powinna być żywsza i kręcić się spokojnie na 2 biegu do 5 czy 6 tys obrotów.
Jak uważacie

Czy to jest normalne czy może coś jest nie tak.