widmo82 napisał(a):To wg. Ciebie w Heńku jest chmiel czy extrakt chmielu i jaka to różnica?
Moim zdaniem przy tej wielkości produkcji ekstrakt chmielowy. Różnica taka, że jest bardziej przetworzony od chmielu w szyszce czy granulacie (zmielona, sprasowana szyszka) bo czymś trzeba to zalać, żeby mieć płyn. Czy jest wpływ na smak? Przy słabo chmielonych eurolagerach moim zdaniem nie ma (lub ma znikomy), bo one i tak zawierają śladowe ilości goryczki.
W produkcji w domu bym tego nie użył, ale też bym nie użył enzymów celem przyspieszenia procesu, a duże browary tak robią.
Co można kupić w cenie do 4,5? Nie wiem za bardzo – w tej półce cenowej pije piwa produkcji swojej lub kolegów. Jak już coś kupuję to najczęściej piwo lane w jednej z ulubionych knajp. 90-95% wypijanego piwa od jakiegoś czasu stanowi u mnie produkcja własna.
Ale spróbujmy, z zastrzeżeniem, że to nie są piwa wybitne, ale jakieś. Mają smak, w przeciwieństwie do bezsmakowych sikaczy. Nie każdemu musi on podchodzić, często zależny on jest też od konkretnej partii produktu (to nie jest produkcja setetk tysięcy hektolitrów, powtarzalność nie jest taka jak w Żywcu).
– butelki ze Lwówka (Wrocławskie, Belg, Jankes...)
– Ciechan Lagerowy i inne (ostatnie partie jednak są ewidentnie słabsze)
– Kormoran (szczególnie piwa z serii Podróże Kormorana, dostępne okresowo w różnych wariantach – za mały pieniądz można spróbować dosyć poprawnych przedstawicieli różnych styli piwnych)
– Bojan Toporek/Bojan Black IPA
– Miłosław Pilzner
– Fortuna Komes Bałtycki
– Żywiec Porter
– Pilsner Urquell
– Obołoń pszeniczne i białe (białe to bardziej Witbier niż klasyczna pszenica)
Dużą część można kupić w Żabce, co powoduje, że są łatwo dostępne.
Wiem, że dwa ostatnie mogą wydawać się dziwne w tym miejscu, ale Żywiecki porter warzony w Cieszynie to jest klasa i bez wątpienia najlepsze piwo Żywca (cóż, ma charakterystyczne dla browaru w Cieszynie posmaki żelaziste). A PU to po prostu klasyk gatunku, przynajmniej ma goryczkę na poziomie odpowiednim dla stylu. Są lepsze piwa, ale albo trudniej dostępne, albo droższe. Jak jestem w knajpie w której jest oprócz niego tylko reszta Żywiec/Tyskie/Warka/Żubr etc. to PU jest najlepszym wyborem i te 10 zł za niego boli mnie mniej niż 10 zł za Tyskie.
Krzemol1994 napisał(a):A piwa z Lidla z tygodnia azjatyckiego ktoś próbował?
Kupiłem je celem pozyskania kapsli

Niczego wielkiego sobie nie obiecuj, to takie eurolagery, raczej nijakie. Szczęśliwie dużo się w nie nie inwestuje, więc można kupić i samemu sprawdzić, ale eksplozji kubków smakowych, orgazmu i chęci przeprowadzki do Azji po tym nie będzie
