Pewnego razu wracając z pracy zerwał mi się pasek klinowy, został założony nowy Contiego ale w spartańskich warunkach na parkingu przed sklepem, i tak sobie jeździłem i było wszystko spoko. do czasu jak któregoś dnia pare tygodni później wracając z roboty zauważyłem dziwne drgania pedału gazu, szybki rzut oka na zegarki, nic się nie pali , wszystko normalnie, jadę dalej aż patrze a temperatura wywalona do samiusieńkiej góry ! . zgasiłem auto i czekam na mechanika, pierwsza diagnoza termostat, zrobiłem termostat i lekko pękniętą rurę (kabel gumowy) od chłodnicy, nic , auto sie grzeje i wyrzuca wode z chłodnicy przez wlew płynu chłodniczego, no to kolejna diagnoza ....Pompa wody, no to wymiana pompy + nowy rozrząd bo podobno sie nie zakłada nowej na stary więc gitara ... NIE! znowu to samo , 3 diagnoza ugotowany silnik , uszczelka pod głowicą do wymiany i takie tam, wywiozłem głowice na sadową do wwa bo ponoć dobrze robią , głowica szczelna no to ja splanowałem i zakładamy , komplet uszczelek wszystkich prze różnych ponad 800 zł + planowanie 120 + robocizna ? (skarbonka bez dna) wszystko było ok przez 3 dni , 3 dnia zapalam silnik chce jechać do roboty a tu pisk paska 30 sekund pękł , w dodatku zaczęła strasznie kopcić na niebiesko, postanowiłem wymienić silnik (jeszcze tego nie zrobiłem) więc na jakiś czas wlałem taki uszczelniacz moto doctor i troszkę ustało ale za to znwou po tygodniu pękł mi ten pie***szony pasek , już nie mam siły , pomocy! pasek pęka po długości i jest mocno poszarpany chociaż ma około tygodnia , to już 4 wszystkie Continental ... Najświeższa diagnoza to blokująca sie rolka od alternatora , niby ma sens ale jak i po tym będzie skucha to polegnę , nie wiem czy mieć pretensje do siebie czy mechanika bo bierze pieniądze ,wymienia a efekty są jak widać... jeżeli ktokolwiek z was ma jakiś pomysł lub wie co się dzieje to proszę o pomoc
Auto Mazda 323F 97r Silnik BA + klima