Miałem nie pisać, ale co tam.
Serwis klimatyzacji, Pan Mechanik znalazł w swojej instrukcji maszynki do klimatyzowania, że do M6 wchodzi:
L.H.D. 470g
R.H.D. 430gale nie wiedział, co to jest L.H.D. i R.H.D. więc włączył laptopa i wyszukał w jakimś tam workszopie, że wchodzi 600g czynnika, +/– 50g. Ok i napakował. Po wyjeździe z warsztatu klima jakoś słabo chłodzi i po ujechaniu jakiegoś 1km czuć było przy załączaniu spadek obrotów, większe obciążenie silnika i dźwięk mini młotka udarowego. Jeszcze przez jakieś 5km posprawdzał, przełączałem w różne opcje działanie klimatronika i w końcu dałem spokój. A, że była sobota, zjadłem michę żuru kujawskiego i laskę białej z bułą i musztardą i wróciłem do Fachowca. Wcześniej sprawdziłem w manualu ile tego czynnika winno być i wyszło mi: L.H.D. 470g lub R.H.D. A, że nie wiedziałem co LHD i RHD poprosiłem, aby na tej swojej wystukał 470g do nabicia i poszło. Klima działa jak ta lala.
Tak na przyszłość:
L.H.D. left hand drive
R.H.D. right hand drive

oczywista, oczywistość

nie bądźmy cebularzami, i
1.
Serwis klimatyzacji należy robić co rok, nabicie samego czynnika można zrobić już za 50-70zł, ceny są regulowane w zależności od tego jakim autem się podjeżdża. Np. chrasleyr 3,3litra V6 100zł, a jakaś tam polówka 50zł (wiadomo potęga VAGa to niska awaryjność, ergonomia obsługi, tanie części po prostu sama kwintesencja UE),
2.
Przeładowanie czynnikiem to anomalia w pracy klimatyzacji wahania tem. nawiewu ciepłe/zimne, dźwięk pracy młoteczka udarowego, spadek obrotów i większe obciążenie silnika,
3.
Niedoładowanie to niska skuteczność chłodzenia. Na ustawieniach tylko A/C, 15stopni i nawiewie tylko samym trójdrożnym środkiem winno być 5-7 st. Celsjusza na kratce wylotu. U mnie przy temp. zewnętrznej 32st. było 3-4 stopnie na termometrze marki Wurth, ale zakładam, że mój Mechanik ma go skalibrowanego pod klienta. W sumie to jest zimno, przy takim ustawieniu to prawy łokieć, bark przemarzają, a pasażerowie narzekają że im wiej po nogach. Ale lepiej niech im marzną stopy jak ja mam je wąchać.
4.
Odgrzybienie najlepiej zrobić chyba takim preparatem, który stawia się na dywaniku pasażera, uwalnia zawleczkę i włączywszy min. temp. klimatyzacji, tylko A/C, zamknięty obieg, okna – ucieka się ze środka i czeka kilkanaście minut jak środek z opakowania przestanie lecieć + kolejnych kilkanaście minut, aż to wszystko się wymiesza, wietrzymy wnętrze przez klika minut i gotowe. Nie ma sensu pchać jakiś tam rurek z jakąś tam wszystkobójczą pianką w otwory wentylacyjne. Jak ma pomóc i zadziałać to areozol wystarczy.
5. Jakby co, to jeszcze
prześwit sprzęgła sprężarki to wg manuala 0,3-0,5mm
Pozdrawiam z zimnej Arktyki Pingwin Kakofonista